Skocz do zawartości

Dziury w bloczkach


Recommended Posts

Napisano
21 minut temu, Pawel15 napisał:

Co z takimi dziurami się robi? Czy normalne jest to przy murowaniu ?

Nie powinno ich być, to jest niechlujne murowanie ale jak widzę masz ścianę 2W więc ocieplenie załatwi sprawę tych prześwitów.

Możesz w te dziury psiknąć piankę montażową aby je zlikwidować.

Napisano

Tylko nie dopuść do zaklejania tych dziur zwykłą zaprawą cementową!

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Możesz w te dziury psiknąć piankę montażową aby je zlikwidować.

 

Napisano
7 minut temu, uroboros napisał:

Tylko nie dopuść do zaklejania tych dziur zwykłą zaprawą cementową!

A czemu tak nie wolno?

Pytam bo ja u siebie mam kilka/kilkanaście dziur po wiertle jak szalunki mocowali... Od wewnątrz tynk dziury przykrył ale z zewnątrz też myślę czy może piankę dać

Napisano
6 minut temu, retrofood napisał:

Robiłbyś mostki termiczne.

Aaaa... no tak :)

Czyli u siebie też lepiej zapiankowac niż zostawić pustą dziurę?

Napisano

Pianka będzie lepszym izolatorem, niż pustka powietrzna.

Napisano
24 minuty temu, usiek napisał:

Aaaa... no tak :)

Czyli u siebie też lepiej zapiankowac niż zostawić pustą dziurę?

Pianka nie zaszkodzi ale Ty masz ścianę 2W tak samo jak autor tematu i wszelakie niedociągnięcia zniweluje ocieplenie. Gorzej jest gdy przy ścianie 1W są takie szpary, wtedy jest to niedopuszczalne.

Napisano

Ściana 2W została zaprojektowana jako ściana 2W. A dziury powodowałyby, że ze ściany robiłoby się w tych miejscach 2W-1. 

 

PS. Widziałem taką "budowę" na filmie z Rosji. Wykonawcy układali kilka warstw pustaków i natychmiast "zachlapywali" powierzchnię ściany jakby tynkowali. Po obydwu stronach. Dzięki czemu "postępy" robili bardzo szybkie, ściany postawili, kasę wzięli, a inwestor nie miał pojęcia, że cały budynek trzyma się tylko na "tynku", pustaki między sobą nie były niczym spajane.

Napisano
5 minut temu, retrofood napisał:

PS. Widziałem taką "budowę" na filmie z Rosji. Wykonawcy układali kilka warstw pustaków i natychmiast "zachlapywali" powierzchnię ściany jakby tynkowali. Po obydwu stronach. Dzięki czemu "postępy" robili bardzo szybkie, ściany postawili, kasę wzięli, a inwestor nie miał pojęcia, że cały budynek trzyma się tylko na "tynku", pustaki między sobą nie były niczym spajane.

Ten filmik to już chyba każdy widział i był to filmik zrobiony bardziej dla jaj i dla na zdobycie jak największej oglądalności aniżeli  budowa na serio.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...