Skocz do zawartości

Historia edycji

Rumcajs997

Rumcajs997

16 minut temu, zenek napisał:

Praca wygląda tak, że albo masz koneksje i możesz byc przygłupem na dobrej posadzie, albo jesteś dobry, i wtedy robotę znajdziesz.

A że się narobiło wykształtów - no cóż, uczelnie nie kształcą, tylko przyjmują na studia i wypuszczają dyplomantów. Z drugiej strony zawsze tak było, że po studiach potrzebujesz praktyki - żeby liznąć prawdziwego zawodu. Przy być może nadprodukcji dyplomantów - nie jest to szybka ścieżka. 

Ja nie twierdze, ze roboty sie nie znajdzie. Tu kwestia rozchodzi sie o to, jak ta robota wyglada. Czy po to sie idzie na 5 lat okrutnie czaso i energochłonnych studiów, zeby pozniej zap... 12h dziennie / 6 dni w tygodniu, całe zycie w delegacji, albo w dojazdach do pracy 2-3h dziennie, w brudzie, syfie, mrozie, srać w Toi Toiu, za kolegów z pracy miec debili co nie potrafią sklecic zdania bez 3x kur...? I to wszystko za jakie pieniadze, 5000-6000zl? W przeliczeniu na godzine, to wychodzi jak stawka w Amazonie czy na kasie w Biedronce.

 

Dzisiaj bardzo czesto ma miejsce sytuacja, ze kierownik budowy zatrudnia robotników, ktorym musi placic 2x wiecej niz sam zaraobia, tak wiec powodzenia w karierze inżyniera budownictwa jesli jeszcze dzisiaj znajdują sie frajerzy, ktorzy w to brną. Aha, jeszcze jedno, wiedza nie ma tu juz żadnego znaczenia, bo przy takiej ilosci absolwentów zawsze znajdzie sie ktoś tańszy i bardziej zdesperowany, zeby wziac twoja pozycje za jeszcze mniejsze pieniadze.

Rumcajs997

Rumcajs997

10 minut temu, zenek napisał:

Praca wygląda tak, że albo masz koneksje i możesz byc przygłupem na dobrej posadzie, albo jesteś dobry, i wtedy robotę znajdziesz.

A że się narobiło wykształtów - no cóż, uczelnie nie kształcą, tylko przyjmują na studia i wypuszczają dyplomantów. Z drugiej strony zawsze tak było, że po studiach potrzebujesz praktyki - żeby liznąć prawdziwego zawodu. Przy być może nadprodukcji dyplomantów - nie jest to szybka ścieżka. 

Ja nie twierdze, ze roboty sie nie znajdzie. Tu kwestia rozchodzi sie o to, jak ta robota wyglada. Czy po to sie idzie na 5 lat okrutnie czaso i energochłonnych studiów, zeby pozniej zap... 12h dziennie / 6 dni w tygodniu, całe zycie w delegacji, albo w dojazdach do pracy 2-3h dziennie, w brudzie, syfie, mrozie, srać w Toi Toiu, za kolegów z pracy miec debili co nie potrafią sklecic zdania bez 3x kur...? I to wszystko za jakie pieniadze, 5000-6000zl? W przeliczeniu na godzine, to wychodzi jak stawka w Amazonie czy na kasie w Biedronce.

 

Powodzenia w karierze inżyniera budownictwa jesli jeszcze dzisiaj znajdują sie frajerzy, ktorzy w to brną.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...