Skocz do zawartości

stodoła na warsztat


Recommended Posts

Witam serdecznie !
Mam mały problem – posiadam stodołę drewnianą ( otrzymana w spadku – testament) , która u notariusza zgłoszona jest jako obiekt przeznaczony do rozbiórki ( w nadzorze budowlanym jeszcze nie zgłoszona) .
Chciał bym rozebrać tą stodołę , a w jej miejscu postawić budynek murowany (o wiele niższy – około 4m wys.)
Nowy budynek będący dokładnie tej samej szerokości i długości (utrzymany w świetle) .

Czy tego typu zmianę muszę zgłaszać w nadzorze i starać się o pozwolenia ? robić projekty itp. ???
Jeśli tak , to w jaki sposób można uniknąć całej procedury kosztowo papierkowej ???
Proszę o pomoc !!!
Link do komentarza
Cytat

Nowy budynek będący dokładnie tej samej szerokości i długości (utrzymany w świetle) .

Czy tego typu zmianę muszę zgłaszać w nadzorze i starać się o pozwolenia ? robić projekty itp. ???
Jeśli tak , to w jaki sposób można uniknąć całej procedury kosztowo papierkowej ???
Proszę o pomoc !!!



Ja widzę takie rozwiązanie, że powinieneś zbudować ten budynek wewnątrz stodoły. Wystarczy że wymurujesz ścianę 3m wysokości. Zrobisz strop drewniany i wyremontujesz dach oraz to co jest powyżej 3 metrów. Będziesz miał dodatkowo stryszek na warsztat lub składzik. Należy napisać opis zamierzenia dodać rysunki dokument potwierdzający stosunek własności. Ja bym to nazwał rewitalizacja zabytkowego budynku stodoły. Należy uzasadnić że przestrzeń składowania przenosi się na piętro aby zwolnić pater na cele gospodarcze lub usługowe. To może wyjść bardzo fajnie tylko się nie wolno załamywać a pisać pismo jedno za drugim łazić codziennie do urzędu żeby mieli Cię dosyć. Procedura zgłoszenia ma bardzo dobrą cechę, że jest pozwolenie ważne jeśli urząd przez 30 dni się nie wypowie na piśmie. Jeśli coś mają przeciw to się przeciągnie. Najgorsze jest to czekanie ze świadomością, że to pismo leży w stercie innych i dojrzewa. Jak skończysz budowę to następuje odbiór robót dostajesz prawo użytkowania i wtedy trzeba wystąpić z wnioskiem o zmianę sposobu użytkowania budynku z inwentarskiego na usługowy. Jeśli tam ma być warsztat. Przeoczyłem coś ? Dasz radę jeśli ta stodoła się nadaje do tego. Wyślij mi zdjęcia to ci powiem. oxy74.maupa.o2.pl

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...