Skocz do zawartości

Układanie płytek partiami.


Recommended Posts

Napisano

Witam. Muszę położyc płytki w korytarzu i niestety nie mogę go wyłączyć całkowicie z użytkowania. Czy stanie coś złego jezeli jednego dnia położe jedna część podłogi a resztę na z rana dokończę? Mam jakieś doświadczenia z płytami ale w sumie zawsze kładłem całe pomieszczenie na raz. Na logikę niby nic nie powinno się stać jednak wolę się dopytać fachowców i oszczędzić sobie roboty.

Napisano

No właśnie to była moja pierwsza myśl że przecież nie zawsze się uda położyć od ściany do ściany. Ale jak wcześniej pisałem wolałem się upewnić. Dziękuję za odpowiedź

Napisano
2 godziny temu, Aderjan napisał:

Czy stanie coś złego jezeli jednego dnia położe jedna część podłogi a resztę na z rana dokończę?

Przypomniałeś mi, dlaczego nie kleję już na A...s.

Miało to miejsce pewnie jakieś ćwierć wieku temu - klej kurczył się pod płytkami: Klejąc na równej ścianie płytki 15x15 miałem w miarę równą płaszczyznę (w granicach krzywizny własnej płytek), doklejając następnego dnia nawet przy skąpej warstwie kleju pod płytkami i równając z płytkami z dnia poprzedniego kolejnego dnia miałem zauważalny uskok. Przy nieidealnie wyrównanej ścianie płytki, pod którymi warstwa kleju była nieco większa zagłębiły się w płaszczyźnie płytek nieco bardziej niż te, pod którymi kleju było nieco mniej. Klejąc na suficie wnęki i podpierając deską płytki z nieco większą warstwą kleju, następnego dnia miałem szczelinę pomiędzy deską i płytkami (to na potwierdzenie, że klej się kurczył). Warstwa kleju w granicach opisanych na opakowaniu, sposób przygotowania zaprawy zgodny z opisem tamże.

Od tej pory kleję niemal wyłącznie na C...t. Podobne problemy zdarzają się, owszem, ale skala ich jest nieporównywalnie mniejsza (moim zdaniem zaniedbywalna) i pojawiają się jak dam ogromną warstwę kleju (stanowczo przekraczając zalecenia producenta) zamiast choć w miarę przygotować podłoże.

Nie jestem zawodowym glazurnikiem (kleję dla siebie i najbliższej rodziny), zwykle kleję popołudniami lub wieczorami, więc po parę, w porywach paręnaście sztuk dziennie i uskoków nie widać nawet pod poziomicą lub nie przekraczają naturalnej krzywizny płytek.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Gdyby nie zaatakowane mini słoneczniki nigdy bym nie zaczął interesować się Skorkiem .            
    • witam forumowiczów, Załaczam foto zniszczonego zębem czasu dachu, który aktualnie przecieka. Szykuje się do szybkiej reparacji, jednak póki co, nie będzie to pokrycie całości , a jedynie - zabezpieczenie obszaru, który przepuszcza na poddasze wodę. Proszę o informacje jakiego materiał będzie najlepszy? papa wierzchnia termozgrz? izoplast b?  nie mam doświadczenia. jak przygotowac powierznie? dzięki
    • Witam Szukam pomocy przy malowaniem farbą ceramiczną. Malowałem pokój na dwie warstwy. Po wyschnięciu gdy słońce wpada do pokoju to ukazują się takie pasy bardziej matowe, widać to tylko gdy patrzy się na ścianę pod kątem, na wprost tego nie widać. rozprowadzałem farbę wałkiem na ścianie po czym dodatkowo na koniec robiłem ostatni tych wałkiem zawsze od góry do dołu przed namoczeniem wałka i rozpoczęciem dalszego malowania - tak jak było na instrukcji od producenta. Malowałem wałkiem Anza Titex - jednak gdy jechałem od góry do dołu to tak jakby wałek się "puszył" i dlatego jest pasek bardziej matowy.   Jakieś rady co do malowania farbą ceramiczną ? ewentualnie jakieś inne wałki polecacie do tej farby ? Dodam, że mieszkanie jest po słonecznej stronie przez co temperatury w mieszkaniu są wyższe niż zawsze ale to jakoś 25/26 stopni.  
    • Mam. Odkryłem tajemnicę. Jest 1.00 w nocy, wylazlem zbierać opuchlaki z latarką. I wiecie co?   Skorki!   Na moich mini slonecznikach ozdobnych małych dziury w liściach od kilku dni.   Wpadam - a te skorki żrą jak opętane! Pozbierałem, postrząsałem - armia tego - podchodzę do Katalpy - a jakże!. Są. Żrą!   Uzbierałem do słoika moc.   To skorek! Szkodnik pieprzony biega jak oszalały i wyżera dziury! Będę powtarzał zbieranie po nocach. Pozdrawiam.  
    • Sprawdz firme tk-investor.pl, przez telefon udało mi się już sporo dowiedzieć w temacie nadzoru, a potem juz poprowadzili za ręke 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...