Skocz do zawartości

Jak zapobiec "wybuchowi" halogenowego reflektorka podczas włączania światła?


Recommended Posts

Napisano

Moim znajomym przydarzył się przykry wypadek – halogenowy reflektorek "wybuchł" podczas włączania światła. Sam zamierzałem zamontować takie reflektorki w korytarzu i łazience, ale teraz zastanawiam się czy nie stworzą one podobnego zagrożenia. W jaki sposób można zabezpieczyć się przed taką niespodziewaną eksplozją?


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/porady/11316-jak-zapobiec-wybuchowi-halogenowego-reflektorka-podczas-wlaczania-swiatla

Napisano
Umnie tak samo wybuch szkło w całej kuchni,wybuchła lampka halogenowa do komputera...
  • 1 miesiąc temu...
Gość Robert
Napisano
Faktycznie ja również ostrzegam przed żarnikami halogenowymi. Szczególnie przed takimi, które owych osłonek nie posiadają. Mnie także żarnik eksplodował. Rozbijając oprawę w drobny mak po całej łazience. Ogień z eksplozji miał ok metra długości. Całe szczęście, że nie było nikogo w łazience. (drzwi były otwarte i widziałem eksplozję). Oczywiście dokupienie zniszczonego klosza do oprawy (drogiej) jest dzisiaj niemożliwe..
Napisano
no niestety żarniki halogenowe są podatne na wybuchy zwłaszcza te nie osłonięte,zbierze sie troche kurzu na bańce czy na szkiełku i sytuacja taka może sie wydarzyć choć nie powinna,proponuje zastąpić je lampkami ledowymi, może droższe ale wydają sie być bezpieczniejszymi niz te halogenowe no i mniej energii zużywają (czego może nie lubić budżet państwa biorąc pod uwage podwyżke vatu=mniej zużyjesz mniej zapłacisz)
Napisano
Cytat

no niestety żarniki halogenowe są podatne na wybuchy zwłaszcza te nie osłonięte,zbierze sie troche kurzu na bańce czy na szkiełku i sytuacja taka może sie wydarzyć choć nie powinna,proponuje zastąpić je lampkami ledowymi, może droższe ale wydają sie być bezpieczniejszymi niz te halogenowe no i mniej energii zużywają (czego może nie lubić budżet państwa biorąc pod uwage podwyżke vatu=mniej zużyjesz mniej zapłacisz)



Ale za to do ich produkcji używa się energii wiecej i płaci się cholernie więcej przy kupnie, więc budzet dokładnie se straty pokrywa, z nawiązką, więc nie agituj, nie agituj, szamanie.
A z halogenami wystarczy przejść na 12 V. I bezpieczniej i światło eleganckie i trwałość duża. Mam ósmy rok i dotychczas wymiemniłem 1 (słownie: jedną) lampę. Zasniedziały styki i gniazdo się wykruszyło (zbyt wysoka temperatura była).
Napisano
Moi znajomi również na niskim poddaszu mieli halogeny, a z racji tego, że mają mało okien to chcieli silne żarówki. U nich był inny problem mianowicie grzały się strasznie, a, że dach drewniany to bali się o samozapłon. Teoretycznie powinny być jakieś osłonki do tych wewnętrznych halogenów, które odbijają ciepło i są nie palne. Niestety żaden z producentów nie wpadł na taki pomysł, no i ratowali sie puszkami aluminiowymi w otworach. Jednak podczas długiego świecenia niestety kostki się zaczęły topić. Tutaj najlepszym rozwiązaniem niestety ale są drogi kolego halogenki LEDowe, droższe, ale bezpieczniejsze. A 12V halogeny również się grzeją no chyba, że świecą tak słabo jak lampki choinkowe...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No, w zasadzie w tej piwnicy trzymam  rzeczy które chciałbym zabezpieczyć. I to nie są tylko przydasiowe bibeloty.   Myślałem jeszcze o kracie wewnątrz, ale piwnicę odwiedzam codziennie 2-4 razy, bo wyjmuję i chowam rowery, więc najwięcej przeszkód bym poczynił sam sobie.   Pozostaje chyba zastawić pułapki...   
    • Wejście chyba do gabinetu dentystycznego.
    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...