Skocz do zawartości

Środek na nieprzyjemny zapach


Recommended Posts

Napisano

Witajcie drodzy forumowicze. 

Mam problem ze smordem, który pozostawił po sobie świętej pamięci wujek, który nadużywał alkoholu. Chcemy zrobić remont pokoju po nim, po wywaleniu mebli został nie przyjemny zapach alkoholu i innych wońi.... 

Pierwsze co zrobiłem to zerwałem parkiet, trochę pomogło. Podejrzewam że reszta smrodu siedzi w ścianach, czy są środki chemiczne lub inne które mógłby pomoc w walce że smrodem? Mógłbym skuwać tynk ale to ostateczność, dlatego chciałbym zasięgnąć waszej rady. Pozdrawiam 

Napisano

Mydło służy tylko do zmycia zanieczyszczeń na farbie . Smród niestety jest W FARBIE , i najlepiej jest ją usunąć . Oby smrodek nie wsiąkł do tynków....

Napisano
6 godzin temu, verbatim91 napisał:

jadę po skrobak i

Polecam tego typu , na wymienne ostrza do nożyków , ja używam ostrz tych największych...nie chce mi się szukać jaki mają rozmiar ..

 

obraz.thumb.png.85e069938831b20a2159970c44f36b77.png

Zmierzyłem manualnie , ostrza 25mm

Napisano

Skrobanie idzie trochę opornie ale cały czas do przodu...

Gdzies wyczytałem, że dobrze jest zwilżyć ściany letnią wodą z szarym mydłem....i później zdzierać... Sprawdzę 

 

A co powiecie jakby wpuścić ozonator do pomieszczenia? Kolega posiada i za "flaszkę" użyczy, ma to sens? 

 

Napisano
50 minut temu, verbatim91 napisał:

ma to sens? 

Moim zdaniem - ma!

50 minut temu, verbatim91 napisał:

Skrobanie idzie trochę opornie

Nie "pokalecz" za bardzo powierzchni ściany, bo zapłaczesz się przy równaniu...

 

Mocz ścianę po prostu wodą... mydło nie zaszkodzi...

 

Skrobać należałoby jak najszerszą skrobaczką - twardą i nawet o szerokości ponad 10 cm...

Napisano

Ozonowanie nie dało nic.... 

Rozmawiałem z fachowcem od remontu, jego zdaniem będzie trzeba zedrzeć farbę wraz z warstwa tynku. Później zagruntować i pomalowac farba która blokuję nieprzyjemny zapach. 

Szukalem na internecie takich ale nie znalazłem, jedynie jakieś aerozole ale do nich nie jestem przekonany. 

Mielibyście jakiś namiar na farbę? 

 

Napisano
15 godzin temu, podczytywacz napisał:

Jak wyglądało to ozonowanie?

Ozonator postawiłem na wysokości trochę poniżej 2m. Zamknąłem szczelnie okno i otwór wentylacyjny, ustawiłem ozonator na 2h, po tym czasie wszedłem do pomieszczenia i otworzyłem okna by się wywietrzylo. Wieczorem powotrzylem ten sam proces. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...