7 godzin temu, Elfir napisał:BTW - czy w ogóle czytasz, co cytujesz?
bo tam jest o " recyrkulacji powietrza". Możesz mi powiedzieć, gdzie w wentylacji mechanicznej masz "RE-cyrkulację"?
Dalej nie czytasz dokładnie:
19 godzin temu, zenek napisał:Cytat z artykułu cytowanego przeze mnie (wytłuściłem to na niebiesko):
W Kanadzie Public Works and Goverment Services Canada (PWGSC) przebadał 95 budynków „z problemami”. Okazało się, że w 48% przypadków za kłopoty związane z niedostateczną jakością powietrza odpowiedzialna była wentylacja lub klimatyzacja [1].
Napływ do wnętrza instalacji niedostatecznie oczyszczonego powietrza zewnętrznego lub, w przypadku instalacji z recyrkulacją powietrza, powietrza obiegowego
teraz chyba widać - mam nadzieję.
Widzę, że dalej też nie czytałaś - to nie jest artykuł o jednym firmowym systemie, tylko z różnymi źródłami.
Następny fragment:
"Zanieczyszczenia stałe
Ze względu na często wieloletnią pracę instalacji bez czyszczenia jej wewnętrznych powierzchni i dużą powierzchnię wewnętrzną przewodów wentylacyjnych (którą można w przybliżeniu dla biurowców oszacować na 10% całkowitej powierzchni podłogi w budynku) na ściankach przewodów może zgromadzić się znaczna ilość zanieczyszczeń. Taka warstwa pyłu sprzyja nie tylko przeżyciu, ale przede wszystkim namnażaniu się drobnoustrojów.
W nowych, przekazywanych do eksploatacji instalacjach znajdujący się w nich pył zgromadził się albo podczas produkcji przewodów,ich transportu, magazynowania, albo podczas montażu instalacji. W przewodach nawiewnych i wywiewnych zanieczyszczenia akumulują się w inny sposób (rys. 1). W przewodach nawiewnych gromadzą się na dolnej połowie przewodu, natomiast w przewodach wywiewnych warstwa pyłu pojawia się na całej powierzchni wewnętrznej. przewód nawiewny przewód wywiewny Ilość zakumulowanego pyłu zależy od wielu czynników, takich jak np.:
stężenie pyłu w powietrzu zewnętrznym,
udział powietrza recyrkulacyjnego w całkowitym strumieniu powietrza wentylacyjnego,
w przypadku zastosowania recyrkulacji powietrza – stężenie i wielkość cząstek pyłu znajdujących się w powietrzu usuwanym z pomieszczenia lub grupy pomieszczeń,
ilość filtrów powietrza i ich skuteczność filtracji,
lokalizacja filtrów w instalacji,
prędkość powietrza wentylacyjnego i turbulencja przepływu powietrza w przewodach wentylacyjnych,
masa cząstki pyłu (np. droga transportu przez powietrze w przypadku pyłu lekkiego jest dłuższa niż pyłu cięższego, przy założeniu, że inne parametry wpływające na przepływ cząstek są takie same),
gładkość/chropowatość wewnętrznej powierzchni przewodów,
początkowa czystość wewnętrznej powierzchni przewodów,
pojawienie się czynników sprzyjających adhezji cząstek pyłu (np. warstwa oleju, zawilgocenie przewodu lub powierzchni urządzeń),
ilość i rodzaj kształtek wentylacyjnych,
zamontowane w przewodach urządzenia do zdatniania powietrza, przepustnice itp."
Dalej możesz więcej przeczytać.
Chodzi o to, że wentylacja grawitacyjna to krótkie stosunkowo odcinki, pionowe - a więc zaleganie w nich kurzu, osadów i bakteri jest utrudnione, i ograniczone pod względem pow. przewodów wentylacyjnych.
Wentylacja zintegrowana z rekuperatorem zcentralizowana (mechaniczna - to o wiele więcej rur, wiele o położeniu poziomym) - to o wiele więcej powierzchni dla kurzu osadów i drobnoustrojów.
Myślę, że może to jest zrozumiałe i logiczne.
Co nie znaczy, że neguję wentylację mechaniczną - przy większym budynku i innych wymaganiach wentylacja mecjhaniczna jest przymusem i jedynym wyjściem. Natomiast przy domku jednorodzinnym - jest to dla mnie dyskusyjne - wszystko zależy od zagęszczenia tej wentylacji i od mądrego ustawienia takich pomieszczeń jak łazienki, kuchnia, pralnia, inne "uciążliwe" i rozplanowania całego domu. Np przy parterowym i zwentylowaniu wszystkich pomieszczeń tych poziomych odcinków wentylacji bedzie duzo. Z drugiej strony zapewnienie ciągu grawitacyjnego w budynku parterowym jest trudne, szczególnie przy płaskim dachu.
Ale - są filtry. I zastosowanie takich filtrów zapewne zmniejsza radykalnie możliwość zalegania zanieczyszczeń w systemach wentylacyjnych (i klimie) - oraz możliwość okresowego czyszczenia - czego zresztą wymaga i grawitacyjna wentylacja.
Ale znowu czyszczenie pionowych i stosunkowo krótkich odcinkow wentylacji grawitacyjnej jest dużo prostsze chyba, niż czyszczenie sytemu wentylacji mechanicznej.
taki link: https://kotly.pl/czyszczenie-wentylacji-czy-jest-potrzebne/
Tak więc - jak pisałem - jest to wszystko nieoczywiste.
Oczywiście dla mnie