Skocz do zawartości

działka od gminy - zasady kupna


agentka0007

Recommended Posts

Napisano
Witam. Wygrałam przetarg na działkę sprzedawaną przez gminę. Z miejsca zażądałam od wójta wyznaczenia granic działki, na co się zgodził (ale nie na piśmie). Jutro mam wyznaczony termin podpisania aktu notarialnego i wójt dziś mnie poinformował, że geodeta nie chce wymierzać działki i mam podpisać akt bez wyznaczenia granic.
Wiem, że przy kupnie działki sprzedający (a zwłaszcza gmina) ma obowiązek na prośbę kupującego wynająć geodetę, który dokonałby wyznaczenia takiej działki. Potrzebuję tylko podstawy prawnej. Bardzo proszę o pomoc
Napisano
No niekoniecznie – zgodnie z zasadą „widziały gały, co brały’.
Gmina w zawiadomieniu o przetargu określiła w „specyfikacji” to co sprzedaje i jak jest oznaczone.
Jeśli w ofercie przetargowej nic nie było o okazaniu lub (i) wznowieniu granic – gmina nie ma żadnego obowiązku w tym zakresie.
Napisano
Nie "widziały gały co brały", ponieważ takie widzenie nie wystarczy do określenia granic zakupionej działki. Do tego potrzebny jest odpowiedni sprzęt, którym posługują się geodeci oraz umiej ętność posługiwania się nim
Napisano (edytowany)
Widziały gały - że nie widziały granic i kupiły. icon_biggrin.gif
Okazania granic mogłaś żądać przed zakupem (udziałem w przetargu).

Nie ma ustawowego obowiązku okazania granic przed sprzedażą – to może być „dogadywane” między sprzedającym i kupującym, w tym przypadku w specyfikacji oferty przetargowej.
Sprawdź czy na tej działce nie masz powbijanych palików (lub drzew) pomalowanych jaskrawą farbą – bo często gminy przed przetargiem robią takie „wytyczenie” działki.

Nie potrzeba specjalistycznego sprzętu aby określić (z grubsza) przebieg granic danej działki. Są to (mogą być) „słupki” graniczne, oznaczane na mapie malutkim kółeczkiem, może to być drzewo, studnia, budynek, rów, itp.

A jak będziesz budowała, to tak czy siak niezbędny będzie geodeta, który wytyczy dokładny przebieg granic tej dzialki. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Gały jeszcze nie wzięły. Przecież nie zapłaciłam, bo umowa była taka, że najperw będzie wymierzenie.
A gmina na pewno nie wyznaczała granic przed przetargiem bo w grę wchodzi tu stary układ na podstawie którego sąsiad wszedł ze swoimi budynkami na moją działkę i teraz geodeta, który niegdyś na to pozwolił, nie chce ponownie wskazać granic działki.
Napisano
Rozważ to dobrze.

Teoretycznie umowa ustna też zobowiązuje – teoretycznie.

Jeśli na ta działkę było kilku chętnych, to wójt niepodpisanie umowy, potraktuje (może potraktować) zgodnie ze „specyfikacją” przetargu, czyli zatrzyma wadium, a działkę „puści” znów na przetarg – wszystko w majestacie prawa.

Jeśli ta działkę kupisz, „w ciemno”, to ewentualną stroną dla ustalenia przebiegu granic będziesz Ty ze wszystkimi tego konsekwencjami - oczywiście będziesz mogła przed sądem dochodzić, że działka posiada wadę prawną.

Z drugiej strony musisz wiedzieć, że te budynki w granicy (tak wynika z Twojego opisu), tak czy siak, determinują sposób zabudowania tej działki.
Napisano
Działka do przetargu była wystawiana dwa razy, a ja byłam jedyną zainteresowaną.

A zabudowanie "mojej" działki przez sąsiada niczego nie determinuje - jest jeszcze taka instytucja jak inspektorat budowlany, który chętnie zajmie się taką samowolką, a w ostatecznośći -gdyby sąsiad nie chciał dogadać się po dobroci - będzie zmuszony zabudowania zlikwidować.
Napisano
skoro wiesz lepiej po po kiego zawracasz doopę?
swoją drogą następny przykład jak to ludzie potrafią cedzić info i domagać się satysfakcjonującej ich odpowiedzi
Napisano
a jak było napisane w informacji o przetargu ? ja jak kupowałam z agencji rolnej ziemię to było napisane w informacji o przetargu iż na prośbę pisemną kupującego agencja wskaże punkty graniczne tz. wynajmie geodetę. W chwili obecnej w informacjach agencji nie ma juz takiej wzmianki jest natomiast iz wskazanie granic odbywa sie na koszt kupujacego. A jak było u ciebie ? Wydaje mi sie że nie ma takiego przepisu iż sprzedajacy powinien wskazać granice działek, jest to raczej umowa pomiedzy dwoma stronami.
W moim przypadku wsazanie granic odbyło sie w ciagu trzydziestu dni od chwili podpisania aktu notarialnego. Wiem tylko że na naszym terenie wskazanie jednego punktu przez geodetę to koszt ok.350 zł
Napisano
Witam.
Ja także kupiłam w drodze przetargu działkę od gminy. Kilkanaście dni temu zawarliśmy umowę notarialną.
Działka także nie była opalikowana, ale wcześniej, przed przetargiem zamówiłam w wydziale geodezji dokładną mapę, z której dowiedziałam się, jakie są szczegółowo jej wymiary i gdzie dokładnie znajdują sie jej granice. W samym zaś akcie notarialnym Gmina zobowiązuje się do przekazania mi mojej nieruchomości w terminie 21 dni od daty zawarcia aktu.
Właśnie umówiłam się z gminnym geodetą, który nieodpłatnie przyjedzie mi na nowo opalikować działkę (ponoć kilka lat temu były drewniane paliki, ale widocznie ktoś je powyjmował).

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...