Skocz do zawartości

droga konieczna - podział geodezyjny


Recommended Posts

razem z bratem jesteśmy posiadaczami niezwykle zakęconej działki
Chcielibyśmy jednak wszystko wyprostować i tam się kiedyś pobudować.

Oto plan sytuacyjny działki.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4983a8f72e603512.html

Jak wiodać działka ma 3 wady
1. brak dostępu do drogi
2. klina wbijającego się w nią w półnosnej częsci
3. chcielibyśmy podzielić ją na dwie równe części (na wysokości mniej więcej styku działek sąsiada nr 3 i 4)

Jeśli chodzi o punkt 2 to sąsiad nr 1 zgodził się sprzedać tego klina więc będziemy mieli idealny prostokącik icon_smile.gif

Reszta to już schody:
Geodeta z którym rozmawiałem nie chce podjąc się tematu bo twierdzi że działka która nie ma dostępu do drogi nie może być ruszona. tzn. że nie możemy dokupić teraz tego klina i powiększyć działki a tym bardziej podzielić jej na dwie równe częsci. Czy to prawda? Jeśli nie to jak załatwić tą sprawe?
Druga kwestia to droga dojazdowa
Nie mamy większych szans na polubowne załatwienie drogi dojazdowej (tzn.odkupienie od ktoregos sąsiada kawałka działki)
Dlatego pozostaje jedynie sąd.
Idealne i przyszłościowe dla nas rozwiązanie to droga po śladzie niebieskim
Jak przprowadzić sprawy żeby tak właśnie się stało?
Z góry dzieki za wszystkie porady
Link do komentarza
działkę dostaliśmy od rodziców a oni odziedziczyli po dziadkach. Tylko że około roku 1980 nastąpiło "naniesienie na mapy" czyli nowy podział tej częsci wsi.
dla podgrzania atmosfery dodam, że przed rokiem 1980 działki były podzielone tak że każda miała dostęp do drogi. Potem powstało zawirowanie w gminie i powstał podział jak na obrazku. Niee wiem na jakiej podstawie itp.
Właścicielem dwóch działek od drogi jest gość który w tym czasie (1980r) był odpowiedzialny w gminie za te tematy właśnie, czyli dzielenie działek.
Nie mam szans na odkupienie kawałka ziemi od niego bo podział jak widzimy powstał właśnie po to żeby nam (dziadkom i rodzicom) utrudnić sprawę. Dlatego pozostaje jedynie droga sądowa.
Swoją drogą ciekawe czy w razie gdybym chciał podważyć w jakimkolwiek sądzie ówczesną (1980) decyzję o podziale, jak widać bardzo niekorzystnym głownie dla nas, to czy mam jakąkolwiek szansę?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...