Skocz do zawartości

Przyłącze wodno-kanalizacyjne formalności


Recommended Posts

Napisano

Cześć chciałbym zapytac o szczegóły dotyczące formalności przyłącza wody i kanalizacji do domu.

Pierwszy krok to ustalenie warunków przyłącza w ZUK (to już mam) 
następnie udaje się do projektanta sieci wodociągowych i kanalizacji. 
Później składam gotowy projekt w miejscowym ZUK?
Co dalej czy musze przedłożyć też projekt w Starostwie Powiatowym celem uzgodnienia położenia rur? (jeśli tak ile trwa zgoda) 
Gdy bede miec już wykonawcę czy w starostwie które wydaje u nas pozwolenia na budowę muszę uzyskac zgodę na wykonanie przyłącza?
Ile na to wszytko sie czeka ustawowo? 
Jak to wyglądało u was? 

 

Projekt przyłącza do sieci gazowej składem razem z projekt domu i na oba uzyskałem pozwolenie wtedy było jakoś prościej z wodą widzę jest gorzej jeszcze te ceny wykonawców :/

 

Pozdrawiam 
 

Napisano

W praktyce zwykle zleca się lokalnej firmie załatwienie wszelkich formalności i wykonanie prac. Ale formalnie możliwe są aż 3 sposoby wykonania przyłącza zgodnie z prawem:

– na podstawie zgłoszenia, składamy je przynajmniej 21 dni przed rozpoczęciem robót;

– na podstawie prawomocnego pozwolenia na budowę, bo przyłącza mogą być ujęte w projekcie całego zamierzenia budowlanego, razem z budynkiem, albo składamy odrębny wniosek o pozwolenie na budowę;;

– bez pozwolenia lub zgłoszenia, jednak wykonane przyłącze musi zostać zgłoszone do po wydziału geodezji i kartografii.

Potem przedstawiciel lokalnego zakładu wodociągowego dokonuje odbioru przyłącza i podpisujemy umowę na pobór wody.

Dlatego właśnie z gazem było łatwiej, bo jego przyłącze zawierał już podstawowy projekt budynku i zagospodarowania terenu. Ponadto trzeci wariant - bez pozwolenia i zgłoszenia - bywa tylko teoretyczną możliwością, bo warunki przyłączenia zawierają wymóg uzgodnienia jego przebiegu itp. A jak to zrobić bez projektu?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
    • Nie warto w żaden. Ja się już wyleczyłem z tego.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...