Porównaj Retro dziadoski ogranicznik z tym filmem, tu uchył wygodnie popychasz skrzydło, a u kolegi co ci doradzał haka musisz zapinać i piękna ozdoba w oknie, dziury na wierzchu w futrynie.
Porównaj Retro dziadoski ogranicznik z tym filmem, tu uchył wygodnie popychasz skrzydło, a u kolegi co ci doradzał haka musisz zapinać i piękna ozdoba w oknie, dziury na wierzchu w futrynie.
Porównaj Retro dziadoski ogranicznik z tym filmem, tu uchył wygodnie popychasz skrzydło, a u kolegi co ci doradzał haka musisz zapinać i piękna ozdoba w oknie, dziury na wierzchu w futrynie.
Porównaj dziadoski ogranicznik z tym filmem, tu uchył wygodnie popychasz skrzydło, a u kolegi co ci doradzał haka musisz zapinać i piękna ozdoba w oknie, dziury na wierzchu w futrynie.
Kto przegląda
0 użytkowników
Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail
Mamy znajomych w miejscowości, w której leży ta działka i podczas ostatniej powodzi z zeszłego roku było sucho i Odra nie wylała, bo to o Odrze mowa. Co do tego, co było kiedyś - nie mam pojęcia.
Oczywiście biorę pod uwagę, że odległość nie jest ogromna i liczę się z tym, że zagrożenie związane w powodzią na pewno jakieś jest.
Dostanę papierologię to wrócę.
W takim razie co jest od poziomu ziemi do tej głębokości? Jakie tam jest uwarstwienie gruntu?To będzie podstawowa rzec do wyjaśnienia.
W przypadku rzeki 3 km to wcale nie tak dużo. Kiedyś wylewy mogły sięgać do terenu działki.
Muł i mady są na głębokości 2,7 oraz 3,5 m (wyżej jest coś innego), czy są do takiej głębokości? To zasadnicza różnica, bo w przypadku domu bez piwnicy najważniejszy jest grunt do głębokości 2 m lub mniej.
Mady to gleby powstałe z naniesionych osadów rzecznych . Mogą sporo się różnić, bo bywają zarówno piaszczyste, jak i zawierające dużo próchnicy, lżejsze lub ciężkie ilaste. Bez znajomości ich dokładniejszej charakterystyki trudno powiedzieć na ile będzie to stabilne podłoże.
Czy to nie jest jakiś teren zalewowy? Bo mady to generalnie gleby powstające z nawarstwienia tego co rzeka przynosiła w ramach kolejnych wylewów. Muł też ma zwykle podobne pochodzenie. Ale to mogą być równie dobrze osady bardzo stare i obecnie nie ma nawet rzeki w pobliżu.
Wie ktoś? Od ubiegłego roku ani widu, ani słychu, ani kukuryku. Wniosek zgłoszony, uznany za prawidłowy, przyjęty i... cisza. Może pieniądze gdzieś '"wyszły" i teraz ministerstwo czeka aż wrócą? Jak można tak lekceważyć ludzi?
Jak się człowiek dzień spóźni z opłatą, to wielkie larum, procenty karne... A tu? Mamy was w doopie, mówi nam państwo. I miesiącami milczy.
A procenty na kredycie lecą.