Skocz do zawartości

renowacja drzwi


Beata30

Recommended Posts

Napisano
Witam,

Ponad 2 tygodnie temu jakiś życzliwy sąsiad z klatki (albo dzieciak) zamazali mi drzwi pastą do zębów. Do zmycia użyłam również zmywacza do paznokci, ponieważ inaczej nie dało się zmyć paskudztwa, plamy były już nieźle zaschnięte. Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych śladów, jedna gdy przyjrzymy się na drzwi z boku lub w świetle żarówki to widać przebarwienia, jaśniejsze plamy. Czy można coś z tym zrobić??. Położenie nowej warstwy lakieru załatwi sprawę? Drzwi są nowe, mają niecałe 2 lata i naprawdę się wykosztowałam.
Napisano
Czyli potraktowałaś je acetonem,jednym z najsilniejszych rozpuszczalników co bierze wszystko.
Czemu wcześniej nie pytałaś o poradę ,teraz to musztarda bo obiedzie.
Jedynie to nowy lakier dobrej jakości może uratować sprawę, piszę że może bo jak tu jeden kolega pisze "wróżką nie jestem" icon_biggrin.gif wrzuć fotki tych drzwi to wtedy coś konkretnego będzie można o nich rzec.
Napisano
Jeżeli są to drzwi drewniane to proponuję użyć teraz odpowiednich środków do pielęgnacji ( Np Pronto i inne specyfiki) aby zetrzeć te smugi,powinny ustąpić,chociaż dawka rozpuszczalnika była mocna.
Napisano
drzwi są fornirowane w ciemnym kolorze, nie będę zamieszczać zdjęcia, pełno ich w internecie, ponieważ i tak nie widać tych odbarwień, tak jak pisałam wcześniej, można je zauważyć dopiero po "wnikliwej obserwacji". Lakierowanie jak zdążyłam się dowiedzieć odpada. Na szczęście można użyć specjalnej pasty na rysy i odbarwienia, która powinna załatwić sprawę. Najpierw jednak spróbuję z mleczkiem do tego rodzaju drzwi, może się uda.

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Napisano
Cytat

drzwi są fornirowane w ciemnym kolorze, nie będę zamieszczać zdjęcia, pełno ich w internecie, ponieważ i tak nie widać tych odbarwień, tak jak pisałam wcześniej, można je zauważyć dopiero po "wnikliwej obserwacji". Lakierowanie jak zdążyłam się dowiedzieć odpada. Na szczęście można użyć specjalnej pasty na rysy i odbarwienia, która powinna załatwić sprawę. Najpierw jednak spróbuję z mleczkiem do tego rodzaju drzwi, może się uda.

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi


Fajnie ,że dałaś sobie radę tylko jak juz piszesz to trzymaj się jednej wersji do końca bo piszesz w pierwszym poście "Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych śladów, jedna gdy przyjrzymy się na drzwi z boku lub w świetle żarówki to widać przebarwienia, jaśniejsze plamy. " a "...teraz ponieważ i tak nie widać tych odbarwień, tak jak pisałam wcześniej, można je zauważyć dopiero po "wnikliwej obserwacji".
Jak dla mnie patrzeć z boku czy przy świetle a wnikliwa obserwacja to dwie różne rzeczy,ale cóż to dla mnie a dla Ciebie może nie icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Jak nie widać - to po co się męczyć? Znowu Ci dzieciaki lub ktoś życzliwy zababra.
Spróbuj tym mleczkiem i tyle. Przemalowane drzwi mogą wyglądać jeszcze gorzej jak źle się to zrobi...
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Witam,

Ponad 2 tygodnie temu jakiś życzliwy sąsiad z klatki (albo dzieciak) zamazali mi drzwi pastą do zębów. Do zmycia użyłam również zmywacza do paznokci, ponieważ inaczej nie dało się zmyć paskudztwa, plamy były już nieźle zaschnięte. Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych śladów, jedna gdy przyjrzymy się na drzwi z boku lub w świetle żarówki to widać przebarwienia, jaśniejsze plamy. Czy można coś z tym zrobić??. Położenie nowej warstwy lakieru załatwi sprawę? Drzwi są nowe, mają niecałe 2 lata i naprawdę się wykosztowałam.



W przypadku pojawiających się przebarwień aplikacja nowej warstwy lakieru niekoniecznie pomoże rozwiązać problem. Proponuję delikatnie i równomiernie przeszlifować podłoże papierem ściernym – powinno to wyrównać wygląd powierzchni. W przypadku tego typu zabrudzeń, szczególnie jeśli są to stosunkowo nowe drzwi, warto podpytać producenta jakich środków można używać do czyszczenia. Pozwoli to na uniknięcie uszkodzenia lakierowanej powierzchni.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Jeśli to jest fornirowane to potraktowanie drzwi papierem ściernym jest ryzykowne. Malowanie czy lakierowanie samemu tylko pogorszy sprawę. Ja bym pokombinował z czymś w rodzaju wosku, ale to też trzeba uważać na skład. Wybrać coś delikatnego czym mozna by było zamaskować taką plamę.
Napisano
Jeśli nie widać odbarwień to po co przepłacać? icon_smile.gif Szczerze to ja bym to po prostu potraktował jakimś środkiem polerującym i odpuścił temat. To tylko drzwi... icon_smile.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Ja mam może trochę śmieszną poradę, ale u mnie zawsze się sprawdza. Oklej te drzwi okleiną, jeśli dobrze to zrobisz, to nie będzie żadnej różnicy widać, a drzwi będą wyglądać jak nowe. Na prawdę można to samemu zrobić a i koszty tego są bardzo niskie.
  • 3 tygodnie temu...
  • 3 lata temu...
Napisano
Cytat

Witam,

Ponad 2 tygodnie temu jakiś życzliwy sąsiad z klatki (albo dzieciak) zamazali mi drzwi pastą do zębów. Do zmycia użyłam również zmywacza do paznokci, ponieważ inaczej nie dało się zmyć paskudztwa, plamy były już nieźle zaschnięte. Na pierwszy rzut oka nie ma żadnych śladów, jedna gdy przyjrzymy się na drzwi z boku lub w świetle żarówki to widać przebarwienia, jaśniejsze plamy. Czy można coś z tym zrobić??. Położenie nowej warstwy lakieru załatwi sprawę? Drzwi są nowe, mają niecałe 2 lata i naprawdę się wykosztowałam.




I jak poradZilas sobie z tymi drZwiami? Mam podobny problem..
  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Próbowaliście czyścić zabrudzoną powierzchnię zwykłym olejem, masłem lub kremem kosmetycznym? Później wystarczy osuszyć powierzchnię bibułką albo zwykłą chusteczką.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...