2 godziny temu, joks napisał:pewnie dwa dołem poszły
a Baszka kopytkiem nie sięgła
To racja, a ja jeszcze podpuszczam nieszczęsną żeby skończyło się jak zwykle tzn - rozgrzebana robota i dużo złej krwi.
Chyba jeszcze ciągle się uczę żeby podchodzić z niejakim dystansem do tego co nam relacjonuje nasza dzielna inwestorka.