Skocz do zawartości

Budowa domu na ne nie mojej działce


Recommended Posts

Witam!
Z moją narzeczoną chcielibyśmy wybudować dom przed ślubem. Narzeczona ma działkę budowlaną. Ja chciałbym wziąć kredyt tylko na siebie z uwagi na to, że narzeczona jest zatrudniona na wariackiej umowie "na zlecenie". Bank wymaga ciągłasci tej umowy przez 12 miesięcy. Niestety u niej co jakiś czas przerywają umowę i zatrudniają ją ponownie.
Biorąc wspólnie kredyt, ona jako osoba nie wykazująca dochodów, nie mamy zdolności kredytowej. Ja sam ją mam. Co możemy zrobić. Czy mogę wziąć kredyt na budowę domu na jej działce?
Link do komentarza
Nie można wziąć kredytu na budowę nie będąc właścicielem lub dzierżawcą działki. Zgodnie z prawem właściciel gruntu jest również właścicielem wszystkim budynków które na niej się znajdują niezależnie od tego kto je pobudował. Ewentualnie można spróbować złożyć propozycję zabezpieczenia kredytu na innej nieruchomości, której właścicielem jest kredytobiorca, ale to zależy od woli banku.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Mam taka samą sytuację z narzeczonym który jest właścicielem działki, na której zamierzamy się budować a ja wziąć kredyt na wykończenie domu w kolejnym etapie.
Po rozmowie z Notariuszem dowiedziałam się o strasznie wysokich podatkach (darowizna dla obcej osoby - bo nie jestem żoną, gdybym była podatek = 0) W związku z tym mogę kupic połowę działki od narzeczonego i zapłacić za to dużo mniejszy podatek (ok. 1000 pln).
I teraz mam pytanie, jeżeli połowa działki kosztuje ok. 70 tys. to czy ja muszę miec taką kwotę na koncie w banku czy też moje zarobki np na podstawie PIT-ów (również z kilku lat wstecz) są wystarczającym udokumetowaniem, że stać mnie na taki zakup?
W góru dziękuję za odpowiedź.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...