Skocz do zawartości

Gminna woda


Yacky

Recommended Posts

Napisano
Witam
jestem tu pierwszy raz i mam nadzieję, że dobrze trafiłem z moim problemem. Posiadamy wspólnie kilka działek, z wydzielonymi wewnetrznymi drogami. Przez nasze działki biegnie gminny wodociąg, ale mimo to gmina nie wyraża checi pobudowania sieci wodociagowej na wszystkie działki (w planach będzie tu kilkanaście domków). Zaproponowaliśmy, że my pokryjemy budowę sieci i przekażemy gminie, w zamian za zwolnienie z opłaty adiacenckiej. Niestety tym też gmina nie jest zainteresowana. Czy jest jakiś sposób żeby zmusić gmine do pójścia na ugodę? Całe nasze plany o budowie własnych domów stoją pod znakiem zapytania tylko przez to że ktoś w gminie ma zły humor ...
Napisano
Opłatę adiacencką płaci się w momencie, gdy gmina buduje wodociąg. Nie płacicie jej, gdy wodociąg już biegnie. A gmina faktycznie może nie mieć interesu w budowaniu dla Was wodociągu .
Ciekawa jestem, czy nie mylisz sieci z przyłączem.

Najlepiej by było, gdybyś zamieścił skan mapy z oznaczonymi działkami i wodociągiem.
Napisano
Cytat

Opłatę adiacencką płaci się w momencie, gdy gmina buduje wodociąg. Nie płacicie jej, gdy wodociąg już biegnie. A gmina faktycznie może nie mieć interesu w budowaniu dla Was wodociągu .
Ciekawa jestem, czy nie mylisz sieci z przyłączem.

Najlepiej by było, gdybyś zamieścił skan mapy z oznaczonymi działkami i wodociągiem.



Może mało jasno to opisałem: sieć gminna (rura) biegnie sobie przez 2 nasze działki, wzdłuż gminnej drogi. Działi, które posiadamy zostały tak podzielone, aby między nimi były drogi dojazdowe (kosztem naszych działek, robimy drogi). Wzdł€ż tych naszych dróg chcemy rozpiać sięć wodociagową i każdy indywidualnie sie do niej dopnie. Ale całą tą sieć trzeba podpiąć pod gminną rurę. I tu jest problem. Gmina nie chce sie na to zgodzić. Nie rozumiem takiego działania i wkurza mnie fakt ze nic nie mozna zrobić.
Napisano
Ile jest tych dróg dojazdowych? Jakiej są długości? Ile osób chce się podpiąć? Może być tak, że późniejsze koszty utrzymanie tych dwóch odcinków sieci będą niewspółmierne do korzyści i że bardziej korzystne dla gminy będzie jak każdy z inwestorów się podepnie indywidualnie...

Napiszę jeszcze tyle, że rozumiem Twoje podejście, bo nawet krótki odcinek wodociągu zmniejszy Wasze koszty przyłączeniowe, ale Ty musisz zrozumieć gminę, bądź też gminną spółkę wod-kan, jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą i ponoszący odpowiedzialność finansową.
Napisano
Cytat

Ile jest tych dróg dojazdowych? Jakiej są długości? Ile osób chce się podpiąć? Może być tak, że późniejsze koszty utrzymanie tych dwóch odcinków sieci będą niewspółmierne do korzyści i że bardziej korzystne dla gminy będzie jak każdy z inwestorów się podepnie indywidualnie...

Napiszę jeszcze tyle, że rozumiem Twoje podejście, bo nawet krótki odcinek wodociągu zmniejszy Wasze koszty przyłączeniowe, ale Ty musisz zrozumieć gminę, bądź też gminną spółkę wod-kan, jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą i ponoszący odpowiedzialność finansową.



problemy techniczne ... coś nie mogę dołączyc załączników ...

Cytat

problemy techniczne ... coś nie mogę dołączyc załączników ...



Indywidualne pociągniecie rur jest dość kłopotliwe - odległość od głównego wodociagu to ok. 250-280m. Koszt sieci wodociagowej to - jak nam obliczono - ok. 70tys. Jesteśmy w stanie to pokryć i przekazać gminie, ale za bardzo nie są tym zainteresowani, mimo że w innej miejscowości gmina sfinansowała wodociąg, a sytuacja była podobna.

DSC01446.jpg

Napisano
Jaka jest długość tej drogi? Ta działka pośrodku to też pod zabudowę. Na oko widzę 4 bądź 5 podmiotów do podłączenia z tej krótkiej nitki wodociągu.
Na chłopski rozum działki od drogi gminnej i pewnie tą jedną za tą krótszą działką od drogi gminnej wod-kan widzi jako do podłączenia do wodociągu głównego...
Napisano
Cytat

Jaka jest długość tej drogi? Ta działka pośrodku to też pod zabudowę. Na oko widzę 4 bądź 5 podmiotów do podłączenia z tej krótkiej nitki wodociągu.
Na chłopski rozum działki od drogi gminnej i pewnie tą jedną za tą krótszą działką od drogi gminnej wod-kan widzi jako do podłączenia do wodociągu głównego...



Droga po środku to długość ok. 250m. Działki będą jeszcze dzielone na mniejsze. W sumie będzie ok. 15 działek. Szkic jest dość ogólny. Chodziło mi o przedstawienie sytuacji. Można pierwsze działki podłaczyć bezposrednio, a resztę?
Napisano
Dzisiaj już nie...
ale jutro pójdę do znajomych i się zapytam. Ale jeżeli chcecie coś takiego sami robić to musicie mieć projekt inwestycji uzgodniony w Zespole Uzgadniania Dokumentacji Projektowej. czyli architekt, który zrobi projekt sieci, mapa do celów projektowych, zatwierdzone przez ZUDP i do spółki wod-kan. Oni nie zrobią,ale może potraktują to jako "prywatny odcinek sieci, bądź studzienka z licznikiem głównym i podliczniki u Was na działkach ?
Wykonujecie na własny koszt, a później chodzicie do gminy i błagacie o przejęcie odcinka sieci icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Dzisiaj już nie...
ale jutro pójdę do znajomych i się zapytam. Ale jeżeli chcecie coś takiego sami robić to musicie mieć projekt inwestycji uzgodniony w Zespole Uzgadniania Dokumentacji Projektowej. czyli architekt, który zrobi projekt sieci, mapa do celów projektowych, zatwierdzone przez ZUDP i do spółki wod-kan. Oni nie zrobią,ale może potraktują to jako "prywatny odcinek sieci, bądź studzienka z licznikiem głównym i podliczniki u Was na działkach ?
Wykonujecie na własny koszt, a później chodzicie do gminy i błagacie o przejęcie odcinka sieci icon_smile.gif



No właśnie tak chcieliśmy zrobić. Z gminnym wod-kan obgadaliśmy całą sprawę - oni są otwarci na wszystko, podpowiadaja jak to zrobic itd. Ale niestety są uzależnienie od swojej "góry" - i tam natrafiamy na scianę. Żadne argumenty typu zwiekszymy ilość mieszkańców, podatki, itp nie przemawiają. Dosłownie ręce opadają. Nic tylko zaorać działki ...
Napisano
Cytat

Z gminnym wod-kan obgadaliśmy całą sprawę



Jeśli to wodociąg gminny .... to zapewne mieli upoważnienia to takowych rozmów i do składania w/w "podpowiedzi" i omawiania tej kwestii rozbudowy wodociągu ....



Cytat

Ale niestety są uzależnienie od swojej "góry" - i tam natrafiamy na scianę. Żadne argumenty typu zwiekszymy ilość mieszkańców, podatki, itp nie przemawiają. Dosłownie ręce opadają. Nic tylko zaorać działki ...



I tą odmowę macie państwo na piśmie... czy jest tylko nie,bo..... nie
Napisano
[quote name='stokrotka.35' date='27.07.2010, 17:10 ' post='121120']
Jeśli to wodociąg gminny .... to zapewne mieli upoważnienia to takowych rozmów i do składania w/w "podpowiedzi" i omawiania tej kwestii rozbudowy wodociągu ....





I tą odmowę macie państwo na piśmie... czy jest tylko nie,bo..... nie
[/quote

To jest tak - ktoś znajomy z wod-kan mówi nam jaka jest droga ku temu aby podłączyć wodę. Podpowiada nam nam nieoficjalnie co możemy. Ale niestety im wyzej tym trudniej - "na władze nie poradze" - we wszechwładnym urzędzie gminy nastepuje blokada wszelkich prób i próś - oczywiscie "na twarz" - bez zachowania formy pisemnej.
Napisano
Takie rzeczy załatwia sie tylko i wyłącznie w formie pisemnej...

Pismo do gminy listem poleconym z zapytaniem o możliwość rozbudowy wodociągu..
odpowiedzieć muszą,jak odmowa to na podstawie czego...... dlaczego gmina nie jest zainteresowana itd.aż do znudzenia....

Jeden podstawowy warunek nic na gębe wszystko,każda decyzja musi mieć formę pisemną !!!!!
Napisano
Cytat

Takie rzeczy załatwia sie tylko i wyłącznie w formie pisemnej...

Pismo do gminy listem poleconym z zapytaniem o możliwość rozbudowy wodociągu..
odpowiedzieć muszą,jak odmowa to na podstawie czego...... dlaczego gmina nie jest zainteresowana itd.aż do znudzenia....

Jeden podstawowy warunek nic na gębe wszystko,każda decyzja musi mieć formę pisemną !!!!!



Taaa.... U nas się czeka po 2-3 miesiące na odpisanie, a szkoda czasu - po co mam czekać 2 m-ce na "nie" skoro mogę to usłyszeć po 10 min. rozmowy. "Gmina nie ma funduszy na sfinansowanie takiego przedsięwziecia, ani interesu w tym, żeby powstało w tej wsi osiedle domków". Czyli tłumacząc to na "nasze": mamy was gdzieś - gmina nie jest dla was tylko wy dla gminy. No niech tylko przyjdą wybory!!
Napisano
Yacky ja myślałam, że Ty na piśmie już wystąpiłeś. Jeżeli odpowiedź trwa dłużej niż 30 dni masz coś takiego jak skarga na czynności wójta/burmistrza/prezydenta.
Tylko odpowiedź na piśmie Cię powinna interesować, bo tylko ona jest podstawą składania wniosków i odwołań. Tak to będą Cię odsyłać ad calendas graecas.

Czy na tym terenie obowiązuje MPZP?
Napisano
Cytat

Yacky ja myślałam, że Ty na piśmie już wystąpiłeś. Jeżeli odpowiedź trwa dłużej niż 30 dni masz coś takiego jak skarga na czynności wójta/burmistrza/prezydenta.
Tylko odpowiedź na piśmie Cię powinna interesować, bo tylko ona jest podstawą składania wniosków i odwołań. Tak to będą Cię odsyłać ad calendas graecas.

Czy na tym terenie obowiązuje MPZP?



Oficjalnie prawo tu obowiązuje (dla wybranych), nieoficjalnie wójt rządzi jak mu sie podoba. Nie takie numery tu sie wykręca. Kolega czekał 2 miesiące zanim "szanowna pani" poprawiła mu zezwolenie na budowę, bo "się pomyliła" w obliczaniu odległości domu od granicy działki - przez to "niedopatrzenie" biedak budowałby sie na końcu działki zamiast na początku i dach miałby odwrotnie niż wszyscy ... Ale dzięki temu że kupił działkę od radnego - przyłącza już ma pod "furtką" (oczywiscie na koszt gminy).
Jestem na forum od wczoraj i tak czytając widze że gminy mają gdzieś dobro obywatela - jak czytam to sie włos na głowie jeży jaka samowola w gminach panuje! Nie znam sie na tych wszystkich pojeciach, nazwach fachowych, ale chyba masz rację - czas zarzucać gminę papierkami. Poczytać kilka ustaw, uchwał i podpierać sie artykułami i paragrafami. Aż chciałoby się tam wpaść i powiedzieć: ty i ty wypier... W końcu kto tu jest dla kogo!?
Napisano
Cytat

Szczególnie art. 21, 22, 23 icon_smile.gif



Dzięki.
Czas zebrać wszystkie wiadomości, materiały i spróbować cos mądrego napisać do gminy ...
Znalazłem uchwałę zmieniajacą plan zagospodarowania wsi (siedzibe utworzyły dwie firmy produkcyjne), w której zmianą tą gmina motywuje "podniesieniem atrakcyjności gminy". Przecież nowe domki, mieszkańcy, takze podnoszą atrakcyjność gminy, czyż nie?
Napisano
Cytat

To jest tak - ktoś znajomy z wod-kan mówi nam jaka jest droga ku temu aby podłączyć wodę. Podpowiada nam nam nieoficjalnie co możemy. Ale niestety im wyzej tym trudniej - "na władze nie poradze" - we wszechwładnym urzędzie gminy nastepuje blokada wszelkich prób i próś - oczywiscie "na twarz" - bez zachowania formy pisemnej.




To mi wygląda na nieudolną próbę nacisku na potencjalnych inwestorów, w celu otrzymania korzyści majątkowych...
Takie me zdanie ... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

To mi wygląda na nieudolną próbę nacisku na potencjalnych inwestorów, w celu otrzymania korzyści majątkowych...
Takie me zdanie ... icon_biggrin.gif



... jeśli tylko przyniesie to pozytywny skutek - jestem ZA! icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Nie pisz takich rzeczy publicznie - to przestępstwo jest korupcja zwane icon_wink.gif



A moze ja jestem Agent Tomek i szukam następnej ofiary? icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

A moze ja jestem Agent Tomek i szukam następnej ofiary? icon_biggrin.gif



kurcze ... no patrz jaka okazja .... zawsze chciałam poznać osobiście i zweryfikować czar i urok osobisty wyżej wymienionego .... icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

... jeśli tylko przyniesie to pozytywny skutek - jestem ZA! icon_biggrin.gif



Absolutnie NIE !!!!

Urzędnik jest od TEGO by petenta obsłużyć jak najlepiej. Jeżeli tego nie zrobi - daj skargę do wójta itp itd.
Dyskutowaliśmy juz na ten temat.
Napisano
Cytat

Absolutnie NIE !!!!

Urzędnik jest od TEGO by petenta obsłużyć jak najlepiej. Jeżeli tego nie zrobi - daj skargę do wójta itp itd.
Dyskutowaliśmy juz na ten temat.



A na wójta to do kogo mam naskarżyć?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...