Skocz do zawartości

Zakup działki z rozpocz. budow kto przechodził?


Recommended Posts

Napisano
Witam serdecznie

Zamierzamy zakupić dom w stanie surowym otwartym bez mediów.
Dom wybrany, kredyt się załatwia.
Boję się o kwestie formalne.
Jakie dokumenty będą potrzebne?
Czego należy się spodziewać?
Dokumentację budowlaną właściciel ma nam obowiązek przekazać w momencie
sprzedaży?
Pozwolenie na budowę trzeba przepisywać na nasze nazwisko w starostwie
Słyszałam że aktualny właściciel musi na to wyrazić zgodę
a w jakiej formie? krótkie pismo?
Czy jakieś zgody i podpisy sprzedającego będą gdzieś jeszcze potrzebne,
żeby kontynuować budowę?
Chciałabym przed ostateczną zapłatą wymóc na sprzedającym wszystko co potrzebne, żebym potem nie musiała szukać „wiatru w polu”

Druga sprawa mnie nurtująca to zakończenie budowy
i rozstanie się z kierownikiem budowy.
Jaki to jest moment?
Co musi być zrobione żeby kierownik już nie ingerował w dalsze prace.
Jak wygląda takie zakończenie? Nadzór budowlany bierze w tym udział?

Ile wynosi opłata dla kieronika budowy?

Przepraszam być może dużo pytań naraz
ale myśli w głowie mnóstwo
a to dlatego że doświadczenie moje żadne w tym temacie a i sprzedający dziwne warunki dyktuje
np. nie chce udostępnić do kserowania dokumentów budowlanych bankowi.
a bank wymaga takowych.

Będę wdzięczna za każdą sugestię i podpowiedź.


Agnieszka
Napisano
Jestem sąsiadką dwóch domów sprzedanych w stanie surowym, Nigdy bym się na to nie zdecydowała widząc jak wyglada budowa domu na sprzedaż, a nie dla siebie. Wiem, że jest dużo wiecej formalności do załatwienia niż przy budowie samemu. No, ale jesteś zdecydowana, to życzę jak najmniej kłopotów i "niespodzianek".
Napisano
ups
właśnie mi chodzi o te formalności - jakie?
a domek był budowany tak jak dla siebie
niestety pan właściciel zmarł a żona chce sprzedać domek
bo nie da rady sama
Napisano
Ja kupiłem dom w stanie surowym i to nieprawda że jest więcej formalności.
Właśnie że jest o wiele formalności. Najlepiej jak się zgłosisz bezpośrednio do odpowiedniego Wydziału Budownictwa (tam gdzie wydają pozwolenie na budowę) czy jak to się tam nazywa to wtedy ci dokładnie powiedzą co masz zrobić. Zgode na przeniesienie pozwolenia na budowę niech ci sprzedający podpisze przed aktem notarialnym lub w przed umową przedwstępną jeśli ją sporzadzacie.

Uważaj tylko na ostatni wpis w dzienniku - jeśli mineło więcej niż dwa lata to będziesz musiała przejść całą procedurę uzyskiwania pozwolenia na budowę, a tak to tylko wystarczy samo przeniesienie pozwolenia.

A najlepiej to zapytaj się tak delikatnie w urzędzie czy nie mogą ci jakiegoś kierownika polecić. No wiesz taki to ma chody i wszystko ci załatwie w kwestii formalności.

A poza tym kupując stan surowy masz już sporo prac z głowy, wiem coś o tym.

pozdrawiam
Darek
Napisano
W drugim zdaniu chodził mi oczywiście "Właśnie że jest o wiele MNIEJ formalności"
jeszcze raz pozdrawiam
Darek
Napisano
A i jeszcze mi się przypomniało, że największe problemy mieliśmy tylko z uzyskaniem kredytu - w końcu wzieliśmy go na mieszkanie
Darek
Napisano
DARKU
wielkie dzięki za odpowiedź

dziennik budowy ma wyprowadzić kierownik budowy ten co nad budową czuwał
i zgodził sie prowadzić dalej naszą budowę
myślę ze tak będzie najlepiej
skoro do tej pory wszytsko podpisywał to niech dalej prowadzi
przyjdzie nowy i będzie wymyślał


czyli przeniesienie pozwolenia na budowę i nic wiecej?

a jak z odbiorem na koniec i z tym nadzorem?

z kredytem nie mamy problemów - narazie
w sobotę mamy spotkanie z budowlańcem coby kosztorys do kredytu sporządził
jeszcze jego podpytam o sprawy formalne

dzięki wielkie



a jeszcze zapytam
czy ta pani w chwili spisania aktu notarialnego ma obowiązek przekazać
nam wszytskie dokumenty związane z budową?

mnie osobiście wydaje sie to oczywiste
ale skoro ona mówi ze nie da kserować bankowi tych dokumentów
bo one są jej to icon_rolleyes.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...