Skocz do zawartości

Projekt indywidualny czy typowy?


Gość

Recommended Posts

Napisano

Gotowy projekt wymaga adaptacji (zależy czy biuro zrobi na odwal się czy porządnie), nie mamy pewności jak się wpasuje w działkę itd. Sam zleciłem projekt indywidualny. Za wykonanie dokumentacji budowlanej i wykonawczej oraz uzyskanie wszystkich uzgodnień pozwoleń itd zapłaciłem 15 000,00 zł netto. Niby dużo na pierwszy rzut oka ale cały proces zostawiłem w jednych rękach, dokumentacja zawierała instalacje, przyłącza itd. Na etapie budowy nie trzeba było nic zmieniać. Dom stoi 2 rok, zamierzam teraz budować dla dzieci i też wybiorę projekt indywidualny i tą pracownię.

Projekty typowe zdecydowanie odradzam. Czy koszt 15k przy całości budowy domu to dużo? Moim zdaniem warto bo nie mieszka się w typówce no i nie trzeba gonić za papierami i różnymi branżowcami.

Gość mhtyl
Napisano

Kolejny marketingowy post trącony tanią reklamą. 15 tys za indywidualny, ale jaki jak za "kurnik" to strasznie drogo, jeżeli za rezydencję to tanio. A to, jak to ująłeś "gonić z papierami" no cóż za wygodę trzeba zapłacić.

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Co lepsze?

Projekt typowy jest tańszy, jest wielki wybór tych projektów, cześc nawet można zobaczyć w realu - więc jeśli ktoś ma wyobraźnię przestrzenną, potrafi sam sprecyzować konkretnie, jaki dom (funkcja,wygląd, technologia) mu pasuje i zna się na czytaniu projektu (albo ktoś mu pomoże) i potrafi przeszukać setki projektów - to  to jest dobry wybór.

Albo zobaczy taki dom w realu i chce właśnie taki - optymalne. I zastrzeżenie - modyfikacje są minimalne, większe się nie opłacają. No i niemniej wazne - wybrany dom pasuje do działki.

Projekt indywidualny - jest droższy - ale architekt czy uprawniony projektant pomaga nam wybrać koncepcję, technologię, weryfikuje nasze oczekiwania i urealnia je, czasem uświadamia rozbieżność naszych wyobrażeń z tym, co naprawdę powstanie, weryfikuje nasze realne potrzeby - oczywiście to jest idealistyczne podejscie, ale tak to powinno wyglądać. Jeśli inwestor jest zielony w tych kwestiach - to projektant jest jego przewodnikiem. No i jeśli nie znajdziemy w proj. typowym naszego "marzenia", to projekt indywidualny powinien je uwzględnić - w sensownym zakresie.

Oczywiście obydwie opcje mogą być świetnie zaprojektowane, średnio lub mogą być knotami - niestety. Zależy to od autora projektu. Dlatego warto przed finałem poprosić kogos "świadomego" poprosić o recenzję!

Napisano
11 godzin temu, zenek napisał:

Co lepsze?

Projekt typowy jest tańszy,

Projekt indywidualny - jest droższy -

Wcale nie jest to prawdą, bo twierdzisz stanowczo, są jeszcze tzw półprawdy. Powielasz stereotypy krążące w necie.

Otóż indywidualny jest tańszy od gotowego/katalogowego  a nie typowego. I jest to prawda przy projektach domków "kurników" bo jeżeli ktoś sobie zażyczy projekt indywidualny  rezydencji to inna piłka. Z sumując koszty projektu indywidualnego a katalogowy to przy indywidualnym odchodzą koszta adaptacji budynku do działki.

Napisano
6 godzin temu, mhtyl napisał:

Wcale nie jest to prawdą, bo twierdzisz stanowczo, są jeszcze tzw półprawdy. Powielasz stereotypy krążące w necie.

Dlaczego mówisz o domu "kurniku" i konfrontujesz go z rezydencją. Przecież zwykły dom jednorodzinny może być i "kurnikiem" i piękną willą. Bywają takie i typowe. Jedne i drugie. A typowe rezydencje? Może są?  

Rezydencja. Znajomy wziął dom roku z katalogu w Austrii i wybudował w Polsce (architekt skopiował). Potem miał kłopoty z utrzymaniem, bo to była rezydencja taka sezonowa, ale bogacza, który się z tym nie liczył. Więcej okien, niż ścian. 

Do czego zmierzam. Z ta indywidualnością to też różnie bywa - i często jest więcej snobizmu i blichtru w rezydencji, niż funkcji i piękna.  

6 godzin temu, mhtyl napisał:

Otóż indywidualny jest tańszy od gotowego/katalogowego  a nie typowego.

Tu nie rozumiem. Możesz przybliżyć?. Dla mnie typowy a katalogowy to to samo. Gotowiec. Powtarzalny. Do adaptacji na działce.

Indywidualny to od początku projektowany i jedyny, niepowtarzalny, pod bezpośrednie potrzeby inwestora i dostosowany od początku do działki, konsultowany z inwestorem.

I indywidualny jest droższy z ww. powodów od powtarzalnych gotowców.

Oczywiście mogę wyobrazić sobie projekt gotowca - wyjątkowy, atrakcyjny nagrodzony? specyficzny i o wiele droższy - niż projekt indywidualny przeciętnego budynku albo, Jak to określiłeś "kurnika", byle jakiego małego baraku z nazwą dom jednorodzinny.  

Napisano

Z Tobą jest taka właśnie dyskusja, powiem jedno a ty dwadzieścia.

Rozmowa tyczyła kosztów.

2 godziny temu, zenek napisał:

Dlaczego mówisz o domu "kurniku" i konfrontujesz go z rezydencją. Przecież zwykły dom jednorodzinny może być i "kurnikiem" i piękną willą. Bywają takie i typowe. Jedne i drugie. A typowe rezydencje? Może są?  

 

"Kurnik" w gwarze budowlanej to prosty domek jednorodzinny a rezydencja to moloch o powierzchni kilkuset metrów. Weź zaprojektów zwykły czterościanowy domek o p.u. około 130 m2 a rezydencje o p.u. 400 m2.

2 godziny temu, zenek napisał:

 

Tu nie rozumiem. Możesz przybliżyć?. Dla mnie typowy a katalogowy to to samo. Gotowiec. Powtarzalny. Do adaptacji na działce.

 

 Indywidualny też może być typowym domem, nie myl pojęć. Robiąc indywidualny projekt po jego zakończeniu masz projekt domu gotowy do uzyskania PnB, kupując katalogowy kupujesz "książeczkę" z projektem domu i aby stał się on pełnowartościowym projektem trzeba go zaadoptować do własnych potrzeb do warunków technicznych działki i usytuować go na mapce i tu jest własnie pies pogrzebany bo chodzi o koszty.

Do dopełnienia kosztów projektu indywidualnego. jeżeli pójdziesz do znanej i renomowanej pracowni to za indywidualny projekt "kurnika" zapłacisz krocie, jeżeli pójdziesz do lokalnego architekta czy projektanta zrobi Ci ten sam projekt  taniej niż kopiłbyś gotowca i go adoptował.

Napisano
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Kurnik" w gwarze budowlanej to prosty domek jednorodzinny

AAAA.............To OK!

 

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

 Indywidualny też może być typowym domem, nie myl pojęć. Robiąc indywidualny projekt po jego zakończeniu masz projekt domu gotowy do uzyskania PnB, kupując katalogowy kupujesz "książeczkę" z projektem domu i aby stał się on pełnowartościowym projektem trzeba go zaadoptować do własnych potrzeb do warunków technicznych działki i usytuować go na mapce i tu jest własnie pies pogrzebany bo chodzi o koszty.

Do dopełnienia kosztów projektu indywidualnego. jeżeli pójdziesz do znanej i renomowanej pracowni to za indywidualny projekt "kurnika" zapłacisz krocie, jeżeli pójdziesz do lokalnego architekta czy projektanta zrobi Ci ten sam projekt  taniej niż kopiłbyś gotowca i go adoptował.

Zgoda.

Dlatego napisałem że projekt typowy tylko wtedy może być tańszy, gdy go nie trzeba modyfikować (albo detale).

Tzw. Renomowana pracownia to róznie bywa - czasem jakość, czasem tylko marketing - jak w handlu, jednak indywidualny projekt nawet u tzw. wolnego architekta przeciętnie musi kosztować więcej niż przeciętny gotowiec - bo gotowiec jest sprzedawany w wielu kopiach i, jak piszesz, nie ma związku z daną działką - no i ważne - nie sprzeda się, jeśli nie będzie wydatnie tańszy, niż indywidualny - poza tym jest tych projektów tysiace.

Projekt indywidualny  - zakładam solidne podejście projektanta - jest bardziej pracochłonny, jednorazowy i finałowy - tak jak piszesz. Musi więcej kosztować. 

Ale mało kto zwraca na to uwagę w dyskusjach, że - projekt to jednak mała część wydatków na budowę - a jest jej preliminarzem kosztów, biznesplanem - a więc może sporo kosztów zaoszczędzić (i odwrotnie). 

Napisano
10 godzin temu, zenek napisał:

.

Dlatego napisałem że projekt typowy tylko wtedy może być tańszy, gdy go nie trzeba modyfikować (albo detale).

 

:zalamka: Każdego gotowca trzeba adoptować i to za darmo nie jest. Gdybyś czytał uważnie i zrozumiał co to czytasz to byś tak niemądrze nie napisał, przecież już wcześniej o tym pisałem, znaczy się o adaptacji.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Hej, Obecnie jestem na etapie elektryki w budynku (SSZ + wod-kan gotowy). Na przełomie lipca/sierpnia zaplanowane mamy tynki i rekuperacje. W sierpniu chcemy się zająć podłogówką. Nasuwa nam się kilka technicznych pytań, może któryś z kolegów koleżanek byłby w stanie podpowiedzieć. Kilka kwestii na temat budynku poniżej. - Dom na płycie z poddaszem użytkowym - Na parterze gotowa podłoga na wysokości 24 cm - w pomieszczeniach mieszkalnych panale winylowe, a w łazience, kotłowni i kuchni płytki - Na poddaszu gotowa podłoga na wysokości 19 cm - w pomieszczeniach mieszkalnych panale winylowe, a w łazience płytki - Podłogówka we wszystkich pomieszczeniach - Wylewka anhydrytowa 5cm   Moje pytania: 1) Sporządziłem małą tabelkę z grubościami styropianu jakie chciałbym zastosować. Czy grubość jaką zostawiłem na wykończenie podłogi jest wystarczająca? Czy grubości styropianu można dobrać jakoś optymalniej? 2) Z racji tego, że w niektórych pomieszczeniach będą panele, a w niektórych płytki, grubość styropianu będzie się różnić między nimi. W jaki sposób prowadzi się rurki od ogrzewania podłogowego pomiędzy takimi pomieszczeniami, bo podejrzewam, że trzeba uniknąć spadków itp. Czy rurki do tych pomieszczeń prowadzi się w warstwie styropianu?   3) Czy biorąc pod uwagę punkt 2, na etapie podłogówki muszę wykonać jakąś dodatkową przerwę dylatacyjną między tymi pomieszczeniami? Czy tym zajmują się już posadzkarze?   4) W jaki sposób ułożyć styropian przy klatce schodowej na poddaszu? Czy zakończyć układanie w jakiejś odległości od krawędzi schodka/krawędzi klatki? Tak aby umożliwić lepsze zakotwiczenie barierek?   Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam 
    • Hej, Obecnie jestem na etapie elektryki w budynku (SSZ + wod-kan gotowy). Na przełomie lipca/sierpnia zaplanowane mamy tynki i rekuperacje. W sierpniu chcemy się zająć podłogówką. Nasuwa nam się kilka technicznych pytań, może któryś z kolegów koleżanek byłby w stanie podpowiedzieć. Kilka kwestii na temat budynku poniżej. - Dom na płycie z poddaszem użytkowym - Na parterze gotowa podłoga na wysokości 24 cm - w pomieszczeniach mieszkalnych panale winylowe, a w łazience, kotłowni i kuchni płytki - Na poddaszu gotowa podłoga na wysokości 19 cm - w pomieszczeniach mieszkalnych panale winylowe, a w łazience płytki - Podłogówka we wszystkich pomieszczeniach - Wylewka anhydrytowa 5cm   Moje pytania: 1) Sporządziłem małą tabelkę z grubościami styropianu jakie chciałbym zastosować. Czy grubość jaką zostawiłem na wykończenie podłogi jest wystarczająca? Czy grubości styropianu można dobrać jakoś optymalniej?   2) Z racji tego, że w niektórych pomieszczeniach będą panele, a w niektórych płytki, grubość styropianu będzie się różnić między nimi. W jaki sposób prowadzi się rurki od ogrzewania podłogowego pomiędzy takimi pomieszczeniami, bo podejrzewam, że trzeba uniknąć spadków itp. Czy rurki do tych pomieszczeń prowadzi się w warstwie styropianu?   3) Czy biorąc pod uwagę punkt 2, na etapie podłogówki muszę wykonać jakąś dodatkową przerwę dylatacyjną między tymi pomieszczeniami? Czy tym zajmują się już posadzkarze?   4) W jaki sposób ułożyć styropian przy klatce schodowej na poddaszu? Czy zakończyć układanie w jakiejś odległości od krawędzi schodka/krawędzi klatki? Tak aby umożliwić lepsze zakotwiczenie barierek?   Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam    
    • No widze ze z plaszczem wodnym bardziej problemowy montaz itd. A jakie rodzaje kominkow z dgp co warto wziąść pod uwage ?
    • Choroba - drobna dziurkowatość liści drzew pestkowych albo drobna plamistość.  Wiśnie są bardzo podatne i w zasadzie nie da się prowadzić sadu bez ochrony chemicznej. Drzewka należy pryskać przeciwko tej chorobie wczesną wiosną - dwukrotnie. Teraz tylko wygarbić liście i spalić lub wyrzucić (nie kompostować).
    • Wie ktoś dlaczego w tym roku wiśnie zrzucają już liście? Nie jest to susza, bo po sąsiedzku są śliwy i jabłoń, które nawet nie myślą się zażółcić. A wiśnia jakby miała już październik. Przecież zielone, soczyste, wiśniowe liście dodawałem do soku z aronii, a to bywało w sierpniu. W dodatku wiśnia nie miała owoców, bo wszystko wymarzło na etapie tuż po kwitnieniu. I raczej nie są to szkodniki, bo liście nie mają żadnych widocznych uszkodzeń, są takie jesienne. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...