Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Witam, planuję zakup domu z roku 1978,dom posiada księgę wieczystą i wypis z kartoteki budynków w której jest powierzchnia budynku.

Lecz właściciel nie posiada planów budynku,chodzi mi o opis technologi wykonania mury,stropy opis.

Czy takie plany są gdzieś przechowywane w urzędach z tych lat?

Napisano
  Dnia 5.08.2022 o 15:57, krzysieczox3 napisał:

 Czy takie plany są gdzieś przechowywane w urzędach z tych lat?

Rozwiń  

 

Tak, wtedy w urzędach składało się trzy egzemplarze projektu i dokumentów towarzyszących. Więc w archiwum gminnym na pewno jeden egzemplarz jest. Ale kto go odnajdzie?

Ja bym nie szukał dokumentacji tylko przyjął, że obiekt zbudowano tak, jak wtedy budowano powszechnie. Czyli z kiepskich materiałów bo innych nie było.

Napisano

Chodzi o to żeby sprawdzić czy wykonano zgodnie z projektem,czy nie wprowadzono sobie swoich zmian,chodzi mi o jakąś kontrol np nadzór budowlany.

Właściciel mówi że urzędy miały prawo trzymać takie projekty tylko 5 lat.

Chodzi mi ewentualnie o jakieś zmiany które poprzedni właściciel mógł wprowadzić nie zgłaszając nic.

Napisano

No przykładowo jak by w planach był strop drewniany ,a poprzedni właściciel zmienił go na betonowy bez zgłoszenia,i jak by jakiś sąsiad wiedząc o tym to zgłosił to może być jakaś kontrol.Nie sztuka kupić i później mieć problemy dlatego tak dopytuję.

Napisano

Zapomnij o takiej kontroli. Jest niemożliwa. Skoro dom istnieje w zasobie geodezyjnym (na mapach), to znaczy że został odebrany i poprzedni właściciel uzyskał pozwolenie na użytkowanie. I na tym koniec.

Napisano

Zgadza się ,ale jak po odbiorze z upływem lat wykonał prace na które było potrzebne pozwolenie na budowę tego i naprzyklad sąsiad o tym wie i zgłosił by to do nadzoru.to oni zareagują na takie zgłoszenie?

W końcu mówisz że są gdzieś projekty w archiwach.

Napisano
  Dnia 6.08.2022 o 03:45, krzysieczox3 napisał:

Zgadza się ,ale jak po odbiorze z upływem lat wykonał prace na które było potrzebne pozwolenie na budowę  

Rozwiń  

 

Jakie? To musiałaby być rozbudowa z powiększeniem kubatury budynku, a to widać z zewnątrz. Jeśli nie było rozbudowy to nie ma o czym gadać.

Napisano
  Dnia 6.08.2022 o 08:33, krzysieczox3 napisał:

Nie chodzi że spadnie bo wszystko solidnie zrobione,chodzi tylko o formalności.

Rozwiń  

Postępowanie karne nie zostanie rozpoczęte, jeżeli minęło 5 lat od popełnienia samowoli budowlanej.

 

Natomiast sankcji administracyjnych można spodziewać się zawsze, ponieważ nie przedawnia się złamanie przepisów.

 

Przeróbki przed 1995 rokiem  można zalegalizować i jednocześnie można je objąć amnestią, należy jednak spełnić dwa podstawowe warunki.

Po pierwsze, obiekt musi znajdować się na działce, która posiada status działki budowlanej zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego.

Po drugie, samowola nie stanowi żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi. Nie może również pogarszać warunków zdrowotnych w najbliższym otoczeniu.

Możesz kupić i sam się tym zająć, jak ci to przeszkadza, przebrniesz przez papirologię i tyle w temacie.

  Dnia 6.08.2022 o 03:45, krzysieczox3 napisał:

Zgadza się ,ale jak po odbiorze z upływem lat wykonał prace na które było potrzebne pozwolenie na budowę tego i na   przykład sąsiad o tym wie i zgłosił by to do nadzoru.to oni zareagują na takie zgłoszenie?

W końcu mówisz że są gdzieś projekty w archiwach.

Rozwiń  

A może szukasz haka na swojego sąsiada? 

Napisano

Udam się do urzędu gminy w poszukiwaniu planów budynku,ale wątpię żeby coś mieli bo co wtedy poczytałem to urzędy miały prawo przechować dokumentację tylko 5 lat.

Jak by nie pomogli to w jakiej innej instytucji można szukać.?

Napisano
  Dnia 8.08.2022 o 20:26, animus napisał:

Pozostaje tylko  odtworzenie  dokumentacji, .ponowna inwentaryzacja budynku i zlecenie wszystkich przeglądów.

Rozwiń  

 

Inwentaryzacja nie odpowie na pytanie o konstrukcję stropu. To musiałaby być ekspertyza rzeczoznawcy. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...