Skocz do zawartości

Nawadnianie


Recommended Posts

Napisano
Nie mam zielonego pojęcia czy to dobry dział ale jak coś to przenieście.....

Mam takie pytanie: jak mogę podłączyć zraszacze w większej ilości (powiedzmy 3 sztuki) aby ciśnienie podniosło je na raz?

Na chwilę obecną mam rurę 1/2 cala od hydroforu do kranu czerpalnego. Na kranie czerpalnym mam rozdzielacz, a następnie wąż ogrodowy 1/2 cala zakończony zraszaczem wahadłowym. W tej chwili ciśnienie wody jest w stanie (z bólami) ledwie mi ruszyć 2 na raz. Ciśnienie na hydroforze w przedziale 2-4 atmosfery.

Wracając do pytania czy zwiększenie średnicy węży ogrodowych da jakiś rezultat? Czy konieczny jest dodatkowy hydrofor/pompa typowo ogrodowa? Czy niestety podlewać tak jak do tej pory: raz tu, raz tam.........
Napisano
Cytat

oczywiście, że zwiększenie średnicy pomoże, ale o ile? to pewnie zależy od długości.


Długość: od kranu czerpalnego od 5 metrów do 25 metrów....

A cha - pod górkę.
Napisano
Cedzisz tę wiedzę, jakbyś się władzy bał. Narysuj może jakiś schemat?
Chociaż tak naprawdę, coś tu jest nie tak. Ciśnienie 2 - 4 atmosfery powinno wystarczać, przynajmniej przy górnej wartości. Różnica poziomów terenu o metr daje tylko 0,1 atmosfery spadku, a Ty chyba nie masz karpat na ogródku. Pytanie, czy na pewno nie masz załamań, albo nie jest coś przytkane?

Cytat

Na chwilę obecną mam rurę 1/2 cala od hydroforu do kranu czerpalnego.



To jest zdecydowanie za mało. Przynajmniej cal.
Napisano
Cytat

Cedzisz tę wiedzę, jakbyś się władzy bał. Narysuj może jakiś schemat?
Chociaż tak naprawdę, coś tu jest nie tak. Ciśnienie 2 - 4 atmosfery powinno wystarczać, przynajmniej przy górnej wartości. Różnica poziomów terenu o metr daje tylko 0,1 atmosfery spadku, a Ty chyba nie masz karpat na ogródku. Pytanie, czy na pewno nie masz załamań, albo nie jest coś przytkane?



To jest zdecydowanie za mało. Przynajmniej cal.


Narysuję jutro albo w poniedziałek.... rury 1/2 cala pomiędzy hydroforem a kranem chwilowo nie zmienię - ale mam na uwadze taki argument.
  • 6 miesiące temu...
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Nie mam zielonego pojęcia czy to dobry dział ale jak coś to przenieście.....

Mam takie pytanie: jak mogę podłączyć zraszacze w większej ilości (powiedzmy 3 sztuki) aby ciśnienie podniosło je na raz?

Na chwilę obecną mam rurę 1/2 cala od hydroforu do kranu czerpalnego. Na kranie czerpalnym mam rozdzielacz, a następnie wąż ogrodowy 1/2 cala zakończony zraszaczem wahadłowym. W tej chwili ciśnienie wody jest w stanie (z bólami) ledwie mi ruszyć 2 na raz. Ciśnienie na hydroforze w przedziale 2-4 atmosfery.

Wracając do pytania czy zwiększenie średnicy węży ogrodowych da jakiś rezultat? Czy konieczny jest dodatkowy hydrofor/pompa typowo ogrodowa? Czy niestety podlewać tak jak do tej pory: raz tu, raz tam.........

Witam
Jak najbardziej zwiekszenie srednicy przewodu doprowadzajacego zwiekszy wydajnosc. Proponuje zmiane rur na 32mm.
Mozna tez sprobowac zmieniac dysze w zraszaczach.
Pozdrawian

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...