Jeśli jakoś nie uratuje walącej się połowy budynku, to straci bezpowrotnie swój wychuchany kawałek świata i wejdzie w inne, dużo większe KOSZTY...
Trzeba - bez względu na koszty - załatać dach, zabezpieczyć stropy, pozabijać szczelnie okna i wejść na drogę sądową, nawet jeśli wyrok uzyskają wnuki...
I to jest jeden z kroków do załatwienia...
Witam 🙂 powiększamy z mężem dom i już lekko zaczynamy wariować. Co chwilę coś się dzieje ale wszyscy pocieszają nas, że to normalne tak jest na budowie i tyle. Proszę czy chociaż jedna osoba mogłaby napisać co myśli o nadprożu na zdjęciu czy jest ok?
niby masz rację, ale zreformowany wymiar sprawiedliwości wyda decyzję dla wnuków autora, koszty sądowe ciężko będzie przerzucić na trupa, generalnie najtaniej będzie załatać ten dach maxymalnie minimalnymi kosztami
ewentualnie dogadać się z miastem, któremu podobno chciała sprzedać udział, jedyna droga, reszta to koszty, koszty, koszty
Nie ma znaczenia czy się interesowała.
Napisałeś, ze macie udziały po 1/2 w tym budynku, jest to współwłasność i prawo nakazuje jej utrzymanie solidarnie, do wysokości udziałów.
Jeśli współudziałowiec się nie wywiązuje z obowiązku, to sprawy rozstrzyga sąd cywilny wydając nakaz zapłaty.
Możesz wnioskować u komornika zajęcie jej udziału nieruchomości na poczet zadłużenia.
Za chwilę jej część się zawali, Nadzór Budowlany wyda nakaz eksmisji z powodu zagrożenia katastrofą budowlaną i domu nie będziesz miał także ty.
Więc musisz podjąć decyzję o remoncie i skierowaniu sprawy o odzyskanie kosztów od współwłaścicielki do sądu. Albo czekać na cud.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się