Skocz do zawartości

renowacja ścian


Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Witam droga społeczności :).

Proszę o poradę w doborze materiałów/sposobu naprawy ubytków w ścianach. Ściany są postawione z pustaków bez wypełnienia.

W załączniku zdjęcia. Jedna ważna rzecz, ta najbardziej uszkodzona ściana docelowo będzie widoczna więc chciałbym ją dobrze

wykończyć.

Przy demontarzu śrub widziałem że ktoś (przepraszam za nie fachowy język) na główkę śruby nałożył tynk później coś w stylu gumy

jakby taką cieńką elastyczną powłokę i tą powierzchnię pomalował.

 

UPDATE:

Zapomniałem napisać, że drugie zdjęcie gdzie widać odsłonięty pustak może nie obrazować dobrze stanu pustaka, z bliska wygląda

to tak jakby spora część ściany pustaka była ruchoma, chciałbym to naprawić spajając fragmenty pustaka mocnym wypełnieniem tak

żeby jak najdłużej ściana zachowała dobrą jakość.

 

Z góry dzięki za porady

Marcin.

P_20190629_184003.jpg

P_20190629_184010.jpg

P_20190629_184023.jpg

Edytowano przez czkzga (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Dziury zagruntować dowolnym gruntem (może być Atlas grunt pół na pół z wodą ) lub bezpośrednio przed uzupełnianiem zwilżyć wodą . Na pierwszy strzał do załatania może być Goldband Knaufa , jak wyschnie , na to gładź gipsowa ze dwa razy , może być gotowa w wiaderku , np Shetrock , jak wyschnie przeszlifować , zagruntować (Atlas grunt 1 /2 z wodą ) , pomalować .

 

Powodzenia :icon_biggrin:

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano

Siema,

czytałem i wielkie dzięki :), zostawiłem sobie to na weekend, w końcu trzeba mieć jakieś rozrywki :D.

Z chęcią też wysłucham rad co do wyboru narzędzi, ale najbardziej interesuje mnie jak zrobić żeby to

całe wypełnienie nie wpadło do środka pustaka, tiaaaa jestem totalnym beginerem :). Drugie pytanie

które się mi nasuwa to czy dam sobie radę ale to zamierzam sprawdzić, chyba że polecacie zlecić to

komuś z większym doświadczeniem.

 

BTW.

Nie wedziałem że takie z was śmieszki :D:D.

 

Wielkie dzięki i czekam na jakieś porady co do narzędzi :D

Marcin.

Napisano

Jeśli takiś beginer i nie masz narzędzi (i nie wykorzystasz ich gdzieśtam w przyszłości) to lepiej pogadaj z jakimś fachowcem (który wie czym i jak to zrobić) - on swoimi, już sprawdzonymi narzędziami i metodami to zrobi bez obawy, że całe wypełnienie wpadnie mu do pustaka... podejrzewam, że u Ciebie koszty będą podobne (zakup narzędzi+nauka+materiały, których w całości nie zużyjesz kontra wynajęcie fachowca z jego "wszystkim")

Napisano (edytowany)
13 minut temu, uroboros napisał:

Jeśli takiś beginer i nie masz narzędzi (i nie wykorzystasz ich gdzieśtam w przyszłości) to lepiej pogadaj z jakimś fachowcem (który wie czym i jak to zrobić) - on swoimi, już sprawdzonymi narzędziami i metodami to zrobi bez obawy, że całe wypełnienie wpadnie mu do pustaka... podejrzewam, że u Ciebie koszty będą podobne (zakup narzędzi+nauka+materiały, których w całości nie zużyjesz kontra wynajęcie fachowca z jego "wszystkim")

Chciałem nabrać trochę doświadczenia w drobnych remontach, bo jeżeli wezwę do takich drobnych rzeczy fachowca to chyba bym zlecił poważniejszy remont plus malowanie.

 

Z jednej strony problemem jest to że brakuje mi czasu i pewnie przeciągnął by się remont robiony przeze mnie.

Z drugiej strony nie mam za bardzo gdzie się podziać, pewnie musiałbym coś na ten czas wynająć.

 

Muszę to przemyśleć.

 

Dzięki :)

Marcin.

Edytowano przez czkzga (zobacz historię edycji)
Napisano

Te ściany są pokryte gładzią? Jaką mają fakturę powierzchni? Bardziej baranek, czy bardziej satyna?

Napisano
9 godzin temu, czkzga napisał:

  najbardziej interesuje mnie jak zrobić żeby to

całe wypełnienie nie wpadło do środka pustaka, 

Zwyczajnie. Dziur w pustaku nie zauważasz. Zaprawy są dość gęste i tak łatwo nie chcą do nich wpadać. A jeśli już jakiś kąsek utonie, to pies go drapał. Bierzesz następny i klajstrujesz dziurę.

Dasz radę, bez obaw. Takie ubytki to dobry poligon do nauki.

Napisano

Szanowny Panie,

 

Też wierzymy, że poradzi Pan sobie z tym wyzwaniem J Przychylamy się do rekomendacji innych Forumowiczów. Proszę przygotować podłoże – oczyścić, odkurzyć. Następnie zagruntować je środkiem głęboko penetrującym Knauf Tiefengrund. Następnie może Pan wyrównać dziury i ubytki tynkiem ręcznym Knauf Goldband . Knauf Goldband ma bardzo dobrą przyczepność, jest lekki w obróbce, plastyczny, łatwo się nakłada i wygładza. Pozwala wyrównać nierówności w przedziale od 8 do aż 50 mm. Finiszowo możne Pan wygładzić powierzchnię przy użyciu gotowej masy szpachlowej, np. Knauf Super Finish.

 

Trzymamy kciuki! Gdyby Pan potrzebował dodatkowej pomocy, prosimy o kontakt.  

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...