Dnia 8.11.2019 o 15:15, retrofood napisał:Po pierwsze, dlaczego "niestety"? Nie uważasz, że jeśli były między Wami niesnaski (a były na pewno, zawsze są) to czy w wieku dorosłym nie wypadałoby połowy winy wziąć na siebie?
Po drugie, rodzic chyba lepiej zna swoje możliwości, a oczekiwania dzieci winnaś wiedzieć, niekoniecznie to uwzględniają.
Ale co ma wina sprzeczek do tego, że na 12 m2 jest po prostu za ciasno dwójce dzieci? Nie można przyjąć kolegów/koleżanek. Z chłopakiem/dziewczyną nastolatek też nie posiedzi.
***
uroboros - podajesz przykład dzieci jednej płci i w podobnym wieku. Gorzej, jak nastolatka siedzi w pokoju z małym chłopcem.
Może sa dzieci, które lubią się kisić na 1,5 m2 (bo tyle wolnej podłogi było bez mebli) Ja do nich nie należałam. Chyba więźniowie mają więcej przestrzeni zapewnionej ustawowo.
Dnia 8.11.2019 o 18:36, uroboros napisał:
Na rzucie zamieszczonym przez autora wrysowana szafa w wiatrołapie jest węższa od tej w pokoju i od mebli kuchennych (które mają 60 cm) - i do tego rysunku się odnosiłam.