Skocz do zawartości

Historia edycji

Elfir

Elfir

Zrobienie ładnej wizualizacji nie ma nic wspólnego z kompetencjami architekta/projektanta.

Co najwyżej ze zdolnościami plastycznymi połączonymi z obsługą programu graficznego :)

Coś, co jest ładne, wcale nie musi być użyteczne. Zrobienie użytecznego dla inwestora piękna - to jest sztuka!

 

Dziwne, że klienci nie pokazali projektantowi swoich inspiracji wnętrzarskich. Bo z opisu wynika, że zgadzali się na wszystko, co im zaproponowano, bez zastanowienia się, czy tego potrzebują. 

Dla mnie to podstawa współpracy, bowiem wówczas wiem, czy mówiąc np. o jakimś stylu, mamy na myśli to samo. Naprawdę wiele razy miałam sytuację, w której klient po prostu słowami nie umiał wyrazić, o czym myśli. 

Tak samo uprzedzanie klienta, jaki element projektu wymagałby pracy, by utrzymać go w idealnym stanie. Albo jaki jest kosztowny w realizacji.

Ale umiejętności komunikacji człowiek uczy się z czasem. 

 

Ja im bardzo współczuję, bo wydali mnóstwo pieniędzy na coś, czym najwyżej mogą się pochwalić znajomym, ale sprawia problemy w użytkowaniu. 

I trzeba zebrać pieniądze na kolejny remont. 

Czasem niektóre rzeczy da się naprawić - na przykład wyspę przekształcić w ściankę częściowo przesłaniającą kuchnię, poprzez dodanie nadstawki-szafki do sufitu (mocowane rozporowo). Powstanie wówczas coś w rodzaju wysokiego kredensu.

 

na przykład coś takiego, jak tu:

100procent_Sady%20Zoliborskie_fot.Sebast

 

**

Ja bym się na przykład nie zdecydowała na:

- otwartą kuchnię, bo wiem, że nie utrzymam jej w idealnym stanie, jak z katalogu, a oglądana z kanapy będzie mnie denerwować.

- wannę w sypialni, co czasem jest promowane przez niektórych architektów.

- błyszczące wykończenia, wysoki połysk

- bezbarwne, szklane klosze lamp

- bogatą sztukaterię, mocno rzeźbione listwy przypodłogowe

- ryflowane, rzeźbione szafki kuchenne (jak np. w kuchniach w stylu angielskim) i białe szafki kuchenne

- płytki na podłodze w pokojach, gdy nie ma ogrzewania podłogowego (w sumie to domu bez podłogówki już sobie nie wyobrażam  :) )

 

 

 

Elfir

Elfir

Zrobienie ładnej wizualizacji nie ma nic wspólnego z kompetencjami architekta/projektanta.

Co najwyżej ze zdolnościami plastycznymi połączonymi z obsługą programu graficznego :)

Coś, co jest ładne, wcale nie musi być użyteczne. Zrobienie użytecznego dla inwestora piękna - to jest sztuka!

 

Dziwne, że klienci nie pokazali projektantowi swoich inspiracji wnętrzarskich. Bo z opisu wynika, że zgadzali się na wszystko, co im zaproponowano, bez zastanowienia się, czy tego potrzebują. 

Dla mnie to podstawa współpracy, bowiem wówczas wiem, czy mówiąc np. o jakimś stylu, mamy na myśli to samo. Naprawdę wiele razy miałam sytuację, w której klient po prostu słowami nie umiał wyrazić, o czym myśli. 

Tak samo uprzedzanie klienta, jaki element projektu wymagałby pracy, by utrzymać go w idealnym stanie. Albo jaki jest kosztowny w realizacji.

Ale umiejętności komunikacji człowiek uczy się z czasem. 

 

Ja im bardzo współczuję, bo wydali mnóstwo pieniędzy na coś, czym najwyżej mogą się pochwalić znajomym, ale sprawia problemy w użytkowaniu. 

I trzeba zebrać pieniądze na kolejny remont. 

Czasem niektóre rzeczy da się naprawić - na przykład wyspę przekształcić w ściankę częściowo przesłaniającą kuchnię, poprzez dodanie nadstawki-szafki do sufitu (mocowane rozporowo). Powstanie wówczas coś w rodzaju wysokiego kredensu.

 

**

Ja bym się na przykład nie zdecydowała na:

- otwartą kuchnię, bo wiem, że nie utrzymam jej w idealnym stanie, jak z katalogu, a oglądana z kanapy będzie mnie denerwować.

- wannę w sypialni, co czasem jest promowane przez niektórych architektów.

- błyszczące wykończenia, wysoki połysk

- bezbarwne, szklane klosze lamp

- bogatą sztukaterię, mocno rzeźbione listwy przypodłogowe

- ryflowane, rzeźbione szafki kuchenne (jak np. w kuchniach w stylu angielskim) i białe szafki kuchenne

- płytki na podłodze w pokojach, gdy nie ma ogrzewania podłogowego (w sumie to domu bez podłogówki już sobie nie wyobrażam  :) )

 

 

 

Elfir

Elfir

Zrobienie ładnej wizualizacji nie ma nic wspólnego z kompetencjami architekta/projektanta.

Co najwyżej ze zdolnościami plastycznymi połączonymi z obsługą programu graficznego :)

Coś, co jest ładne, wcale nie musi być użyteczne. Zrobienie użytecznego dla inwestora piękna - to jest sztuka!

 

Dziwne, że klienci nie pokazali projektantowi swoich inspiracji wnętrzarskich. Bo z opisu wynika, że zgadzali się na wszystko, co im zaproponowano, bez zastanowienia się, czy tego potrzebują. 

Dla mnie to podstawa współpracy, bowiem wówczas wiem, czy mówiąc np. o jakimś stylu, mamy na myśli to samo. Naprawdę wiele razy miałam sytuację, w której klient po prostu słowami nie umiał wyrazić, o czym myśli. 

Tak samo uprzedzanie klienta, jaki element projektu wymagałby pracy, by utrzymać go w idealnym stanie. Albo jaki jest kosztowny w realizacji.

Ale umiejętności komunikacji człowiek uczy się z czasem. 

 

Ja im bardzo współczuję, bo wydali mnóstwo pieniędzy na coś, czym najwyżej mogą się pochwalić znajomym, ale sprawia problemy w użytkowaniu. 

I trzeba zebrać pieniądze na kolejny remont. 

Czasem niektóre rzeczy da się naprawić - na przykład wyspę przekształcić w ściankę częściowo przesłaniającą kuchnię, poprzez dodanie nadstawki-szafki do sufitu (mocowane rozporowo).

 

**

Ja bym się na przykład nie zdecydowała na:

- otwartą kuchnię, bo wiem, że nie utrzymam jej w idealnym stanie, jak z katalogu, a oglądana z kanapy będzie mnie denerwować.

- wannę w sypialni, co czasem jest promowane przez niektórych architektów.

- błyszczące wykończenia, wysoki połysk

- bezbarwne, szklane klosze lamp

- bogatą sztukaterię, mocno rzeźbione listwy przypodłogowe

- ryflowane, rzeźbione szafki kuchenne (jak np. w kuchniach w stylu angielskim) i białe szafki kuchenne

- płytki na podłodze w pokojach, gdy nie ma ogrzewania podłogowego (w sumie to domu bez podłogówki już sobie nie wyobrażam  :) )

 

 

 

Elfir

Elfir

Zrobienie ładnej wizualizacji nie ma nic wspólnego z kompetencjami architekta/projektanta.

Co najwyżej ze zdolnościami plastycznymi połączonymi z obsługą programu graficznego :)

Coś, co jest ładne, wcale nie musi być użyteczne. Zrobienie użytecznego dla inwestora piękna - to jest sztuka!

 

Dziwne, że klienci nie pokazali projektantowi swoich inspiracji wnętrzarskich. Bo z opisu wynika, że zgadzali się na wszystko, co im zaproponowano, bez zastanowienia się, czy tego potrzebują. 

Dla mnie to podstawa współpracy, bowiem wówczas wiem, czy mówiąc np. o jakimś stylu, mamy na myśli to samo. Naprawdę wiele razy miałam sytuację, w której klient po prostu słowami nie umiał wyrazić, o czym myśli. 

Tak samo uprzedzanie klienta, jaki element projektu wymagałby pracy, by utrzymać go w idealnym stanie. Albo jaki jest kosztowny w realizacji.

Ale umiejętności komunikacji człowiek uczy się z czasem. 

 

**

Ja bym się na przykład nie zdecydowała na:

- otwartą kuchnię, bo wiem, że nie utrzymam jej w idealnym stanie, jak z katalogu, a oglądana z kanapy będzie mnie denerwować.

- wannę w sypialni, co czasem jest promowane przez niektórych architektów.

- błyszczące wykończenia, wysoki połysk

- bezbarwne, szklane klosze lamp

- bogatą sztukaterię, mocno rzeźbione listwy przypodłogowe

- ryflowane, rzeźbione szafki kuchenne (jak np. w kuchniach w stylu angielskim) i białe szafki kuchenne

 

 

 

Elfir

Elfir

Zrobienie ładnej wizualizacji nie ma nic wspólnego z kompetencjami architekta/projektanta.

Coś, co jest ładne, wcale nie musi być użyteczne. Zrobienie użytecznego dla inwestora piękna - to jest sztuka!

 

Dziwne, że klienci nie pokazali projektantowi swoich inspiracji wnętrzarskich. Bo z opisu wynika, że zgadzali się na wszystko, co im zaproponowano, bez zastanowienia się, czy tego potrzebują. 

Dla mnie to podstawa współpracy, bowiem wówczas wiem, czy mówiąc np. o jakimś stylu, mamy na myśli to samo. Naprawdę wiele razy miałam sytuację, w której klient po prostu słowami nie umiał wyrazić, o czym myśli. 

Tak samo uprzedzanie klienta, jaki element projektu wymagałby pracy, by utrzymać go w idealnym stanie. Albo jaki jest kosztowny w realizacji.

Ale umiejętności komunikacji człowiek uczy się z czasem. 

 

**

Ja bym się na przykład nie zdecydowała na:

- otwartą kuchnię, bo wiem, że nie utrzymam jej w idealnym stanie, jak z katalogu, a oglądana z kanapy będzie mnie denerwować.

- wannę w sypialni, co czasem jest promowane przez niektórych architektów.

- błyszczące wykończenia, wysoki połysk

- bezbarwne, szklane klosze lamp

- bogatą sztukaterię, mocno rzeźbione listwy przypodłogowe

- ryflowane, rzeźbione szafki kuchenne (jak np. w kuchniach w stylu angielskim) i białe szafki kuchenne

 

 

 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...