Skocz do zawartości

MDF


dodi

Recommended Posts

Napisano
Ktos moze sie orientuje, pytanie jak w tytule.

Mam stoliczek piekny ze zlobieniami z Plyty MDF i kolor jest paskudny. Chego zabrac ze soba do nowego domu ale jest warunek musi byc odmalowany. Malowac farba akrylowa, na bazie wodnej czy takiej pod rozpuszczalnik. Czy to malowanie bedzie trwle, o wiecie paznokciem gdzies niechcacy zajade i bedzie rysa? Ta farba bedzie trzymac. A moze pierw przeleciec papierkiem sciernym? Kurcze jak zwale to wole zeby mial taki kolor jak teraz. Ktos malowal cos juz z MDFu??

Napisano
Czyli co mozna malowac i to sprejem najlepiej, no fakt nie wpadlam na to.

A czy farba akrylowa i na bazie zywic alkidowych to jedno i to samo?? DVD to mnie zaciekawilo?
Napisano
Dvd miało byc srebrne icon_wink.gif a było czarne. Tylko trzeba uwazac zeby dobrze dobrac farbę, niektóre moga stopić plastic. Ja lubie spreye ze dokładność i brak zacieków. Tylko maja duży rozbryzg i trzeba uważać zeby nie pomalowac przy okazji czegoś innego.
Napisano
Cytat

Dvd miało byc srebrne icon_wink.gif a było czarne. Tylko trzeba uwazac zeby dobrze dobrac farbę, niektóre moga stopić plastic. Ja lubie spreye ze dokładność i brak zacieków. Tylko maja duży rozbryzg i trzeba uważać zeby nie pomalowac przy okazji czegoś innego.


Czyli takie cuda da sie tez zrobic! W normalnym sklepie kupowac jak castorama czy leroy czy jakis profesjonalny. Bo jak juz zauwazylam to ci glownie panowie z dzialow to znaja sie na, na.... na niczym. O wiedza tyle co nic, znalesc tak jakies fachowca ktory wie co mowi to jak szukanie igly w stogu siana. Rownoznaczne z cudem.

Ale dzieki za wskazowki.

Zadzwonilam do pana i dostalam konkretne wskazowki na ta farbe:
http://www.majic.pl/pl/farby_w_spray_u/id_304.html

dzieki jescze raz mam nadzieje ze moje ulubonego stoliczka nie zniszcze.
Napisano
Ja kupiłem taki zwykły z castoramy za 10zł chyba. Trzeba tylko poczytac do czego się nadaje( z tyłu puszki), bo część jest do samochodów-metalizowane. Teraz planuję kupić profesjonalny ceramiczny do pralki, zżółkła 6latach użytkowania i razi przy białych szafkach.
Napisano
a widzisz ja dostalaminfo ze puszeczka kosztuje 33, ale wole ciut wiecej zaplacic i miec moze wiecej pewnosci ze nie zniszcze, i moze jak juz tak to szafki kuchenne pomaluje. zobaczymy jak wyjdzie stolik.

Kupilam nowe szafki kuchenne ale kolor mi sie juz nie podoba, i nie wiem co mam zrobic. Drugich juz nie kupie, nie moge ich oddac i zamienic. Albo bede miala kuchnie na ktora nie moge sie patrzec albo moge liczyc na to ze znowusz cos mi sie zmieni jesli chodzi o kolorystyke. Nowe szafki malowac jeszcze w pudeleczkach fabrycznie zapakowane-troche nie halo. ale jesli ma mi sie ulewac to bede pryskac! W koncy do koloru szafek mus eodbrac blaty i cos na sciane. Dobrze ze jest ktos kto kombinuje. Skoro dvd mozna spryskac to szafki pewno tez.
Napisano
Kiedyś z rozpędu popsikałem szufladę(taki mdf w okleinie drewnopodobnej) Trzymało sie.
ps tu sa metamorfozy, zona ogląda:
http://czterykaty.pl/czterykaty/5,60225,81..._pol_darmo.html
http://szybkiemetamorfozy.pl/index.php/home

Dodaję:
http://www.designspongeonline.com/category/before-and-after
Na dole stron jest strzałka z "Previous Entries" duuuzo stron.
http://www.designspongeonline.com/category/diy-projects
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,1038530...18,0,2.html?v=2
Napisano
no no wzorki lowickie bardzo fajnie.

A to takie tlumaczenie ze zona oglada, dobra dobra. Szkoda mi tej nowej kuchni, kurcze. Wstawie tak jak jest a w zimowe dlugie wieczory bede kabinowac nad zmiana koloru.

  • 3 miesiące temu...
Napisano
Cytat

no no wzorki lowickie bardzo fajnie.

A to takie tlumaczenie ze zona oglada, dobra dobra. Szkoda mi tej nowej kuchni, kurcze. Wstawie tak jak jest a w zimowe dlugie wieczory bede kabinowac nad zmiana koloru.



Dodi,no to jak skończysz wklej foto icon_biggrin.gif
  • 3 lata temu...
Napisano
Cytat

koniecznie ściernym potratuj, wtedy farba będzie się trzymac.


Tak, dokładnie, cztery lata czekała na zbawienna poradę icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Tak, dokładnie, cztery lata czekała na zbawienna poradę icon_lol.gif




icon_smile.gif haha rzeczywiście, nie zauwżyłem... szperałem po forum i o... pamiętam sam takiego babola odwaliłem i nie wyszlifowałem to i chciałem pomóc...
Zdjęcia nie wrzucone, to może nie zrobiła, bo nie wiedziała czy zdrapywać czy nie? a teraz tylko szlifierkę słychać? ;)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
    • Witam Chcialbym zasięgnąć porady na temat ocieplenia podlogi w piwnicy. Piwnica jest sucha i nie ma w niej grzyba. Dlatego pytanie odnosi się jak to zrobić by nie zepsuć tego. Planuje ocieplić wełną mineralna lub drewnianą. Ale chodzi konkretnie co dać pod spód. Czy jeżeli dam folie nie będzie się pocić pomiędzy folia a betonem. Lub jeżeli nie dam foli będzie się pocić wełna.   
    • Skąd ten wymóg 2.5-3m od kratki do wylotu ponad dach? Nie widziałem jeszcze żeby w domu ktoś miał tak wysoki komin, a niejedna osoba ma łazienkę na piętrze.
    • Cześć wszystkim, Mam problem z ogrzewaniem podłogowym, które chyba nie działa do końca tak jak powinno. Chodzi o to, że jest duża różnica temperatury pomiędzy zasileniem (temp mierzona na belce zasilającej rozdzielacza), a powierzchnią podłogi - tak jakby podłoga się nie nagrzewała w pełni.   Bardziej szczegółowy opis: Mam podłogówkę wykonaną w systemie suchym. W tym celu uży te zostały płyty Sander System Standard Alu, tj. EPS300 z rowkami i aluminium. W rowkach ułożone zostało ~71mb rury PERT Wawin Kameleon (co 15cm). Na wierzch ułożony został suchy jastrych Fermacell EE20. Na jastruchy jeszcze nic nie ma, podłoga nie została wykończona. Chodząc po takiej podłodze, czuć ciepło w stopy i jest przyjemnie, w pomieszczeniu jest 20*C. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko działa prawidłowo. Jednak pirometr wskazuje, iż powierzchnia podłogi ma "tylko" 25-28*C, w zależności od miejsca w którym sprawdzam temperaturę. W miejscu prowadzenia rur 27-28*C, pomiędzy rurami 25-26*C. Ale ten sam pirometr pokazuje, że belka zasilająca rozdzielacza ma 39*C. To ogromna różnica i spodziewałbym się, że powierzchnia podłogi powinna mieć przynajmniej 30-32*C, jak nie więcej. Temperatura belki powrotnej jest ok 3*C niższa. Przepływ przez tę pętlę ustawiony jest na 2.5l. Obecnie jest to jedyna pętla, pozostałe zostaną ułożona w przyszłym roku. I może dobrze bo jak widać nie grzeje to tak jakbym się tego spodziewał.   Na ten moment nie wykańczam podłogi. Mam obawy, że po położeniu podkładu i paneli temperatura będzie jeszcze niższa - w końcu to dodatkowe warstwy, a wówczas spadnie temperatura w pokoju. Obecnie mimo "tylko" 20*C jest przyjemnie, ale właśnie spodziewałem się wyższej temperatury i możliwości zmniejszenia krzywej grzewczej po uruchomieniu podłogówki w całym domu.    Dlaczego podłoga tak słabo grzeje?    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...