Skocz do zawartości

Problem z liniami energetycznymi przebiegającymi przez działkę


Recommended Posts

Napisano

Hej, Mam pytanie, może byłby mi w stanie ktoś poradzić. Mam działkę przez którą przebiegają linie energetyczne 15kV w poprzek i wzdłuż (przecinają się na działce). Architekt chciał żebyśmy poprosili o opinię lokalizacyjną od zakładu energetycznego. W tej opinii lokalizacyjnej widnieje taki zapis: 

 

Przewody napowietrznej linii 15kV przebiegające nad podwórzem, domem oraz w tzw. zbliżeniu, muszą być zawieszone w obostrzeniu II stopnia, a podpory podtrzymujące przedmiotowe przęsło linii napowietrznej uziemione. Należy wykonać zmianę obostrzenia oraz uziemić słupy na stanowiskach słupowych znajdujących się pomiędzy działkami. W tym celu należy wystąpić z wnioskiem o określenie warunków usunięcia kolizji do Wydziału Majątku Sieciowego Rejonu Energetycznego Jeziorna. Musi być zapewniony całodobowy, nieskrępowany dostęp do słupów i linii dla służb energetyki.

 

W samym zakładzie powiedziano mi że z tego powodu nic tam nie wybudujemy dopóki tego nie zrobimy, a zrobimy to tylko na koszt inwestora (czyli mój). Jeszcze dodam że zmieścilibyśmy się z domem z zachowaniem odstępów o jakich piszą w tej opinii. 

Chciałem się zapytać czy ktoś miał podobną sytuację?

Czy faktycznie musimy przerobić te linie energetyczne? Jeśli tak to kto się zajmuje takimi sprawami?

Czy ktoś się orientuje ile taka przebudowa kosztuje ?

Napisano
1 godzinę temu, rafal172 napisał:

 Czy faktycznie musimy przerobić te linie energetyczne? Jeśli tak to kto się zajmuje takimi sprawami?

 

Musicie. Kwestia obostrzeń istnieje w prawie od wielu, wielu lat i żadnych odstępstw nie bywa. To są kwestie bezpieczeństwa. Natomiast wykonawcą jest sama energetyka, albo firmy, którym oni to zlecą. Oni wiedzą komu i wykaz firm, z którymi współpracują powinien być u nich jawny i dostępny.

 

A tak na marginesie, darmo to masz, że chcesz budować w takiej lokalizacji? Płacą wam chociaż za użytkowanie działki do celów energetycznych? Słupy stoją za czyjąś zgodą?

Napisano (edytowany)

Nie wiem czy stoją za czyjąś zgodą, słupy stoją tam podobno od dawna.

Nic nam nie płacą za użytkowanie działki.

Słyszałem że ceny takiej modernizacji są ogromne.

Byłiśmy z tym u prawnika, powiedziano nam że nie mają prawa nam kazać inwestować w linie.

Jednak słyszeliśmy od innych osób że mogą zablokować pozwolenie na budowę.

Edytowano przez rafal172 (zobacz historię edycji)
Napisano
8 godzin temu, rafal172 napisał:

Byłiśmy z tym u prawnika, powiedziano nam że nie mają prawa nam kazać inwestować w linie.

Jednak słyszeliśmy od innych osób że mogą zablokować pozwolenie na budowę.

 

Dokładnie tak. Zablokują. Obostrzenie to jest dodatkowe mocowanie przewodu sieciowego, jego zabezpieczenie w przypadku zerwania podstawowego mocowania. Jego wykonanie majątku nie kosztuje, ale to są roboty na wysokości, z wykorzystaniem chociażby podnośników, więc za flaszkę tego nikt nie zrobi. Tym bardziej, że trzeba wtedy wyłączyć linię, a to także koszt.

A skoro możesz rozmawiać z prawnikiem, to niech się zorientuje co można "ugrać" od energetyki za bezumowne korzystanie z twojej ziemi, bo przecież oni mają korzyść, a Tobie przysparzają dodatkowych utrudnień. Tematyka jest szeroka, ale trudna, jednak wielu osobom udało się uzyskać od energetyki niemałe odszkodowania. Jeśli energetyka nie ma waszej pisemnej zgody na stawianie słupów to jest szansa.

Napisano

Jeżeli sprawa słupów nie jest uregulowana, tzn. nie ma służebności wpisanej do ksiąg wieczystych, albo nie załatwiono tego w inny sposób, to jest szansa na negocjacje z energetyką. Na zasadzie oni wykonają niezbędne prace na własny koszt, a w zamian za to zostanie uregulowany status prawny słupów i pozostałych elementów linii na działce.

Przy czym tu bardzo ważne jest, kiedy tę linię wykonano. Przede wszystkim czy obowiązywał jeszcze wówczas dekret o elektryfikacji (z czasów Bieruta), bo ten umożliwiał zrobienie linii bez zgody właściciela terenu. 

Proszę spojrzeć na mój ostatni post w tym wątku:

 

Napisano

No niestety ale sprawa wygląda beznadziejnie. Za przebudowę linii musiał bym zapłacić około 100tys.

Jak dla mnie to bezprawie. Mam swoją działkę budowlaną na której nic nie można postawić ...

Napisano
11 minut temu, rafal172 napisał:

No niestety ale sprawa wygląda beznadziejnie. Za przebudowę linii musiał bym zapłacić około 100tys.

Jak dla mnie to bezprawie. Mam swoją działkę budowlaną na której nic nie można postawić ...

 

ale to bezprawie nie powstało dzisiaj, a jest pokłosiem czasów jeszcze stalinowskich i postalinowskich. Dlatego pisałem, abyś pogadał z prawnikiem, czasem jest jeszcze szansa na odszkodowanie. Tyle, że energetyka nie żałuje na adwokatów, bo gdyby płaciła wszystkim, to by zbankrutowała. więc łatwo nie jest, ale czasem się da.

Napisano
Dnia 21.02.2024 o 23:03, rafal172 napisał:

No niestety ale sprawa wygląda beznadziejnie. Za przebudowę linii musiał bym zapłacić około 100tys.

Za kablowanie lini, czy modernizację napowietrznej?

Dnia 21.02.2024 o 23:03, rafal172 napisał:

Jak dla mnie to bezprawie. Mam swoją działkę budowlaną na której nic nie można postawić ...

Ale ktoś ci ją sprzedał i uprzedzał o takim problemie?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...