Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam mam problem, kupiłem dom a nad wejście głównym jest tzn był kiedyś balkon, poprzedni właściciel postanowił przerobić do na pokój i dołożył kilka ton cegieł robiąc ściany. Od spodu jest kilku letnia podpora w postaci rury która od dołu zaczęła rdzewieć aż zrobia się z boku dziura. Cegły dokleił do ściany nie dawając żandanych pretów do wzmocnienia, efekt jest taki że zaczęło się to zapadać z jednego boku i w zgledem wejścia jest 7cm róznicy na 3metry, jak to naprawić? Myślałem o podbudowę kaszta i dźwignięcia tego lewarkiem hydraulicznym 20T tak jak to robią w USA podnosząc dom po czym postawić nowy filar z zbrojeniem, czy zda to efekt? Ja jestem tego zdania aby rozebrać cegły i wtedy podnosić a później na nowo z wymurować z lekkiego ytonga (żona niezgadza się na takie rozwiązanie gdyż podnoszone są koszta ale wg mnie nie duże) oczywiście murujac warstwy kotwic predy do ściany domu i wlutowywać w ytonga. Zdjęcia przesyłam 

1000010990.jpg

1000012806.jpg

Link do komentarza
58 minut temu, mondeospolska napisał:

Witam mam problem, kupiłem dom a nad wejście głównym jest tzn był kiedyś balkon,

W płycie balkonowej nie podpartej daje się pręty górą, bo to strefa rozciągana.

 

balkon_wspornikowy_naprawa_Rys_1.jpg

58 minut temu, mondeospolska napisał:

Od spodu jest kilku letnia podpora w postaci rury która od dołu zaczęła rdzewieć aż zrobia się z boku dziura.

Podpierając z brzegu płytę balkonową można bardzo łatwo doprowadzić  do katastrofy.


balkon_wspornikowy_naprawa_Rys_2.jpg

https://receptynadom.pl/uratowac-zniszczone-balkony-wspornikowe/

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
5 godzin temu, mondeospolska napisał:

żona niezgadza się na takie rozwiązanie

To powiedz jej, że za jakiś czas, przy wychodzeniu z domu, jak trzaśnie drzwiami, to balkonopokoik może wylądować jej na głowie:zalamka: Całość wisi zapewne "z przyzwyczajenia"... Nie baw się w unoszenie - w USA przenoszą budynki specjalistyczne firmy, a nie amatorzy z bladym pojęciem o konstrukcji budowli...

 

Prawdę powiedziawszy - dla bezpieczeństwa Twojego i rodziny, powinno się rozebrać te ściany ceglane, całą płytę balkonową i odtworzyć to wszystko od nowa pod nadzorem fachowca... dodatkowo dobrze docieplić płytę balkonową, która ma być podłogą pokoiku...

 

32 minuty temu, mondeospolska napisał:

Mam zrobione jak na drugim rysunku

I właśnie dlatego możesz mieć problem... i nie jest żadnym wytłumaczeniem fakt, że do tej pory tak było i nic się nie stało...

 

Bo tak faktycznie - STAŁO SIĘ!!! Te 7 cm spadku jest tego objawem

Link do komentarza
2 godziny temu, mondeospolska napisał:

Mam zrobione jak na drugim rysunku ale muszę podnieść aby wyciągnąć podparcie i wstawić nowe ale podnieść i 7 cm niż teraz jest bo się o tyle obniżyło 

I czym to wydźwignąć 

 

To jest zadanie do wykonania pod nadzorem konstruktora. Bycie samotnym bohaterem w domu może drogo kosztować nie tylko Ciebie.

A zdjęcia pokazują bardzo kiepski stan i płyty, i ścian. Całość jest do wyburzenia, a jeśli chcesz odtworzyć, to powinieneś to zrobić wg projektu technicznego opracowanego przez projektanta z uprawnieniami konstrukcyjnymi. 

Link do komentarza
22 godziny temu, mondeospolska napisał:

Mam zrobione jak na drugim rysunku 

 Nadwyrężonych balkonów nie uratuje dodatkowe podparcie wzdłuż zewnętrznej krawędzi – takie wzmocnienie może nawet przyspieszyć ich zniszczenie

22 godziny temu, mondeospolska napisał:

 ale muszę podnieść aby wyciągnąć podparcie i wstawić nowe ale podnieść i 7 cm niż teraz jest bo się o tyle obniżyło 

I czym to wydźwignąć 

To najgorszy pomysł jaki można zrealizować, grozi zawaleniem,

żeby to podnieść trzeba wstawić belki pod płytą i oprzeć jeden konieć na slupach a drugi w ścianie budynku.

 

Do takiej modernizacji najlepiej  zrobić projekt, albo robić to pod nadzorem kogoś z uprawnieniami. 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Jest zbrojenie - widac jakieś pręty dołem, więc wygląda na to, że to miało grać z tym słupem.

Ale musisz wziąc konstruktora, żeby to obejrzał na miejscu - i dopiero wtedy coś robić wg jego wskazówek.

Inaczej grozi poważna katastrofa w czasie, lub po robocie.

Nikt odpowiedzialny tu ci nie poradzi, mając tylko fotki.

 

Słup zapewne odrobinę opadl - a pod obciązeniem płyta też opadła w narożniku.

Nie wiadomo, jak zakotwiona jest w ścianie - jeśli byla od początku, to pewnie wychodzi z wieńca stropu - tak wygląda z fotki. A czy słup był zaprojektowany i budowany razem z tą płytką?.

Gorzej - jeśli ten słup był dorabiany później - bo to by znaczyło, że najpierw narożnik płyty opadł - a potem go podpierano (a każdy fundament odrobinę siada) - na pewno wtedy zbrojenie nie było pod tą sytuacje zrobione i narożnik wreszcie kiedyś pęknie.

 

Reasumując!:

To musi na miejscu obejrzeć konstruktor - i wtedy dopiero on da jakieś opcje.

Może też jest jakis projekt tego budynku dostępny?

 

Może być i tak - i to by była najtańsza sytuacja  - jeśli płyta jest cała, nie pękla, tylko opadła - że wystarczy tą ścianę zespolić z budynkiem?

I wystarczy wzmocnić fundament słupa, żeby dalej nie opadał?

 

Link do komentarza
13 godzin temu, zenek napisał:

Może być i tak - i to by była najtańsza sytuacja  - jeśli płyta jest cała, nie pękla, tylko opadła - że wystarczy tą ścianę zespolić z budynkiem?

I wystarczy wzmocnić fundament słupa, żeby dalej nie opadał?

Tu nie ma być TANIO, tylko MUSI BYĆ BEZPIECZNIE!!!

 

TYLKO OPADŁA!!!:wallbash:  opadła o więcej, niż grubość cegły!!!

 

Dobrze, że nie opadła na głowę...:zalamka:

 

 

Co z tego, że jest zbrojenie, skoro ono JEST POZA PŁYTĄ... i nie spełnia swojej KONSTRUKCYJNEJ  roli...

I trzeba usunąć CIĘŻKĄ, ceglaną ścianę i docelowo zbudować z lżejszych i "cieplejszych" materiałów...

 

 

I teraz nie jest istotne kto zbudował ten dom i gdzie wyjechał po jego sprzedaży - tylko to, że Ty z Twoją rodziną tu mieszkasz!

Link do komentarza
18 minut temu, podczytywacz napisał:

Tu nie ma być TANIO, tylko MUSI BYĆ BEZPIECZNIE!!!

 

TYLKO OPADŁA!!!:wallbash:  opadła o więcej, niż grubość cegły!!!

 

Dobrze, że nie opadła na głowę...:zalamka:

 

 

Co z tego, że jest zbrojenie, skoro ono JEST POZA PŁYTĄ... i nie spełnia swojej KONSTRUKCYJNEJ  roli...

I trzeba usunąć CIĘŻKĄ, ceglaną ścianę i docelowo zbudować z lżejszych i "cieplejszych" materiałów...

Przecież trza czytać cały wpis, a nie wybierać co wygodne :)

 

Nie napisałem, że ma być tanio - tylko:

13 godzin temu, zenek napisał:

Może być i tak - i to by była najtańsza sytuacja

 

Czy zbrojenie spełnia swoja rolę i jak jest naprawdę  - to powinien ocenić kontruktor na miejscu - a nie ty, ani ja - patrząc na fotki.

Może być całosc do rozbiórki, może być do podparcia, do potraktowania też zaprawą naprawczą, żeby pręty osłonić - te, które są widoczne - ale to kwestia konstruktora, czyli fachowca na miejscu.

 

27 minut temu, podczytywacz napisał:

I teraz nie jest istotne kto zbudował ten dom

nie jest istotne, kto dom budował, ale skoro jest nieskończony (bo np brak tynków zewn) - to może być dostępna gdzieś dokumentacja - np. w urzędzie architektury choćby. a przydałaby się konstruktorowi, a i właścicielowi na przyszłość - w razie jakichś robót budowlanych. 

 

Dnia 10.05.2024 o 13:12, mondeospolska napisał:

Witam mam problem, kupiłem dom a nad wejście głównym jest tzn był kiedyś balkon, poprzedni właściciel postanowił przerobić do na pokój i dołożył kilka ton cegieł robiąc ściany. Od spodu jest kilku letnia podpora w postaci rury która od dołu zaczęła rdzewieć aż zrobia się z boku dziura. Cegły dokleił do ściany nie dawając żandanych pretów do wzmocnienia, efekt jest taki że zaczęło się to zapadać z jednego boku i w zgledem wejścia jest 7cm róznicy na 3metry, jak to naprawić? Myślałem o podbudowę kaszta i dźwignięcia tego lewarkiem hydraulicznym 20T tak jak to robią w USA podnosząc dom po czym postawić nowy filar z zbrojeniem, czy zda to efekt? Ja jestem tego zdania aby rozebrać cegły i wtedy podnosić a później na nowo z wymurować z lekkiego ytonga (żona niezgadza się na takie rozwiązanie gdyż podnoszone są koszta ale wg mnie nie duże) oczywiście murujac warstwy kotwic predy do ściany domu i wlutowywać w ytonga. Zdjęcia przesyłam 

 

piszesz, że byś rozebrał cegły i wtedy podniósł płytkę i podparł.

W takim przypadku - skoro rozbierzesz cegły - czyli de facto całość nadbudówki - to lepiej skuć tą płyte też, bo wątła jest - cienka.

I wtedy zrobić tak, jak należy - znaczy filar, belki strop - nowe - i nie będziesz miał dylematow - z czego robić mury i strop z daszkiem nad tym wszystkim. Cegłę możesz wtedy dać choćby z rozbiorki.

Pewnie koszt będzie zbliżony do takiej roboty z łataniem i podpieraniem, rozbieraniem częciowym - a za to efekt końcowy lepszy i fachowy, a konstrukcja pewna.

Możesz też rozebrać tą nadbudówke, wrócić do balkonu - być może wtedy nie trzeba rozbierać tej płytki - ale to też musi ocenić konstruktor.

 

Reasumując - @mondeospolska - weź fachowca na miejsce - konstruktora ! z uprawnieniami, nie miejscową złota rączkę - i będzie fachowo,  prawnie OK, i bezpiecznie i na lata  :)

  

Link do komentarza
6 minut temu, zenek napisał:

Czy zbrojenie spełnia swoja rolę i jak jest naprawdę

Nie zagłaskuj sprawy...

Masz przecież swoje uczone księgi ze swojej renomowanej uczelni i tam NA PEWNO jak byk napisali w którym miejscu ma znaleźć się zbrojenie w płycie balkonowej i po co ono tam w ogóle jest...

I co dla wytrzymałości płyty może wnieść naprawa zaprawą naprawczą...

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

I teraz nie jest istotne kto zbudował ten dom i gdzie wyjechał po jego sprzedaży - tylko to, że Ty z Twoją rodziną tu mieszkasz!

 

I ryzykujesz zdrowie i życie swoje, swojej rodziny, a może jeszcze przypadkowych osób.

2 minuty temu, podczytywacz napisał:

Nie zagłaskuj sprawy...

Masz przecież swoje uczone księgi ze swojej renomowanej uczelni i tam NA PEWNO jak byk napisali w którym miejscu ma znaleźć się zbrojenie w płycie balkonowej i po co ono tam w ogóle jest... 

 

I na pewno nie jest to miejsce na zewnątrz płyty :icon_biggrin:

Link do komentarza
23 minuty temu, podczytywacz napisał:

Nie zagłaskuj sprawy...

Masz przecież swoje uczone księgi ze swojej renomowanej uczelni i tam NA PEWNO jak byk napisali w którym miejscu ma znaleźć się zbrojenie w płycie balkonowej i po co ono tam w ogóle jest...

I co dla wytrzymałości płyty może wnieść naprawa zaprawą naprawczą...

 

Nie zagłaskuję.

Nie ma czegoś takiego jak płyta balkonowa - to nazwa opisowa dot. funkcji a nie konstrukcji - jeśli chodzi o zapisy w księgach, a dokładniej kwestie płyt żelbetowych.

A tu jest kwestia rodzaju konstrukcji płyty i podparcia.

Fotka sugeruje po kształcie wspornik,a po zbrojeniu, że płyta podparta.

Więc nie wiadomo - czy był wspornik, a potem go ktoś podparł - czy też jest to płyta podparta wątpliwej jakości.

 

Dlatego niezbędny jest konstruktor na miejscu. I to już!

 

A do wytrzymałości płyty zaprawa naprawcza wnosi to, że zatrzymuje korozję pretów zbrojeniowych, które są odslonięte, i w związku z tym ulegają korozji. Więc jeśli nie dopuści się do dalszej korozji - to takie pręty mogą spełnić swoją role - a jeśii będą korodować, to mogą stracić zakładaną wytrzymałość na rozciaganie i pękną.

 

Bo jak pewnie wiesz - a jak nie wiesz, to wyżej animus zamieścił - są w strefie rozciąganej i tam pracują w pełni -  i beton pod nimi lub nad nimi służy tylko do osłonięcia ich od czynników które doprowadzaja do ich korozji. 

Rola konstrukcyjna betonu jest w strefie ściskanej. Stad i grubość płyty zelbetowej  jest ważna w zależności od konstrukcji płyty.

 

Ale pewnie to wszystko wiesz....tylko chcesz sie przekomarzac :)

a tu nie miejsce na to, bo sprawa jest poważna

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, zenek napisał:

Ale pewnie to wszystko wiesz....tylko chcesz sie przekomarzac :)

a tu nie miejsce na to, bo sprawa jest poważna

17 godzin wcześniej napisałem:

 

18 godzin temu, podczytywacz napisał:

To jest naprawdę poważne zagrożenie..

 

I kto tu się przekomarza...:scratching:

Link do komentarza
Dnia 11.05.2024 o 21:29, podczytywacz napisał:

Pod samą płytą strach przechodzić :wallbash: a tu jeszcze takie wielkie obciążenie tymi ścianami ceglanymi i wyposażeniem pokoiku...

To jest naprawdę poważne zagrożenie...

Tak, to może runąć nawet jutro, ale może też za 20 lat, tego nikt nie wie ile prętów siedzi w tej płycie, więc maksymalna ostrożność, wszelka ingerencja może doprowadzić do zwalenia. 

Link do komentarza
14 godzin temu, mondeospolska napisał:

Na dniach przyjedzie ekspert z 45 letnim stażem któremu bardziej ufam nim komuś to ma magistra inżyniera a nie rozróżnia pełnej cegły od wypalanej.

jak masz takiego, który ma wiedzę i doświadczenie - to super - sam dyplom tego nie gwarantuje,  choć uprawnienia i staż daja jakąś rękojmię..

czasem potrzebna jest tez dokumentacja i prawne kwestie - np. na pozwolenie na roboty które tyczą konstrukcji budynku

a na to potrzebne są papiery, przynależność do Izby, itd...pokomplikowało się to w ostatnich latach...

 

natomiast to nie znaczy, że jak ktos ma dyplom, to jest palantem

może oczywiście być, ale przecież to jak ze wszystkim

nie idziesz do dentysty, bo ma dyplom, tylko do sprawdzonego, poleconego

to samo z budowlańcem

Link do komentarza
16 godzin temu, mondeospolska napisał:

Mówię o klinkiercie

Nie wiem co to jest KLINKIERĆ :bezradny:

 

Jeśli miałeś na myśli klinkierową cegłę -  to na pewno nie jest to materiał Twojej ściany... to nawet nie jest dziurawka...

Ktoś kto murował Twój pokoik, na pewno nie zastanawiał się, że ta jest około 10% lżejsza od pełnej, tylko budował z tego, co miał dostępne i pod ręką... a miał pod ręką jakieś pozostałości z różnych budów, nadkruszone - co dokładnie widać na zdjęciach...

 

Żeby nie było - nie uważam, że murarz nie umiał murować, bo zrobił z tego co miał do dyspozycji dość starannie ściany, tylko konstrukcja nie ma "fundamentu"... ten słup to stanowczo za mało...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Z Twojej (ostatniej) twórczości raczej wnioskuję, że Ty tego od innych oczekujesz wobec siebie       Nie wywnioskowałam z ani jednego wpisu Redakcji tego, co napisałeś. Wydaje mi się, że jesteś uprzedzony i tyle. Tylko dlaczego?     Droga jest wolna .... a tymczasem nadal jesteś, piszesz i się żalisz.
    • A to jemu trzeba się kłaniać? Napisałem do niego maila to nie raczył odpisać.  Słuchaj, ja nie komu dupy lizać nie będę. Nie podoba mu się moje towarzystwo?? Rozwiązanie jest proste.
    • Pomroczność jasna?     Redakcji należy się chyba odrobina szacunku, co? W końcu jesteś tu, na forum gościem. Redaktora Marcina gościem dokładnie.     Temu nie da się zaprzeczyć. Miał duży udział w organizacji kilku zlotów Kiedyś było inaczej I każdy z nas był inny. Potem jedni wyszli na prostą. Inni wyszli do nowego domu. Jeszcze inni zajęli się swoim własnym życiem, nie plotkując ze sobą godzinami przez telefon. A jeszcze inni zeszli na manowce. C'est la vie!     Nie wiem, jak inni (bo nie mogę wypowiedzieć się za nich), ale ja na nic nie czekałam. Nie mam w  zwyczaju wtrącać się w cudze życie, dość mam swoich problemów. Dlaczego wobec tego miałabym na kogoś dybać?     Ale czego? Wszak ja tych głupot, chorych insynuacji i obelg nie pisałam, tylko Gaweł  
    • Ja tam nic takie nie zauważyłem. A prawda jest taka, że ty, jaki ten cały marcin? z redakcji nie wzięliście pod uwagę, że gdyby nie Gaweł to część waszych spotkań by się w ogóle nie odbyła. Wygląda na to, że tylko czekaliście na wyimaginowane potknięcie aby się go pozbyć. Jestem od was młodszy i potrafię to zauważyć. Wstydźcie się.
    • Otwarta rozmowa, a chamska rozmowa, krzywdząca innych to dwie różne sprawy. Różnicę widać gołym okiem     "Niepotrzebne" pisze się razem
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...