Skocz do zawartości

Taras drewniany - krok po kroku


Recommended Posts

Taras drewniany jest bardzo łatwy do wykonania. W zależności od jego kształtu i różnicy poziomów pomiędzy posadzką na parterze a planowaną nawierzchnią tarasu, można go wykonać na wiele sposobów. Jeżeli różnica ta jest duża, taras projektuje się na słupach, które wynoszą ponad poziom terenu nośny rusz z belek. Jeśli jest ona mała - ruszt układa się na bloczkach lub słupkach betonowych.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/budowa-krok-po-kroku/a/1352-taras-drewniany-krok-po-kroku

Link do komentarza
Dość dużo bzdur niestety. Przybijanie desek gwoździem - gratuluję pomysłu, tarasy należy bezwzględnie mocować na wkrętach nierdzewnych. Najlepiej aby cała konstrukcja była kręcona nierdzewnymi wkrętami. Na zdjęciach (nie jest to zaznaczone?) wygląda jakby jakieś "szlachetniejsze" drewno (twardsze) było mocowane do legarów sosna/świerk? - a to b. poważny błąd. Trzeci błąd lub niedopowiedzenie to rozstaw legarów i sugerowanie szerszego rozstawu legarów (by nie robić tylu fundamentów) - oszczędność czasu (i niewielkich kosztów) prac betonowych w całości i z nawiazka zje wiele większy koszt grubych egarów a przede wszystkim deski! Te 3 błędy najczęściej spowodują, ze taras nadaje się do generalnego remontu lub wprost budowy na nowo (deski powyrywa z legarów i poskręca w tzw. "śmigła", wkręty nie nierdzewne (ocynkowane) lub gwoździe skorodują i wybarwią drewno, a po dużo krótszym od spodziewanego czasu życia tarasu przeżre wkręty rdza. Są zastosowania i rodzaje drewna, które wymagają wprost stosowania stali kwasoodpornej. Ponadto istnieje rozwiązanie wykluczające prace betonowe, szybkie tanie i dostępne - wkręcane kotwy fundamentowe z tworzywa, bez nazw żeby ktoś nie pomyślał, że to reklama.
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Dnia 1.07.2020 o 00:24, Gość TB napisał:

Dość dużo bzdur niestety. Przybijanie desek gwoździem - gratuluję pomysłu, tarasy należy bezwzględnie mocować na wkrętach nierdzewnych. Najlepiej aby cała konstrukcja była kręcona nierdzewnymi wkrętami. Na zdjęciach (nie jest to zaznaczone?) wygląda jakby jakieś "szlachetniejsze" drewno (twardsze) było mocowane do legarów sosna/świerk? - a to b. poważny błąd. Trzeci błąd lub niedopowiedzenie to rozstaw legarów i sugerowanie szerszego rozstawu legarów (by nie robić tylu fundamentów) - oszczędność czasu (i niewielkich kosztów) prac betonowych w całości i z nawiazka zje wiele większy koszt grubych egarów a przede wszystkim deski! Te 3 błędy najczęściej spowodują, ze taras nadaje się do generalnego remontu lub wprost budowy na nowo (deski powyrywa z legarów i poskręca w tzw. "śmigła", wkręty nie nierdzewne (ocynkowane) lub gwoździe skorodują i wybarwią drewno, a po dużo krótszym od spodziewanego czasu życia tarasu przeżre wkręty rdza. Są zastosowania i rodzaje drewna, które wymagają wprost stosowania stali kwasoodpornej. Ponadto istnieje rozwiązanie wykluczające prace betonowe, szybkie tanie i dostępne - wkręcane kotwy fundamentowe z tworzywa, bez nazw żeby ktoś nie pomyślał, że to reklama.

Kiedyś deskowanie pełne do krokwi przybijano gwoździami i nikt nie mówił, że to poroniony pomysł. A taka połać pracowała bardziej niż tarasik, po którym zima nikt nie chodził.

Pewno, że można np. tak. Chociaż to nie drewno i tu gwoździa raczej nie wbijemy :)397361-c851-1100x0-sc2x04_ekoteak-wykoan

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • a samej decyzji nie da się przepisać
    • Zdaje sobie z grubsza sprawę jak wygląda standardowa procedura dokończenia odbioru, która istniała od zawsze. Są to bardzo konkretne koszty i sporo zachodu.    Moje pytanie dotyczyło bardziej możliwości wykorzystania nowych przepisów uchwalonych w 2020 roku. "Legalizacja uproszczona" przewidziana dla budynków, których budowę ukończono ponad 20 lat temu, nie wymaga wnoszenia opłaty za legalizację, a jedynie dostarczenia n/w dokumentów: - oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane; - geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza obiektu budowlanego; - ekspertyza techniczna sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia budowlane.   Czy ktoś może to przerabiał w odniesieniu do budynku bez końcowego odbioru (nie dla takiego, który od początku był budowany "bez papierów")?
    • Moja najlepsza historia była, jak mieliśmy problem z babcią żony, która miała dożywocie wpisane. Babcia powiedziała, że nie chce być zawadą i zrzecze się dożywocia. Ale żaden notariusz nie chciał się tego podjąć. Byłem czy dzwoniłem chyba do 25ciu, różnie kombinowali, ale ogólnie ciężki temat. I ten, który wydawał mi się największym służbistą, który miał biuro vis a vsi sądu powiedział, że jak babcia chce się zrzec, to on nie wiedzi przeciwskazań. Za 25zł to załatwiliśmy. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Ja dopiero zobaczę jak mnie potraktują. Byłem w urzędzie złożyć wniosek w pewnej sprawie, w której do wniosku trzeba dołączyć kilka dokumentów. Sprzed lat. No i pani zauważyła, ze adresy zamieszkania na nich są różne. I nie chciała tego przyjąć, kazała se zmienić dokumenty. Wtedy zapytałem jak mam to zrobić nie kłamiąc i nie oszukując, skoro w dniu wydawania tych dokumentów, adresy były aktualne i prawidłowe. Kto mi więc to teraz, po latach, zmieni? I na jakiej podstawie? I zapytałem po co, do jasnej cholery, istnieje system PESEL, który w teorii ma identyfikować obywatela bez wszelkich innych danych?   Zakrzyczałem ją, więc dokumenty przyjęła, ale decyzji na razie nie mam.
    • Podobnie było z Czystym Powietrzem. Jakby nie dziewczyna w biurze w Gminie, to leżymy. Nie wierzę w, to że komuś udało się wypełnić wniosek i dostać kasę za pierwszym razem. Czytałem o tym sporo i zwykle ludzie średnio po półtorej roku rezygnowali. Chodzi między innymi o takie absurdy, że naklejkę klasy energetycznej, którą autoryzowany serwisant Termeta przykleił na kocioł, miałem dołączyć do wniosku. Podobnie z klasą energetyczną styropianu. Zanim dokończyliśmy prace z wniosku przepisy się zmieniły i tak samo było ze styropianem, trzeba było przynieść kawałek papieru wyciętego z opakowania, chyba jako dowód. My elewację robiliśmy 1.5 roku wcześniej i wszystkie opakowania poszły z dymem. Na szczęście dziewczyna w Gminie wiedziała jak to obejść i sobie wydrukowała z neta. Jej decyzji o obejściu tego przepisu nie podważą, ale zwykłemu Kowalskiemu wniosek przez taką bzdurę pewnie by odrzucili. A niby bardzo im zależy, żeby tych dotacji wypłacić jak najwięcej. Z jednej strony rozumiem, bo Polak na każdym kroku kombinuje jak tylko może. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...