Skocz do zawartości

Naprawa sufitu przy rurach co


Recommended Posts

Napisano

Witam.

Mój problem związany jest z naprawą części sufitu przez który przechodzą rury co. Wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu. Czym wypełnić braki, aby tynk znów nie odpadł, albo nie popękał podczas pracy rur w sezonie grzewczym? Dzieje się tak tylko w jednym pokoju. Różne materiały były już tam dosłownie upychane przez różne ekipy podczas cyklicznego malowania sufitu. Tym razem maluję sama i chciałabym sobie z tym poradzić. Proszę o jakieś dobre rady.

 

sufit.jpg

Napisano

Masz to źle zrobione, rury powinny przechodzić przez sufit w kawałkach innej rurki, wtedy nie bedą tak drgały. A na całość zakłada się takie półpierścienie maskujące, do kupienia w kazdym wiekszym sklepie budowlanym. Tylko trzeba znać średnicę rur.

Teraz ja bym to zapiankował i zatarł szpachlówka.

Napisano

Kiedyś tam było coś w rodzaju metalowej obejmy na każdej rurze, której średnica była znacznie większa, niż powinna. Przelatywały śmieci od sąsiadów z góry, ciekła farba, kiedy malowali (blok z dużej płyty), totalny brak wygłuszenia. Sufit i tak pękał. Każda ekipa remontowa coś tam robiła i z reguły starczało do kolejnego malowania. Chyba zrobię tak, jak radzisz. to będzie najprostsze rozwiązanie. Dzięki.

Napisano
29 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Kupić dzielone rozetki o średnicy dostosowanej do rur, osadzić w tynku zwracając uwagę aby klej/zaprawa nie stykały się z rurą.

O te rozetki mi chodziło, jednak one wszystkiego nie zamaskują, ubytki w suficie są zbyt duże.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
    • Najlepiej zwrócić się w tej sprawie do producentów styropapy. Oni mają takie tematy rozpracowane. Ja kiedyś miałem styczność z producentem płyty warstwowej i oni nawet w folderach reklamowych wyjaśniali takie różne niuanse, jak montaż okien, drzwi, rynien i wszelkich takich detali. Dlatego myślę, że u innych będzie podobnie.
    • Zgadza się, kierownik ma to wszystko nadzorować. I bierze za to odpowiedzialność.  Pytanie, od którego zaczął się cały wątek, zrozumiałem tak, że autor pytał jakie są możliwości wykonania szalunku w takiej sytuacji. Chodziło mi o pokazanie, że nie musi to być nic przesadnie trudnego. Osobiście skłaniałbym się właśnie ku podwieszeniu deskowania do belek i podparciu go stemplami. Pod względem wykonawczym nie jest to trudne. Ale całość prac ma z założenia nadzorować fachowiec na miejscu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...