Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Witam was serdecznie, kupiłem nieruchomość, działkę o pow. 7000m2 poszedłem od razu do Fiskusa o wyliczenie wyceny nieruchomości. Przyjęła mnie pani, która obejrzała wszystkie zdjęcia związane z domem, także z działką (tak, aby zobaczyła jak wygląda ogólnie, a nie wyceniała tak se), przeczytała Akt Notarialny. Pani ta powiedziała mi, że za tę nieruchomość dałem za mało, powiedziała także że mam napisać wniosek o wszczęcie postępowania do Naczelnika o wyliczenie wyceny nieruchomości. Dodam, że nieruchomość jest do generalnego remontu oraz budynek jest stary,( bo zbudowany z kamienia), okna są drewniane, drzwi także. Dom ten ma 130m2. I teraz zaczynają się schody, ponieważ nie wiem jak napisać takowy wniosek. Może powie ktoś co mam uiścić w tym wniosku, tak aby wniosek był prawidłowo napisany. Kieruje tą sprawę tutaj, ponieważ na żadnych stronach internetowych nie mogłem znaleźć, a kobitka która kazała takowy wniosek napisać nie powiedziała nic. Bardzo proszę o pomoc!

Z góry dziękuję Dawid :D 

Edytowano przez Dawid Kaczmarek (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Procedura = przynajmniej dotychczas - jest prosta. Samemu zgłasza się wartość nieruchomości do opodatkowania. Jeśli US uznaje kwotę za zaniżona powoływany jest biegły rzeczoznawca, który wycenia ją , a jeśli wartość odbiega id zadeklarowanej koszty wyceny ponosi podatnik. Wniosek to dwa słowa - wnoszę o wycenę nieruchomości ................ do celów podatkowych.  W praktyce lepiej spytać urzędnika ile wpisać aby było dobrze - będzie szybciej i taniej .

Edytowano przez Budujemy Dom - budownictwo i instalacje (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano

Poszedłeś do fiskusa raczej nie po wycenę tylko aby zapłacić podatek.

Nic nie pisz żadnego wniosku, co Ty chcesz sam siebie zdołować? jak napiszesz to przyznasz się do oszustwa.

Kupiłeś nieruchomość poprzez notariusza, notariusz potwierdził prawdę w akcie Notarialnym że za tyle i tyle kupiłeś i US może Cię cmoknąć za przeproszeniem. Jeżeli już to US powinien udowodnić, że zaniżyłeś cenę, nie bądź jeleń do niczego się nie przyznawaj.

idź raz jeszcze do US i powiedz, że chcesz zapłacić podatek od kupna nieruchomości, przedstaw Akt Notarialny gdzie jest podana cena i na jego podstawie zapłać należność. Tylko z tego co wiem to podatek powinieneś zapłacić w następnym roku wraz ze zeznam=niem podatkowym.

3 minuty temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Procedura = przynajmniej dotychczas - jest prosta. Samemu zgłasza się wartość nieruchomości do opodatkowania. Jeśli US uznaje kwotę za zaniżona powoływany jest biegły rzeczoznawca, który wycenia ją , a jeśli wartość odbiega id zadeklarowanej koszty wyceny ponosi podatnik. Wniosek to dwa słowa - wnoszę o wycenę nieruchomości ................ do celów podatkowych.  W praktyce lepiej spytać urzędnika ile wpisać aby było dobrze - będzie szybciej i taniej .

Ale po co On ma to robić? przecież ma Akt Notarialny z kwotą za jaką kupił nieruchomość.

US jeżeli ma podejrzenie że kwota jest za niska sam wzywa rzeczoznawce aby wycenił.

Napisano
6 godzin temu, Dawid Kaczmarek napisał:

Witam was serdecznie, kupiłem nieruchomość, działkę o pow. 7000m2 poszedłem od razu do Fiskusa o wyliczenie wyceny nieruchomości. Przyjęła mnie pani, która obejrzała wszystkie zdjęcia związane z domem, także z działką (tak, aby zobaczyła jak wygląda ogólnie, a nie wyceniała tak se), przeczytała Akt Notarialny. Pani ta powiedziała mi, że za tę nieruchomość dałem za mało, powiedziała także że mam napisać wniosek o wszczęcie postępowania do Naczelnika o wyliczenie wyceny nieruchomości. Dodam, że nieruchomość jest do generalnego remontu oraz budynek jest stary,( bo zbudowany z kamienia), okna są drewniane, drzwi także. Dom ten ma 130m2. I teraz zaczynają się schody, ponieważ nie wiem jak napisać takowy wniosek. Może powie ktoś co mam uiścić w tym wniosku, tak aby wniosek był prawidłowo napisany. Kieruje tą sprawę tutaj, ponieważ na żadnych stronach internetowych nie mogłem znaleźć, a kobitka która kazała takowy wniosek napisać nie powiedziała nic. Bardzo proszę o pomoc!

Z góry dziękuję Dawid :D 

Czyli Urzędniczka domniema, że odprowadzisz za mało podatku PCC bo za tanio kupiłeś albo zadeklarowałeś a Notariusz się jeszcze pod tym podpisał. :)

W zasadzie Notariusz jest tylko świadkiem, który Swym podpisem potwierdza, że przy tym był i wszystko widział i słyszał i wszystko odbyło się bez lufy przy skroni. Przy okazji pobrał taksę notarialną od Swoich czynności. :).

Nie wolno zadzierać z fiskusem ani bezsensownie się podkładać ale przeczytaj podlinkowany artykuł.

Ostatecznie US powoła rzeczoznawcę i ... zacznij lekturę w linku.

Wykładnia wg linkowania

art. 7 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy o PCC (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 101, poz. 649 z późn. zm.)

art. 6 ust. 2 ustawy o PCC

art. 208 par. 1 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.)

i pewno jeszcze wiele innych aktów. Im więcej wątpliwości tym więcej aktów :)

 

PS. Deklaracje składa się np. przy darowiźnie od której w wybranych przypadkach nie odprowadzasz podatku i wtedy bez wyceny szacujesz. Sąd uwzględnia (jeśli jest bez notariusza) wskazane przez Obdarowanego oszacowanie bo i tak nie ma mowy o podatku. Wiem z autopsji.

 

W Twoim przypadku padła realna kwota i jest na papierze z pieczątką urzędnika państwowego i Twoja wizyta w US była "wystąpieniem przed orkiestrę" i sam zasiałeś w głowie urzędniczki US wątpliwość, że chyba za tanio kupiłeś. Gratuluję Ci Dawid szczerze hahahahahahah.

 

Zrób dokładnie TAK JAK W PORADZIE PRAWNEJ a powyższa lektura i pierwszy link dla poszerzenia wiedzy.

 

Napisano

Czyli pójście do Fiskusa i spytanie się o wycenę nieruchomości to był jednak zły pomysł :/ . Co teraz mam zrobić? Nie ruszać tego? Bo podatek od nieruchomości został zapłacony, mam wszytko napisane w Akcie Notarialnym. 

Gość mhtyl
Napisano
10 minut temu, Dawid Kaczmarek napisał:

Czyli pójście do Fiskusa i spytanie się o wycenę nieruchomości to był jednak zły pomysł :/ . Co teraz mam zrobić? Nie ruszać tego? Bo podatek od nieruchomości został zapłacony, mam wszytko napisane w Akcie Notarialnym. 

No właśnie, zapomniałem o tym zapytać, czyli podatek uiściłeś poprzez notariusza bo mogłeś zapłacić osobno. 

Czyli poszedłeś  sam w paszcze lwa :) 

Jeżeli masz zapłacony podatek to nic nie rób, jedynie w zeznaniu podatkowym rocznym musisz to wykazać ( o ile dobrze się orientuję) ale o to możesz zapytać na infolinii US.

Napisano

Boże dziękuję wam Bardzo za wszystkie informacje.
Czy podatek ten jest to od podatku umowy sprzedaży, na podstawie artykułu ...... ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnej według stopy 2% ??
Bo jeśli tak to kwota ta (2%) jest pobrana :D 

Gość mhtyl
Napisano
2 godziny temu, Dawid Kaczmarek napisał:

Boże dziękuję wam Bardzo za wszystkie informacje.
Czy podatek ten jest to od podatku umowy sprzedaży, na podstawie artykułu ...... ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnej według stopy 2% ??
Bo jeśli tak to kwota ta (2%) jest pobrana :D 

Z tego co wiem to płacąc podatek poprzez notariusza (te 2%) masz już podatek zapłacony.

Napisano
14 godzin temu, Dawid Kaczmarek napisał:

Czyli pójście do Fiskusa i spytanie się o wycenę nieruchomości to był jednak zły pomysł :/ . Co teraz mam zrobić? Nie ruszać tego? Bo podatek od nieruchomości został zapłacony, mam wszytko napisane w Akcie Notarialnym. 

TAK JAK W PORADZIE PRAWNEJ czyli klikaj w ten link ukryty pod zdaniem ale w moim poście wyżej czyli post #4. Zapłaciłeś, przyklepane a US niech sobie działa swoim torem. W tej poradzie było napisane, że mogą wszcząć postępowanie i teraz w najgorszym scenariuszu, załóżmy , że wszczynają i po wycenie wyjdzie, że wartość jest większe o więcej niż 33% wtedy dopłacasz podatek i pokrywasz koszty Rzeczoznawcy ale jak na razie to burza w szklance wody.

Napisano
11 godzin temu, mhtyl napisał:

Z tego co wiem to płacąc podatek poprzez notariusza (te 2%) masz już podatek zapłacony.

Ok cieszę się haha ale narobiłem głupoty. Słucham się rodziny, która nie ma pojęcia o niczym, a później wynikają takie problemy :D

20 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

TAK JAK W PORADZIE PRAWNEJ czyli klikaj w ten link ukryty pod zdaniem ale w moim poście wyżej czyli post #4. Zapłaciłeś, przyklepane a US niech sobie działa swoim torem. W tej poradzie było napisane, że mogą wszcząć postępowanie i teraz w najgorszym scenariuszu, załóżmy , że wszczynają i po wycenie wyjdzie, że wartość jest większe o więcej niż 33% wtedy dopłacasz podatek i pokrywasz koszty Rzeczoznawcy ale jak na razie to burza w szklance wody.

Tak jest, przeczytałem i dowiedziałem się, że najlepszym udokumentowaniem będą zdjęcia, oraz wszystkie faktury, które zakupiłem do nieruchomości. A jeśli chodzi o ten podatek to zazwyczaj budzą się przed końcem 5 lat. eh... te głupie prawo polskie :/ Następnym razem jak będę coś kupował, wiedzieć będę, żeby nie donosić na samego siebie :) 

Napisano

na 100% dowiesz się pierwszy :) nie wiem na jakiej podstawie urzędniczka US nie będąc rzeczoznawcą czyli biegłym w sprawie wydała taką opinię i jeszcze sugerowała byś złożył wniosek? Cuda się dzieją. Może jest na prowizji niczym windykatorzy?  :) A teraz nie ma co bić piany i gdybać, chyba, że dostaniesz jakieś pismo z US i zechcesz się tym podzielić. Powodzenia.

Napisano
3 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

nie wiem na jakiej podstawie urzędniczka US nie będąc rzeczoznawcą czyli biegłym w sprawie wydała taką opinię

Urzędniczka ma TABELKI, w których ma jakieś tam dane z rynkowych transakcji, patrzy do niej i wydaje "opinię".

Tak samo przy kupnie/sprzedaży pojazdów, ziemi, sprzętu agd itp.

Nie musi być na prowizji - wystarczy, że kierownik czuwa...

Napisano

Kiedyś też mi z taxy chciała podnieść wartość samochodu, zaproponowałem żeby w tej cenie ode mnie kupiła, nie będę się targował. Tyle, że samochód używany to inny rząd wielkości :)

Zaznaczam, że nie widziała na oczy pojazdu a był do poprawek lakierniczych. Z tabelki tego nie da się wyczytać :)

Wartość nieruchomości w razie wątpliwości określa biegły a nie dane w tabelce.

Gość mhtyl
Napisano
4 godziny temu, uroboros napisał:

Urzędniczka ma TABELKI, w których ma jakieś tam dane z rynkowych transakcji, patrzy do niej i wydaje "opinię".

Tak samo przy kupnie/sprzedaży pojazdów, ziemi, sprzętu agd itp.

Nie musi być na prowizji - wystarczy, że kierownik czuwa...

Nie wiem jak dzisiaj ale te tabelki to były robione na podstawie ogłoszeń, czyli ceny były takie ile kto sobie życzył za daną rzecz a nie za cenę jaką sprzedał.

Ja sam doświadczyłem takie lania wody przez urzędnika US. Sprzedawałem działkę która była warta 30 tys, z racji że mi sie śpieszyło sprzedałem za 24 tys. Straszyli mnie że będą sprawdzać bo cena za niska a ja powiedziałem, że jest to moje i mogę za złotówkę sprzedać i jak chcą to niech sprawdzają, to samo dotyczyło kupującego bo kupił za niską cenę. Po upływie kilkunastu lat żadnego wezwania nie miałem ja ani kupujący.

Podobną sytuację miałem w tym samym roku gdy sprzedałem działkę i kupiłem nową za też małe pieniądze 12 tys (dlatego chciałem szybko sprzedać pierwszą aby kupić drugą) gatka urzędniczki była taka sama i do dziś nie miałem nic z tego tytułu.

Napisano
4 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Z tabelki tego nie da się wyczytać

A to już urzędniczki nie obchodzi - ma "z góry" narzuconą tabelkę i już!!!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...