Skocz do zawartości

Sufit podwieszany szczereg problemów


eheon

Recommended Posts

Witam

Piszę w sprawie sufitu podwieszanego płyt kartonowo gipsowych, w dobudowanym pokoju, który wykonała nieistniejąca już firma budowlana...

Pokój 7m na 4m, na początku wszystko wyglądało w porządku, ale z biegiem czasu sufit wygląda gorzej. Zacznijmy od tego:
*wybrzuszenia wzdłuż 4 szyn/prowadnic (nie wiem jak to się nazywa)
*prostokątne wybrzuszenia a czasem spękania przy pojedynczych płytach
*dodatkowo ciemne plamy 3 miejscach na suficie trochę podobne do tych, które pojawiają się np. przy źródłach światła.

Nie wiem co z tym teraz zrobić, gipsować? Pytanie czy to nie będzie rozwiązanie na jakiś czas a potem będzie działo się to samo? Jakie są trwałe rozwiązania? Edytowano przez eheon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Wygląda na to ,że popełniono jakiś błąd albo dobrze zostało zrobione ale jakimś dziwnym zbiegiem się popsuło.
Trza zrywać regipsy i wtedy zobaczysz co jest.
Może dali profile CD za szeroko,może nie dali profilu UD przyściennego, jeżeli sufit był obniżany to na takiej powierzchni powinien być stelaż krzyżowy jest mocniejszy.
Napisz jeszcze gdzie mieszkasz,czy to dom czy mieszkanie.
Link do komentarza
Cytat

To powiedz jeszcze o jakim spadku i czym kryty jest ten dach nad pokojem?



Dach drewniany kryty papą, ocieplenie wełną mineralną 30 cm. Nachylenie dachu będzie gdzieś 10-15 stopni, odległość od sufitu około 1,2m w największej odległości i 0,3m-0,4 w najmniejszej.
Link do komentarza
Taki dach może mieć jakąś nieszczelność i w określonych warunkach przeciekać, o czym świadczyłyby zacieki, a w przypadku ułożenia wełny na suficie i zwiększenia jej masy na skutek wchłoniętej wilgoci również wybrzuszenia płyt.
Tym bardziej jeśli sufit nie został wykonany na stelażu krzyżowym, tylko pojedynczym.
Link do komentarza
  • 5 tygodnie temu...
Cytat

Witam

Piszę w sprawie sufitu podwieszanego płyt kartonowo gipsowych, w dobudowanym pokoju, który wykonała nieistniejąca już firma budowlana...

Pokój 7m na 4m, na początku wszystko wyglądało w porządku, ale z biegiem czasu sufit wygląda gorzej. Zacznijmy od tego:
*wybrzuszenia wzdłuż 4 szyn/prowadnic (nie wiem jak to się nazywa)
*prostokątne wybrzuszenia a czasem spękania przy pojedynczych płytach
*dodatkowo ciemne plamy 3 miejscach na suficie trochę podobne do tych, które pojawiają się np. przy źródłach światła.

Nie wiem co z tym teraz zrobić, gipsować? Pytanie czy to nie będzie rozwiązanie na jakiś czas a potem będzie działo się to samo? Jakie są trwałe rozwiązania?


Nie masz co kombinować,lepiej rozebrać i zobaczyć jaka jest konstrukcja czy na głowę nie spadnie za jakiś czas,przy okazji zobaczysz czy gdzieś z dachu nie leci na sufit i od tego te plamy.
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Cytat

witam

mam pytanie w sprawie płyt karton gips płyty zostały już zamontowane i jestem w trakcie gładzenia sufitów spadzistych na poddaszu , firma która to robi stosowała siatkę w rogach zacierane vario, łączenia między sufitami a ścianą nie wyglądają estetycznie gdyż wyszły fale Dunaju a stosowali taśmę papierową którą się kształtuje do odpowiedniego pochylenia ,jak mam potraktować ekipe nie spodoba mi się to...




icon_rolleyes.gif

Napisz jeszcze raz, spokojnie, z kropkami, dużymi literami....
O cooo choodzii...
Link do komentarza
Asia , fajnie że z nami jesteś i tu piszesz ale jak w jakimś temacie zabierasz głos to po pierwsze zwróć uwagę na datę otwarcia tematu a po drugie zacytuj do którego posta odnosi się Twoja odpowiedź, bo teraz wygląda to tak jakbyś odpowiadała na mojego posta.
Link do komentarza
mhtyl, nie wiem, czy zauważyłeś post nr 9 w tym temacie - asiakamień ( i ja też) nawiązuje do tego postu, a nie do tego styczniowego
A swoją drogą gomesz najwyraźniej edytował i zmienił swój post (nr 9) - jak on wyglądał, widać w poście nr 10 mojego autorstwa, w którym zacytowałem tenże post gomesza
Link do komentarza
Cytat

mhtyl, nie wiem, czy zauważyłeś post nr 9 w tym temacie - asiakamień ( i ja też) nawiązuje do tego postu, a nie do tego styczniowego
A swoją drogą gomesz najwyraźniej edytował i zmienił swój post (nr 9) - jak on wyglądał, widać w poście nr 10 mojego autorstwa, w którym zacytowałem tenże post gomesza


Otóż to , Ty Stanisławie zacytowałeś posta na którego odpowiedziałeś a zwróć też uwagę ,że w tym temacie są dwa tematy Post nr 1 i nr 9.
I odpowiadając po kilku kolejnych postach należy cytować do kogo się tyczy odpowiedź (bo nikt tu nie jest wróżką), bo w innym przypadku będzie kiszka i nie potrzebne zamieszanie.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam, że właśnie chodzi o naprawę i wyrównanie powierzchni.      No właśnie. Kostka. Policz brutto, nie netto. Dostawa trzy razy tyle co towar. A pod kostkę też trzeba kleje i zaprawy.     Policzono. Dwa razy więcej kasy. Co najmniej.       Dokładnie o to chodzi. Wszystko jest chodnikiem, Tylko co na chodnik poza odcinkiem pod dachem, tego jeszcze nie wiem. Najpierw muszę wyrównać i nie mogę go podnosić zbyt wiele. Ta tarasowa jest rzeczywiście niezbyt tania, a chodnik długi. Czyli nikogo w błąd nie wprowadzałem. To Ci się tylko wydaje.     Nie wiem, czy kumam, dla mnie ta dyskusja jest pozytywna. 
    • Kombinujesz jak Kopcia koń pod górkę Chcesz, abyśmy upewnili Cię w tym co i tak masz już niemal postanowione...   A tu dochodzi i kasa - no chyba, że to Ty zgarnąłeś ostatnią kumulację z Jackpota...   Zrób tak jak ja radzę, a będziesz zadowolony   1 m2 Twojego wynalazku to ponad 125 zł,    A kostka betonowa:       Do tego 2 obrzeża       I taczka suchego betonu...   Pod furtkami rzucisz na chudy beton - ewentualnie podocinasz do słupków - po 4 płyty,.. (nawet jak popękają, to i tak wiatr ich nie wywieje)     Bez kupy roboty i kasy na wyrównywanie podłoża... To Twoje wytrzymało tyle lat - wytrzyma i kostkę...     A poza tym - sam porównaj swój pierwszy post (chodzi o zawarte w nim informacje o "lokalizacji" problemu), w którym apelujesz o pomoc:     a postem #29, w którym nieco inaczej i szerzej opisałeś problem...   A my już po pierwszym dywagujemy,,, Kumasz o co mi chodzi?   Rób jak uważasz - Twoja decyzja, Twoje małpy w Twoim cyrku...    
    • Jak posadzisz rośliny błotne to tej wody może być 5 cm nad poziomem gruntu. Ale sam piach spowoduje, ze rośliny nie będą rosły, bo skąd miałyby czerpać substancje odżywcze? Chyba, ze robiłbyś torfowisko wysokie z rosiczka
    • Jedna płytka ma co najmniej 50 punktów podparcia, bo zaczepy są wydłużone na dół i krawędzie na nich się opierają, aby boki się nie uginały.
    • Nie macie racji bo nie znacie budowy tej płytki. Ona pod spodem ma kratownicę, w narożnikach której znajdują się nie punkty, tylko takie wysunięte rurki i to na nich wspiera się cała płytka. Tych rurek jest ponad 30. Cała płytka jest więc uniesiona 4 mm nad powierzchnią podłoża i pod spodem swobodnie przepływa powietrze, Poza tym, boki płytek nie przylegają do siebie, oddzielone są tymi zaczepami, którymi się je łączy. Właśnie dlatego nie chciałem deski kompozytowej, bo deska ma płaszczyzny, wprawdzie rowkowane, to jednak. Te "rurki", czyli takie słupki mają 8 mm średnicy każda i to jest cała powierzchnia do której może nie być dostępu powietrza. Może, a nie musi, bo przecież beton nie jest super szczelny, z czasem i spod nich wilgoć wywieje.   Dla mnie, po przemyśleniach, najważniejszą rzeczą jest wytrzymałość dodanej warstwy naprawczej na betonie, bo właśnie krawędzie tych rurek - słupków będą przy nacisku atakowały tę powierzchnię. Płytki nie mocowane, mogą się minimalnie przemieszczać, więc ścinanie na krawędziach może być duże I tego sie obawiam, nie wilgoci.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...