Skocz do zawartości

Zasady montażu zasilacza awaryjnego UPS


Recommended Posts

Napisano
Bezużyteczny artykuł, mało co z niego wynika.
Napisano
Poziom artykułów Pana Jamiołkowskiego o UPS dla systemów grzewczych jest na tak niskim poziomie że nie warto się schylać. Jeżeli autor to Adam Jamiołkowski Zakład Usług Technicznych ENERGIA to rozumiem że nie ma on chęci do dzielenia się informacjami,tylko po co pisze? Marketing? szczerze mówiąc ,ja bym nie chciał takiego fachowca, miałbym wątpliwości czy to brak wiedzy, czy niechęć do dzielenia się nią z innymi.
Gość Elektryk
Napisano
Przynajmniej nie pisalibyście bzdur...
Nie ma czegoś takiego jak przewód
  • 5 lata temu...
Gość ESŁAW
Napisano
Jak mozna dopuścić do publikacji takiego artykułu. Bzdury brednie i brak elementarnej wiedzy autora tego artykułu. zachęcam do lektury podręcznika do fizyki z klasy 6 może 7 nie wiem jak było w gimnazjum. Prowadzacie ludzi w błąd. wrażliwe na zamiane fazy z zerem że co??? UPS'y mają wtyczki z bolcem uziemiającym. A jeśli ktoś podłączy do gniazda bez bolca i zamieni faze z zerem nic się nie stanie tyle że nie będzie uziemienia. Żenada
  • 2 lata temu...
Gość Maciek, który po kilku godzinach zbierania inf z internetu ma większą wiedzę niż Państwa "specjalista"
Napisano
Natknąłem się na artykuł i z ciekawością czytałem komentarze. Pytanie do portalu? Skoro sami wiecie, że artykuł to tzw. gniot, ludzie w komentarzach piszą, że to gniot to oznacza, że "artykuł" to gniot. Więc zastanawia mnie, dlaczego go nie zdejmiecie albo poprosicie autora, ewentualnie inną osobę, która się zna na temacie, by napisać go porządnie? Czy autor tego "artykułu" nie wstydzi się tego co opublikował?
Napisano (edytowany)
Cytat

zastanawia mnie, dlaczego go nie zdejmiecie albo poprosicie autora, ewentualnie inną osobę, która się zna na temacie, by napisać go porządnie?

 

Jestem przekonany, że recenzję artykułu to jednak inaczej się pisze. A Ty, skoro masz zastrzeżenia, to czemu ich nie ujawnisz?

 

Dnia 31.01.2014 o 09:47, Redakcja napisał:

Poprosimy o konstruktywną krytykę, czyli wskazanie błędów merytorycznych. 

 

Proszę bardzo. I jedziemy od początku.

 

Cytat

1. Odradzamy kupowanie i instalowanie urządzeń, których producent nie daje wyraźnej gwarancji, że będą prawidłowo współpracować ze sprzętem grzewczym. 

 

Stwierdzenie mało techniczne, więc bez komentarza.

 

Cytat

2. Wiele kotłów, ale nie tylko one, jest wrażliwych na zamianę miejscami przewodu fazowego i przewodu "zero", trzeba więc bezwzględnie przestrzegać zasad prawidłowego ich łączenia (nie wspominamy nawet o prawidłowym wykorzystaniu przewodu ochronnego!).

 

Niestety, jest to prawda. Chociaż ja nie używałbym słów >przewodu "zero"<. We współczesnych instalacjach coraz mniej przewodu "zero", szczególnie wtedy, kiedy montujemy i zasilamy nowoczesne urządzenia. Dlatego tam jest miejsce dla przewodu neutralnego. 

Natomiast szczegóły "zasad prawidłowego łączenia" później.

 

Cytat

3. Współdziałające ze sobą układy automatyki powinny być zasilane ze wspólnego, odpowiednio zabezpieczonego obwodu. 

 

Całkiem słusznie.

 

Cytat

4. Akumulator należy przyłączyć do zasilacza awaryjnego możliwie krótkim (straty energii!) przewodem o odpowiednio dużym przekroju - pomocne mogą być np. elastyczne linki miedziane, sprzedawane w sklepach dla audiofilów. 

 

Może być.

 

Cytat

5. Jeśli zasilacz awaryjny nie jest wyposażony w przewód z wtyczką na wejściu i gniazda sieciowe na wyjściu, najprościej będzie sporządzić takie właśnie przyłącza. W razie awarii urządzenia nie trzeba będzie wykonywać awaryjnych obejść - wystarczy wyjąć wtyczkę (np. kotła) z gniazda zasilanego przez UPS i włożyć ją do zwykłego gniazda sieciowego.

 

To stwierdzenie wprowadza w błąd i jest niedopuszczalne. Bo zupełnie kłóci się z zasadą wspomnianą w punkcie 2. "Trzeba bezwzględnie przestrzegać zasad prawidłowego ich łączenia". Otóż jeśli mamy kocioł tzw. wrażliwy na zamianę miejscami podłączenia przewodu fazowego i przewodu neutralnego, to bezwzględnie nie należy wykonywać podłączenia za pomocą wtyczki i gniazdka!!! Nawet wtedy, jeśli zakupiony kocioł przewód z wtyczką posiada. Trzeba ją wtedy odciąć!!! W takich przypadkach jedynym prawidłowym wariantem jest wykonanie podłączenia stałego.

Przyczyna powyższego jest prosta. Kotły "wrażliwe" posiadające przewód z wtyczką, nie były przeznaczone na rynek polski i producent nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenia i wypadki z nimi związane.

W Polsce nie ma żadnej prawnej zasady wyróżniającej przewód fazowy i neutralny we wtyczkach i gniazdkach. Owszem zaleca się, aby fazę w gniazdkach umieszczać z lewej strony, ale to jedynie zalecenie, a nie prawny obowiązek. Dlatego przy odwróceniu wtyczki nic nie ma prawa się wydarzyć, bo jeśli się wydarza, za to grozi odpowiedzialność karna.

 

Z tego też powodu cały wywód Autora o podłączeniu jest nie do przyjęcia. Każdy ma prawo wkładać se wtyczkę do gniazdka jak chce i ma to być bezpieczne we wszystkich przypadkach. A jeśli nie jest, to się wtyczek i gniazdek nie daje. 

 

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
  • 1 rok temu...
Napisano
Komentarz dodany przez Sretro:
Możecie stękać, ale autor wyraźnie zaznaczył, że "montaż najlepiej zlecić profesjonalnemu elektrykowi". Dodatkowo napisał o kotłach tzw. wrażliwych, ostrzegł o zamiane miejscami żył L i N. Więc mając już tą świadomość, osoba podejmująca decyzję o samodzielnym montażu, wie na jakie ryzyko się naraża. Co do krytyki Pana "retrofoda" widać, że coś tam kuma, ale określenie " na zamianę miejscami podłączenia przewodu fazowego i przewodu neutralnego". To jakieś kuriozum, ile tych przewodów się tam u niego znalazło i po co, wystarczy jeden przewód 3 lub 5-co żyłowy, wtedy chodzi o zamianę miejscami żył, po co zamieniać przewody i cholera wie ilu są żyłowe, sensu brakuje niestety.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...