Skocz do zawartości

moje zużycie gazu - przeliczcie mi to:)


Recommended Posts

Napisano
Odczytałam sobie dzisiaj licznik (bo dalej nie mamy rachunku za zimę!!!)
Mój dom 200 m2, ogrzewanie gazowe- piec kondensacyjny- co + cw.
Mieszkamy praktycznie 9 miesięcy (od końca sierpnia ale wcześniej korzystaliśmy z wody bo było sprzatanie, mycie okien itp)
zużycie gazu za 9 miesiecy: 1357 m3 (dużo, mało, normalnie?) co daje średnią 150 m3 miesięcznie w półroczu z przewagą miesięcy zimowych. 1 m3 kosztuje jesli dobrze policzyłam około 1,30 zł plus vat (czy się mylę? nie wiem czy dobrze odczytałam rachunek) z czego mi wychodzi około 1700 zł plus vat. Zapłacilismy w sumie chyba około 680 zł dotychczasowych faktur. Ale to jest smao zuzycie nie wiem jak oni naliczają te opłaty przesyłowe jakieś (wiecie może?)
Jak przedstawia się nasze zużycie gazu? Czy dobrze szacujemy koszt gazu na średnio około 250- 300 zł miesięcznie?
Napisano
Cytat

(dużo, mało, normalnie?

kropeczka_ns ja uważam, że mało.
Cytat

Ale to jest samo zużycie nie wiem jak oni naliczają te opłaty przesyłowe jakieś (wiecie może?)


Ja dostaje do faktury taka dodatkową kartkę z wyliczeniem wszystkich opłat za przesył i dodatkowych. Sprawdź może masz dołączona do starej faktury albo na stronie firmy powinno być. Opłaty dodatkowe(a ile ich jest!) to u mnie prawie tyle samo c za zużycie icon_sad.gif Płace zawsze z naddatkiem, żeby później nie musieć wyrównywać.
Napisano
policzyłam.
cena m3 gazu to około 93 gr netto. Do tego dochodzi opłata przesyłowa zmienna naliczana za każdy metr ok 47 gr netto. To po zsumowaniu daje na okragło cenę 1,70 zł ma m3 w sumie. Ponadto płaci się abonament- 4 zł plus vat miesięcznie i opłatę stałą- coś ponad 2 zł miesięcznie, więc to już jest kwota powiedzmy rzedu 6-7 zł miesięcznie z vatem więc niewielka.
Podsumowując koszt co + cw w moim domu- gracjan, 200 m2 powierzchni całkowitej, beton kom plus styropian 12 cm za 9 miesięcy w tym zima wychodzi około 2300 zł za cały ten okres, to daje średnio około 256 zł miesięcznie przy uwzglednieniu tegorocznej surowej zimy. Temp w domu- 20 st dzień, 19 st noc. Do tego trzeba doliczyć około 800- 1000 zł za cały sezon na drewno (koszt podaję z przywiezieniem drewna pociętego na gotowe kawałki, wysuszony dwuletni buk).
Piec kondensacyjny die dietrich.
Napisano
no własnie nie wiem czy dobrze liczyłam. Dlatego skoryguję to jak wreszcie przyjdzie ta faktura. Narazie mogę tylko podac zużycie. Nie wiem czy dobrze interpretuję to co tam jest wyszczególnione, niewykluczone że wyjdzie więcej.
Gość adiqq
Napisano
dla W-3 wychodzi abonament 50zł/m
Napisano
mam fakturę i prognozę. I tak jak obiecałam pisze wam prawidziwe, realne koszty energii w moim domu za ten rok- tzn na 9 miesięcy od wrzesnia do maja (z uwzględnieniem długiej tegorocznej zimy)
całkowity koszt gazu - 2300 zł.
średnie miesięczne zużycie gazu (co + cw) wyliczyłam w tych 9 mies 256 zł, ale prognoza jest niższa bo przed nami lato- myślę że roczne zużycie nie przekroczy 2500 zł (te kwoty podaję ze wszystkim już, tyle ile jest do zapłaty)
miesięczny koszt prądu ok 200 zł
drewno do kominka wyszło nam ok 800 zł za zime z przywiezieniem.
Porównując nasze zuzycie s sąsiadami którzy mają troche mniejszy dom wychodzi że naparwdę opłacał nam się piec kondensacyjny- u nas gazu idzie wyraźnie mniej!
  • 5 miesiące temu...
Napisano
mam kolejną fakturę i kolejne rozliczenie gazu. Jest to okres od maja do 5 listopada. Z tego okresu w październiku grzaliśmy dom gazem (było zimniej niż w listopadzie) w sumie w większości bo byłam dużo sama i z powodu kłopotów z kręgosłupem nie chciało mi się przynosić drewna. I ciekawe dla mnie jest to że stosunkowo dużo wychodzi nam samo grzanie wody icon_sad.gif Posmumowując np miesiące w których ogrzewanie było całkowicie wyłączone (maj-wrzesień) i grzała się tylko woda, koszt miesięczny gazu już ze wszystkimi opłatami to około 100 zł brutto miesięcznie. Wydaje mi się że w bloku to było rzędu 60-70 zł ale może gaz podrożał? Zużycie np za maj do samego grzania wody- 47 m3. A październik gdzie sporo naparwdę grzał piec gazowy to 70 m3 i koszt około 160 zł. Więc nie taka duża różnica.
Całkowite zużycie gazu w półroczu letnim (dokładnie 7 maj do 5 listopad) czyli 6 miesiecy to około 750 zł ze wszystkimi opłatami.
W tej chwili jeśli chodzi o cenę gazu:
cena m3- netto 1,04 zł
abonament netto 7 zł miesięcznie
opłata sieciowa stała netto 11 zł
opłata sieciowa zmienna liczona za każdy m3- 48 groszy (było w maju 46 gr)


Można płacić wyższy abonament i mieć odrobinę niższą cenę m3, ale to są niewielkie różnice musiałabym to przeliczyć.
Napisano
Cytat

Zużycie np za maj do samego grzania wody- 47 m3.




Z tego wynika, że codzienne zuzycie ciepłej wody, o tem. około 45 stopni, wynosi blisko 400l - co w miesiacu daje 11m3 ciepłej wody icon_eek.gif
Napisano
no właśnie coś mi tu mocno nie pasuje.... jest nas 4 osoby, dwoje dzieci. Męza często nie ma w domu, więc pewnie przez 20-30% czasu 3 osoby. Zmywa- zmywarka. Pralka bierze przeciez zimną wodę, piorę ze 4-5 pralek tygodniowo. Dzieci owszem lubią się kąpać w wannie i wanna jest duża, ale nie codzienie najwyżej ze 3 razy w tyg im nalewam do wanny tak z połowe i kąpią się razem, my na codzień więcej korzystamy z prysznica.. dużo jakoś....
  • 6 miesiące temu...
Napisano
Z tego co piszesz o zużyciu wody wynika,że jest ono bardzo duże i chyba coś jest nie tak... Nawet jeżeli Wy bierzecie prysznic 3 razy w tygodniu to i tak nie dobije do takiego stanu... Przynajmniej nie powinno.
Napisano
zuzycie wody to kwestia mocno indywidualna...u mnie miesięcznie wychodzi zużycie zimnej wody około 17m3, nie wiem ile z tego jest ciepłej. Rodzina 5 osobowa - 3 dorosłe + 2 dzieci

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.  Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny. Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...