12 godzin temu, retrofood napisał:Eksperci ITB wymieniają wśród nich krzywe ściany, podatność na uszkodzenia zewnętrzne, zbyt duże szczeliny między elementami, nierówne wylewki i niejednorodne materiały. Do tego dochodzi kiepska izolacja cieplna oraz niski standard wykończenia - choćby brak wind w niższych budynkach.
Z tego co wiem, to jest problem z metalowymi kotwami łączącymi płyty. Ale wg konstruktorów - do rekonstrukcji.
Brak izolacji i szczeliny bywały takie, że sciany przemarzały, mimo gorących kaloryferów. Wiem, bo jako student, robiłem spis powszechny na nowym osiedlu - i mieszkańcy mi to pokazali, gdy poczułem, jak ciągnęło chłodem od ściany.
Sam mieszkałem w bloku z cegły - tam ściany były typowe 38 cm. Ale na odmianę były piece pokojowe albo tzw ogrzewanie etażowe indywidualne.
Potem zaczęto ocieplać styropianem ściany (a może od razu?) - najpierw 5 cm, potem więcej. Na mieszance kleju z cementem i piaskiem.
Trzeba pamiętać że energia była stosunkowo tania, czy to węgiel, koks, więc grzejniki parzyły dłonie, a kotłownie były państwowe lub spóldzielcze.
Windy typowo nadal są raczej od 4 czy piątego piętra - w niższych chyba nadal nie ma.