demo - to nie jest tak, że młodym podoba się wyłącznie nowoczesna architektura. Miałam wielu klientów, młode rodziny, którzy szukali projektów w tradycyjnym stylu (stromy dach, ganek), a ograniczeniem był budżet, który zmuszał do wyboru bardziej uproszczonych form. Wnętrza też urządzali bardzo tradycyjnie, w ciepłych kolorach.
Obiekty historyzujące mogą być piękne. Pod warunkiem trzymania się historycznych proporcji.
Pogardzanie historyzmem to podobno domena tylko polskiej szkoły architektonicznej. Bo w historycznym centrum Londynu buduje się kamienice wyglądające, jakby je zaprojektowano w XIX wieku (klasycystyczne).
Kupuje i dostaję (w zamian za punkty ) wiele czasopism wnętrzarskich. Bardzo często spotykam się tam z tekstami, że ludzie koniecznie chcą mieszkać w kamienicy a nie nowoczesnej plombie czy apartamentowcu, bo wnętrza "mają klimat". Ponieważ w centrum miast (a już zwłaszcza w Warszawie) starych kamienic nie ma dużo, to wysokiej jakości naśladowanie architektury mieszczańskiej XIX wieku, ale z wykorzystaniem technologii XXI wieku (np. kwestie ocieplenia, ogrzewania) rozwiązałoby potrzeby takich klientów.
Ja nie mam zastrzeżeń do nowego domu nawiązującego stylem do dworków z gankiem, tylko do jego proporcji.
Złoty podział określono w starożytnej Grecji a jest stosowany do dziś w wielu dziedzinach sztuki, nawet w tak egzotycznej, jak aranżacje akwarium w stylu nature.