Skocz do zawartości

Płytki na balkonie - czy to naprawdę fuszerka?


Recommended Posts

Napisano

Cześć!

Zarejestrowałem się na forum by skonsultować jedną sprawę z osobami znającymi się na temacie.

Niedawno zleciliśmy specjaliście od remontów wymianę płytek na balkonie, poprzednie były w złym stanie.
Fachowiec usunął stare płytki, skuł pozostały po nich klej, następnie nałożył folię w płynie (chyba jedną warstwę) - robotę kontynuować będzie tydzień później (ze względu na zapowiadane na weekend deszcze, a pewnie i przez swoje inne plany).

Po zobaczeniu balkonu w stanie aktualnym koleżanka znająca się troszkę lepiej niż my na temacie (jesteśmy całkowitymi laikami), stwierdziła że robota została mocno skopana.
Sama nie jest ekspertem, ale przechodziła przez problemy z remontem z balkonem w swoim domu i podobno wyedukowała się nieco w temacie.

Fachowiec zapytany telefonicznie o sytuację stwierdził, że nie dało się wszędzie zebrać pneumatykiem starego kleju, bo był bardzo twardy, ale że wszystko wyrówna się potem klejem - nałoży grubą warstwę (bodajże 10 mm) i to załatwi problem.
Koleżanka twierdzi, że fachowiec pominął kilka etapów pracy, nie wyrównał należycie powierzchni, a gruba warstwa kleju będzie z czasem absorbować wilgoć.

Według niej powierzchnia nie będzie też odpowiednio równa, za jakiś czas kafelki mogą pękać i wszystko trzeba będzie poprawiać, może też pojawić się problem z wilgocią w domu w okolicach balkonu - sumarycznie koszty poprawek w przyszłości mogą być duże.

Załączam poniżej zdjęcia, które pokazują balkon czekający na dalszy etap prac.
Możecie proszę zerknąć na to fachowym okiem i powiedzieć czy robota faktycznie została - jak twierdzi koleżanka - bardzo spartaczona i nie powinniśmy korzystać z usług tego fachowca?

Może jednak wszystko jest OK, specjalista wie co robi, a tylko okiem laika wygląda to na fuszerkę?

Z góry dziękuję za rzeczowe odpowiedzi.

Pozdrawiam!

 

 

Z01.jpeg

Z02.jpeg

Z03.jpeg

Z04.jpeg

Z05.jpeg

Z06.jpeg

Z07.jpeg

Z08.jpeg

Z09.jpeg

Z10.jpeg

Z11.jpeg

Z12.jpeg

Z13.jpeg

Z14.jpeg

Napisano

Nie popisał się , mógł szlifierką kątową z tarczą garnkową do szlifowania to lepiej przygotować .Równa się przed nałożeniem folii w płynie.

Spartaczone jednym słowem.

Napisano

No, nie popisał się... :bezradny:

 

12 godzin temu, AlbertoT napisał:

wyrówna się potem klejem

 

Powiedz fachowcowi, że klej jest do klejenia, a do wyrównywania jest przeznaczona inna chemia budowlana...

 

A jak się nie dało skuć starego kleju pneumatykiem, to należało meselkiem i młotkiem... no, nie - żartuję...można było podszlifować, tak jak napisał joks...

 

Z tym, że to opowiadanie o tym, że

12 godzin temu, AlbertoT napisał:

gruba warstwa kleju będzie z czasem absorbować wilgoć.

to jest mit! - dobry klej, dodatkowo przy dobrym zafugowaniu nie będzie nic absorbować... tym bardziej, że produkowane są kleje, które mogą mieć roboczą warstwę do 20 i więcej mm i przy ich zastosowaniu nie ma możliwości absorpcji wody... nawet w basenie...

obraz.png.7b7001afd6f74bed56094d31711f29d1.png

 

12 godzin temu, AlbertoT napisał:

za jakiś czas kafelki mogą pękać

Jak fachowiec położy "na placki" - to będzie pękać i na najrówniejszej powierzchni balkonu, a jak wypełni klejem całą przestrzeń pod płytką - nic się nie ma prawa dziać...

Płytki najczęściej pękają przy "plackach" i na pominiętych dylatacjach - a tych i Ciebie nie ma... no, chyba, że tu:

501167291_Beznazwy.jpg.d119cae951499d534386d984d3bd4fef.jpg

 

 

12 godzin temu, AlbertoT napisał:

Może jednak wszystko jest OK, specjalista wie co robi, a tylko okiem laika wygląda to na fuszerkę?

I takie jest moje zdanie!

Jakby co - masz dwa lata gwarancji na usługę - takie sformułowanie powinno być w Waszej umowie (bo o umowie nie zapomnieliście... chyba..), w tym czasie wykonawca poprawi co zepsuł, albo zapłaci fakturę, którą wystawi "poprawiacz"...

 

 

Możesz być spokojny -

12 godzin temu, AlbertoT napisał:

problem z wilgocią w domu w okolicach balkonu

nie wystąpi, jeśli fachowiec zastosuje w odpowiedni sposób hydroizolację: taśmę, narożniki, obróbkę przy ścianie, cokoły... no i będzie odpowiedni spadek powierzchni płytek...

 

 

 

 

Napisano

Dziękuję za Wasze odpowiedzi!

Rozumiem z nich, że specjalnie dobrze tego nie zrobił i można było lepiej, ale sprawa nie jest chyba całkiem stracona i jeśli zrobi poprawnie resztę, płytki wytrzymają.

Pozdrawiam!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pod względem przeciwpożarowym różnica pomiędzy płytą drewnopochodną oraz tą samą płytą drewnopochodną osłoniętą płytą gipsowo-kartonową jednak jest Bo płyty drewnopochodne są palne, zaś gipsowo-kartonowe już nie.   W takich budynkach jak domy jednorodzinne wymogi może nie są zbyt wysokie, ale jednak określono je jednoznacznie.  Najważniejszy w tym przypadku jest zapis zawarty w warunkach technicznych (WT), czyli Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (§ 219 ust. 2): "(...) poddasze użytkowe przeznaczone na cele mieszkalne lub biurowe powinno być oddzielone od palnej konstrukcji i palnego przekrycia dachu przegrodami o klasie odporności ogniowej: 1) w budynku niskim - E I 30."  Ta klasa oznacza odporność na działanie ognia przez pół godziny. Z praktycznego punktu widzenia oznacza to, że bariera ma przez taki czas zapobiec przenikaniu ognia oraz temperatura po jej drugiej stronie nie może przekroczyć punktowo  bodaj 180°C. W praktyce ten wymóg często nie jest respektowany. No bo jak tu wypadają poddasza wykończone boazerią albo z odkrytą więźbą (izolacja nakrokwiowa)? Szczerze mówiąc to moim zdaniem taka konstrukcja - z dwoma warstwami wełny mineralnej na metalowym ruszcie - ma szansę spełnić ten wymóg, nawet jeżeli zastosuje się poszycie z płyty drewnopochodnej. Ale to tylko przypuszczenie. Jak trafimy na kogoś czepliwego to skąd wziąć formalne potwierdzenie? 
    • Wielkie dzięki za błyskawiczną odp. Tak niosek o warunki właśnie składam przez portal e-Budownictwo.  
    • Jeżeli potraktować to jako budynek gospodarczy to trzeba wystąpić o wydanie warunków zabudowy. Jeżeli te będą dopuszczały zlokalizowanie tam budynku gospodarczego to dalej mamy już typową procedurę dla budynków gospodarczych do 35 m2 powierzchni zabudowy.  Zrobiłem jednak zastrzeżenie, że to wszystko pod warunkiem, że ten magazyn traktujemy jako budynek gospodarczy. Chociaż jak się uprzeć to nie ma on wszystkich cech budynku (brak trwałego połączenia z gruntem). Jednak w takiej sytuacji robi się totalny bałagan z interpretacją przepisów, wymaganych procedur itd. Próbowałbym więc wystąpić o warunki zabudowy i zgłosić to jako budynek gospodarczy.
    • Działka 109/1 miejscowość Byszwałd  klasa IIIA i IIIB Działka kupiona od rolnika.  Potrzebuje postawić na niej mały magazyn, niezwiązany z gruntem na bloczkach. Kupiony z Allegro gotowiec do poskładania na działce z Kompozytu lub metalowy.   Pytanie czy mogę  (lub co muszę zrobić żeby taki magazynek postawić)  Nie mam tam oczywiście MPZP Działka bezpośrednio przy drodze , przez działkę biegną linie wody, kanalizy i net. Działka na terenie Wsi. Sąsiednie działki niezabudowane, Najbliższe zabudowy - dwie działki dalej.   
    • Nieprawda.  Pamiętam, ze kiedyś istniał zakaz wykonywania boazerii z drewna liściastego w obiektach użyteczności publicznej, ale było to dopuszczalne przy wkuciu listew mocujących w ścianę tak, aby deseczki boazeryjne leżały bezpośrednio na ścianie. (z iglastych zakaz był kategoryczny). Wtedy ogranicza się dostęp powietrza i rozprzestrzenianie się ognia jest utrudnione.  We wspomnianej sytuacji pewnie jest podobnie. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...