Skocz do zawartości

Filtry uzdatniające wodę za drogie na emerycką kieszeń


Recommended Posts

Uzdatnianie wody ma liczne zalety. Zaprzyjaźnione sąsiadki, kiedy je u mnie poznały, trochę zazdroszczą mi filtrów. Szkoda, że są za drogie dla wielu emeryckich kieszeni. - mówi Ewa, Czytelniczka Budujemy Dom, która wodę uzdatnia od 3 lat.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/woda-i-kanalizacja/a/18626-filtry-uzdatniajace-wode-za-drogie-na-emerycka-kieszen

Link do komentarza
Gość romuald - emeryt

tez nabyłem stacje uzdatniania wody. Mieszkam w okolicach Poznania, tu woda jest twarda. Jednak znacznie wzrosły opląty za wodę. Koszt kubika ścieków kosztuje 7 zł. jak zobaczyłem rachunki za wodę to doszedłem do wniosku , ze mnie emeryta na to nie stać. Koszty wzrosły w stosunku do lat ubiegłych o 50% + koszty soli i pradu. Jako emeryt muszę zdemontować urządzenie.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Gość Jedrasiak
Nie da się ukryć - eksploatacja filtrów to są dodatkowe koszta. Ja darowałem sobie delikatny nadmiar żelaza w wodzie kosztem instalacji zmiękczacza.
Link do komentarza
Cytat

tez nabyłem stacje uzdatniania wody. Mieszkam w okolicach Poznania, tu woda jest twarda. Jednak znacznie wzrosły opląty za wodę. Koszt kubika ścieków kosztuje 7 zł. jak zobaczyłem rachunki za wodę to doszedłem do wniosku , ze mnie emeryta na to nie stać. Koszty wzrosły w stosunku do lat ubiegłych o 50% + koszty soli i pradu. Jako emeryt muszę zdemontować urządzenie.



Proszę spróbować tańszego rozwiązania jakim jest fizyczna metoda uzdatniania wody.
Urządzenie do domu którego koszty eksploatacji to tylko 4 zł na rok, bez ścieków, soli i serwisu może być atrakcyjne.
Na przykład na rurę o średnicy do 25mm można samodzielnie założyć uzdatniacz HS38 , który zabezpieczy instalację w całym domu i wszystkie odbiorniki wody.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • a samej decyzji nie da się przepisać
    • Zdaje sobie z grubsza sprawę jak wygląda standardowa procedura dokończenia odbioru, która istniała od zawsze. Są to bardzo konkretne koszty i sporo zachodu.    Moje pytanie dotyczyło bardziej możliwości wykorzystania nowych przepisów uchwalonych w 2020 roku. "Legalizacja uproszczona" przewidziana dla budynków, których budowę ukończono ponad 20 lat temu, nie wymaga wnoszenia opłaty za legalizację, a jedynie dostarczenia n/w dokumentów: - oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane; - geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza obiektu budowlanego; - ekspertyza techniczna sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia budowlane.   Czy ktoś może to przerabiał w odniesieniu do budynku bez końcowego odbioru (nie dla takiego, który od początku był budowany "bez papierów")?
    • Moja najlepsza historia była, jak mieliśmy problem z babcią żony, która miała dożywocie wpisane. Babcia powiedziała, że nie chce być zawadą i zrzecze się dożywocia. Ale żaden notariusz nie chciał się tego podjąć. Byłem czy dzwoniłem chyba do 25ciu, różnie kombinowali, ale ogólnie ciężki temat. I ten, który wydawał mi się największym służbistą, który miał biuro vis a vsi sądu powiedział, że jak babcia chce się zrzec, to on nie wiedzi przeciwskazań. Za 25zł to załatwiliśmy. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Ja dopiero zobaczę jak mnie potraktują. Byłem w urzędzie złożyć wniosek w pewnej sprawie, w której do wniosku trzeba dołączyć kilka dokumentów. Sprzed lat. No i pani zauważyła, ze adresy zamieszkania na nich są różne. I nie chciała tego przyjąć, kazała se zmienić dokumenty. Wtedy zapytałem jak mam to zrobić nie kłamiąc i nie oszukując, skoro w dniu wydawania tych dokumentów, adresy były aktualne i prawidłowe. Kto mi więc to teraz, po latach, zmieni? I na jakiej podstawie? I zapytałem po co, do jasnej cholery, istnieje system PESEL, który w teorii ma identyfikować obywatela bez wszelkich innych danych?   Zakrzyczałem ją, więc dokumenty przyjęła, ale decyzji na razie nie mam.
    • Podobnie było z Czystym Powietrzem. Jakby nie dziewczyna w biurze w Gminie, to leżymy. Nie wierzę w, to że komuś udało się wypełnić wniosek i dostać kasę za pierwszym razem. Czytałem o tym sporo i zwykle ludzie średnio po półtorej roku rezygnowali. Chodzi między innymi o takie absurdy, że naklejkę klasy energetycznej, którą autoryzowany serwisant Termeta przykleił na kocioł, miałem dołączyć do wniosku. Podobnie z klasą energetyczną styropianu. Zanim dokończyliśmy prace z wniosku przepisy się zmieniły i tak samo było ze styropianem, trzeba było przynieść kawałek papieru wyciętego z opakowania, chyba jako dowód. My elewację robiliśmy 1.5 roku wcześniej i wszystkie opakowania poszły z dymem. Na szczęście dziewczyna w Gminie wiedziała jak to obejść i sobie wydrukowała z neta. Jej decyzji o obejściu tego przepisu nie podważą, ale zwykłemu Kowalskiemu wniosek przez taką bzdurę pewnie by odrzucili. A niby bardzo im zależy, żeby tych dotacji wypłacić jak najwięcej. Z jednej strony rozumiem, bo Polak na każdym kroku kombinuje jak tylko może. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...