anerita Napisano 24 sierpnia 2010 Udostępnij #1 Napisano 24 sierpnia 2010 Jak z prawnego punktu widzenia wygląda sytuacja wycinki drzew (mających powyżej 5 lat), które rosną na terenie mojej działki - ale przy samym rowie. Drzewa to tzw. samosiejki, ale do tej pory to my dbaliśmy, żeby nie uszkorzyly lini energetycznej, która biegnie nad nimi. Gmina zleciła teraz firmie wycinkę drzew w pobliżu drogi oraz oczyszczenie i poszerzenie rowów. Czy mają prawo zabrać ścięte drzewa? Czy powinni je pozostawić na miejscu do dyspozycji mnie - jako właściciela? Link do komentarza
Barbossa Napisano 24 sierpnia 2010 Udostępnij #2 Napisano 24 sierpnia 2010 takpowinni pociąć, porąbać i posztaplować w miejscu przez Ciebie wyznaczonym Link do komentarza
anerita Napisano 24 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #3 Napisano 24 sierpnia 2010 A co zrobić jak nie chcą? Link do komentarza
labas Napisano 24 sierpnia 2010 Udostępnij #4 Napisano 24 sierpnia 2010 Cytat A co zrobić jak nie chcą? Rozwiń Iść do sołtysa na skargę. Link do komentarza
anerita Napisano 24 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #5 Napisano 24 sierpnia 2010 Nie pomogło. Stanęło na tym, że chcą zostawić tylko połowę - a drugie pół zabrać. Link do komentarza
Barbossa Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #6 Napisano 25 sierpnia 2010 ja czegoś nie rozumiemjest równie jest on Twój (?)przy nim, NA TWOJEJ działce, rosną drzewa => Twoje drzewajeżeli tak jest to mogą laskawie poprosić o zgodę na wycinkę, bo istnieje ważny interes.... Link do komentarza
bajbaga Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #7 Napisano 25 sierpnia 2010 (edytowany) Dochodzi do tego aspekt prawny.Twój teren, to Twoje drzewa = Twoja odpowiedzialność za nie.Na wycinkę drzew ponad 5 letnich wymagane jest zezwolenie „odpowiedniego organu”.Masz takowe?wkleiłem:USTAWA z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody Cytat Art. 83.1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniemust. 2, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek posiadacza nieruchomości. Jeżeli posiadacz nieruchomości nie jest właścicielem - do wniosku dołącza się zgodę jej właściciela. Rozwiń Edytowano 25 sierpnia 2010 przez bajbaga (zobacz historię edycji) Link do komentarza
anerita Napisano 25 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #8 Napisano 25 sierpnia 2010 Pozwolenie na wycinkę ma ta firma, która to robi - na zlecenie gminu. Tylko nie rozumiem tego, że wykonują prace w celu udrożnienia rowu - jak by nie było wchodząc na działki konkretnych osób, ale wcześniej nawet o tym nie poinformowali, nie mówiąc już o jakiejś zgodzie właściciela. Link do komentarza
Barbossa Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #9 Napisano 25 sierpnia 2010 samo wejście jest dopuszczalnealepierw występują o zgodę właścicielajeżeli ten nie wydaje zgody, w ciągu 2 tygodni (na wniosek zainteresowanego) "właściwy organ" w drodze decyzji wyraża taką zgodę, niezależnie od czyiś tam fumów tak stanowi prawojednakże nie wyjaśniłaś jednoznacznie, czy drzewa sąTWOJE i na TWOJEJ posesji, czy tylko sobie rosną w NIE TWOIM rowie, np na granicybyłaś o wycince informowana? jak? Link do komentarza
Etka Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #10 Napisano 25 sierpnia 2010 My też mamy działkę przy rowie. I podobna sytuacja była u nas. To znaczy wzdłuż rowu przez naszą działkę ma iść kanalizacja. Geodeta wytyczył i okazało się, że na drodze stoi drzewo. Nasze drzewo. Piękna olcha. Błąd projektanta, drzewo ma już sporo lat, ale nie ma go na mapach, projektant w terenie nie był, więc o istnieniu drzewa nie mógł wiedzieć.No i zrobił się ambaras, bo bez naszej zgody nie mogą go ruszyć. Za to wszystkie mniejsze drzewa,które rosły bardziej w rowie to znaczy ciut głębiej niż nasza olcha, wycięli bez żadnego ale i drewno zabrali. Link do komentarza
anerita Napisano 25 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #11 Napisano 25 sierpnia 2010 Drzewa rosną tuż za rowem, od strony naszej działki.O wycince nikt nie informował ani nas, ani sąsiadów. Link do komentarza
Barbossa Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #12 Napisano 25 sierpnia 2010 (edytowany) matko i córko, trzymajta mnie na TWOJEJ DZIAŁCE ???? Edytowano 25 sierpnia 2010 przez Barbossa (zobacz historię edycji) Link do komentarza
bajbaga Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #13 Napisano 25 sierpnia 2010 (edytowany) Powieliłem pytanie. Edytowano 25 sierpnia 2010 przez bajbaga (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Etka Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #14 Napisano 25 sierpnia 2010 Cytat Drzewa rosną tuż za rowem, od strony naszej działki.O wycince nikt nie informował ani nas, ani sąsiadów. Rozwiń Nie mieli prawa nic wycinać, powinni zapytać. A co ich wogóle te drzewa obchodziły? U nas stały na drodze kanalizacji to jestem w stanie zrozumieć, że się gmnia zainteresowała. Ale w Twoim przypadku? Nie bardzo rozumiem. Jeśli jesteś pewna, że to już była Twoja ziemia, a nie rów to ja bym tego tak nie zostawiła. I szlag by mnie chyba trafił jakby mi drzewa wycięli. Link do komentarza
anerita Napisano 25 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #15 Napisano 25 sierpnia 2010 Barbossa - nie denerwuj się tak! Na MOJEJ!Teren jest nieogrodzony, ale ewidentnie widać, ze to nie jest rów, tylko drzewa są już za słupkami graicznymi, na MOJEJ działce.Po pół dnia biegania po urzędzie, pan urzędnik stwierdził, że drzewa są 'w granicy' i po wielkich prośbach zgodził się zostawić połowę ściętych drzew. Link do komentarza
Etka Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #16 Napisano 25 sierpnia 2010 Cytat Barbossa - nie denerwuj się tak! Na MOJEJ!Teren jest nieogrodzony, ale ewidentnie widać, ze to nie jest rów, tylko drzewa są już za słupkami graicznymi, na MOJEJ działce.Po pół dnia biegania po urzędzie, pan urzędnik stwierdził, że drzewa są 'w granicy' i po wielkich prośbach zgodził się zostawić połowę ściętych drzew. Rozwiń Czyli problemem nie był fakt wycięcia drzew, tylko to, ze nie dostałaś tego ściętego drewna. Chyba, że się mylę... Link do komentarza
Barbossa Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #17 Napisano 25 sierpnia 2010 łachy nie robią, złóż pismo do urzędu, że "dowiedziałaś się" "nikt nie poinformował", "drzewa znajdują się na Twojej nieruchomości", " nie wyrażasz zgody" itp itdzapewne jest ktoś od ochrony środowiska - zgłoś też tam,a na drzewach zaczep informację - teren prwatny i informację o karze za nielegalne wycinanie drzew (z ustawy o ochronie środowiska) i info, że przy próbie wycinki dzwonisz na policję, nie ma co się z lachudrami pie....urzędnik nie może "sobie stwierdzić" - jest wątpliwość - geodetaaaato drzewka poszy już pod nóż?pewnie nie umiem czytać ze zrozumieniem Link do komentarza
bajbaga Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #18 Napisano 25 sierpnia 2010 Trochę trywialnie – na „gębę” to się umawia na bzykanie, bo to ani śladu nie zostawia, ani nie niesie za sobą zobowiązań prawnych. Sprawy urzędowe – tylko na piśmie. Co do innych stwierdzeń urzędnika – zgodnie z prawem (kodeks Cywilny) może sobie zatrzymać tylko korzenie i gałęzie, które „przekroczyły granicę”.I taka uwaga. Jeśli opisywane „zjawiska” miały miejsce po 20 lipca tego roku, to zgoda wójta na wycinkę dotyczy tylko drzew starszych niż 10 lat (była nowela).Natomiast bez Twojej zgody, na Twoim terenie nie mieli prawa niczego wycinać – nawet tych gałęzi i korzeni, które „przekroczyły granicę”. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się