Skocz do zawartości

Jak to docieplić?


Recommended Posts

Napisano
Witam,

mam problem i w zwiazku z tym pytanie. Wprowadziłem się na poddasze do rodziny i spędzę tu trochę czasu. Są tam dwa ogrzewane pokoje, dwa pomieszczenia nieogrzewane i korytarz ze schodami - jak na rysunku. Cały dom jest obłożony z zewnatrz styropianem. Ściany wewnętrzne na poddaszu są zrobione z desek (jak na zdjeciu). Te które oddzielają pokoje od nieogrzewanego strychu składają się z (na czerwono): tynk ok 3cm - płyty szare 5cm, jakby wióry pokryte cementem? pod tym jest odeskowanie a dalej już nieogrzewane pomieszczenie. W pokojach jest nawet cieplo, podczas mrozów temp ok 20-21 stopni. Problem jest natomiast z korytarzem. Ktoś na deski przykrecił poprostu płytę KG i pomalował icon_eek.gif (to na zielono i na zdjeciu). Temperatura podczas mrozów to ok 15-16 stopni gdy w pokojach jest 21. Niestety nie mogę tego zerwać, dostałem tylko pozwolenie by jakoś to sobie docieplić od strony nieogrzewanego pomieszczenia. Macie może pomysł jak to docieplić w miarę sensownie i nie drogo? Na korytarzu nie ma grzejnika, jest pod schodami na parterze. Tam jest ciepło ale jak tylko wejdzie się na schody czuć drastyczną róznicę temperatur - ewidentnie ciagnie od tej sciany z KG.

Będę wdzięczny za każdą podpowiedź

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Najprościej to chyba opatulić to wełną. Łatwo ją do desek przysznurujesz.
Na to potem choćby najcieńszą płytę osb pzyłożyć i przykręcić wkrętami przez wełnę do tych desek.
Napisano
Cytat

Nie trzeba na to dawac jakis folii itp?


Generalnie od strony nieocieplonego strychu powinieneś dać folię paroprzepuszczalną, a od strony płyti g-k powinna być folia paroszczelna. Folii paroszczelnej nie ułożysz bo płyt gk przecież nie odkręcisz.
Myślę, że warto byłoby zrobić jakąś szczelinę wentylacyjną.







PS

Z drugiej strony - to w sumie strych.
Ta ściana to raczej jak zwykła ściana działowa - a w takich folii się nie stosuje.
Napisano
proponowałbym tak:
na to co widać folia paroszczelna (na słupki), dodatkowy stelaż wypełniony wełną, na to folia paroprzepuszczalna lub "wiatroizolacja"
a tę pustkę, która powstanie pomiędzy deskami i folią - zwentylować, czyli dziury dołem i górą dla cyrkulacji powietrza w tej przestrzeni
Gość gawel
Napisano
W zasadzie się z Tobą zgadzam Artur, ale mam inne obserwacje w kwestii szczeliny bo mam kanadyjczyk i ocieplenie ścian jest bez szczeliny i to od wewnątrz i nic się nie dzieje. W tym przypadku ja bym użył ocieplenia z wełny i z zewnątrz opatulił to wiatroizolacją typu Tyvek, natomiast w środku dałbym ruszt wełnę 5cm i paroizolację i na to wykończenie z gk czy co tam sobie inwertor życzy.
Napisano
A jeszcze prościej to styropian 10 cm z pianką na łączeniach. Troszkę długich wkrętów jak pianka nie będzie trzymała deski ( ale powinna). Bez foli i szczeliny. Jan

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...