7 godzin temu, Gość Robert napisał:Architekta trzeba było gonić i prosić, aby zapytał co my chcemy. 3 razy przypominać, żeby coś zrobił. Ustalone terminy miał gdzieś. Niestety wychodzi na to, że jak ktoś chciałby ciekawy indywidualny projekt to architekci traktują go jak snoba
Jeśli kupuję np. telewizor za 3 tys, poświęcę kilka wieczorów, a nawet więcej, żeby poszukać dobrego modelu, poczytam kilka testów, zobaczę w sklepie kilka modeli. I wtedy mam 95% szans że trafię w dobry egzemplarz.
A ty:
Budując dom za np 500 tys idziesz do pierwszego lepszego architekta ??? (człowieka który tak naprawdę projektuje twoje potężne wydatki i życiową inwestycję), on traktuje cię jak śmiecia - a ty nic. Przecież architektów jest mnóstwo, prawie każdy ma strone w necie, możesz zobaczyć jego projekty, jego realizacje, porozmawiać z klientami bylymi - możesz zapytać też między znajomymi, którzy zamówili projekt.
Z architektem jest tak samo jak w kazdym zawodzie - są dobrzy, świetni i słabi.