Jest. I nieważne co dalej stwierdzisz, czy będzie konieczność laboratoryjnego badania jakości powierzchni, mycia i połączenia, chodzi o coś innego. O to, ze przy kleju może się wydawać, że wszystko zrobiono na cacy, ale nawet po latach okaże się inaczej. Nie wiadomo kiedy, nie bardzo jest jak sprawdzać. Dlatego u mnie klej jedynie w formie dwuskładnikowej. Jak się przeżre, to albo "czyma", albo nie. I nie ma później niespodzianek. Albo wkręt albo od razu nie trzyma, albo trzyma i mi nagle nie wypadnie.
A robienie doktoratu aby przykleić wieszaczek na ściereczkę do płytek to hobby masochistów.
Dlatego na początku pytałem czy wchodzi w grę iniekcja w glinie. Odtłuszczenie raczej nie wchodzi w grę, bardziej zaklajstrowanie. Dziurka ma tak z 5-7mm i jest na łączeniu fundamentu z gliną, czyli centralnie pod fundamentem. Do tej pory było w rodzimej glinie, teraz po odkopaniu pokazało się całe jej oblicze. Co ciekawe, że przestało z niej już cieknąć. Czyli gdzieś sobie woda siedzi, wylało się co się miało wylać i tyle. Ale jak było kilka dni deszczu jeszcze przed melioracją to potrafiło sporo wody nalać, albo przy roztopach. Także teraz to jest nic. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka