ja14 Napisano 8 kwietnia 2010 Udostępnij #1 Napisano 8 kwietnia 2010 Witam serdecznie!Od jakiegoś czasu muruję własnoręcznie piecokominek. Ma to wyglądać mniej więcej tak jak na zdkjęciu:Jestem zainteresowany wymianą doświadczeń z osobami, które coś takiego robiły lub chcą zrobić.Pozdrawiam. Link do komentarza
retrofood Napisano 8 kwietnia 2010 Udostępnij #2 Napisano 8 kwietnia 2010 W lecie byłem pomocnikiem zduna, który u mnie stawiał piec kuchenny. Co nieco widziałem i np. o palenisku mogę podpowiedzieć. O kominkach - niezbyt. Link do komentarza
HenoK Napisano 8 kwietnia 2010 Udostępnij #3 Napisano 8 kwietnia 2010 W numerze 3/2010 Budujemy Dom na stronie 74 jest prezentacja akumulacyjnych piecokominków firmy CEBUD Link do komentarza
Deamos Napisano 8 kwietnia 2010 Udostępnij #4 Napisano 8 kwietnia 2010 Cytat W numerze 3/2010 Budujemy Dom na stronie 74 jest prezentacja akumulacyjnych piecokominków firmy CEBUD Ta stronkę już wcześniej oglądałem i zastanawiam się czy rzucać się na te wkłady samemu, czy to za duże ryzyko Link do komentarza
ja14 Napisano 8 kwietnia 2010 Autor Udostępnij #5 Napisano 8 kwietnia 2010 Cytat W lecie byłem pomocnikiem zduna, który u mnie stawiał piec kuchenny. Co nieco widziałem i np. o palenisku mogę podpowiedzieć. O kominkach - niezbyt. Nawijaj co wiesz Link do komentarza
ja14 Napisano 9 kwietnia 2010 Autor Udostępnij #6 Napisano 9 kwietnia 2010 Cytat Ta stronkę już wcześniej oglądałem i zastanawiam się czy rzucać się na te wkłady samemu, czy to za duże ryzyko Z tego co widziałem na stronie internetowej Cebudu to stosują oni wkłady kominkowe renomowanych firm. Na czym polega więc ryzyko?Tytułem uzupełnienia parę słów o moim piecokominku.Trochę wzorowałem się na projekcie szczegółowo przedstawiomym tutaj:Wprowadziłem trochę zmian min. dostosowałem rozmiary do swoich potrzeb, dodałem piekarnik (to ta wnęka po prawej na moim zdjęciu), zmieniłem sposób dostarczania powietrza do spalania itp.Do budowy piecokominka zużyłem łacznie około 800 cegieł szamotowych - razem ponad 3 tony.Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zakończę murowanie i będzie można przeprowadzić pierwsze próby. Link do komentarza
Deamos Napisano 9 kwietnia 2010 Udostępnij #7 Napisano 9 kwietnia 2010 Cytat Z tego co widziałem na stronie internetowej Cebudu to stosują oni wkłady kominkowe renomowanych firm. Na czym polega więc ryzyko? Chodzi mi o samodzielne wykonanie przy uzyciu ich ksztaltek. Czy robiac nie popelni sie jakis drobnych bledow, ktore moga byc istotne i czy to nie wplynie np. na brak szczelnosci, ktora moze byc katastrofalna w skutkach. Link do komentarza
ja14 Napisano 9 kwietnia 2010 Autor Udostępnij #8 Napisano 9 kwietnia 2010 Cytat Chodzi mi o samodzielne wykonanie przy uzyciu ich ksztaltek. Czy robiac nie popelni sie jakis drobnych bledow, ktore moga byc istotne i czy to nie wplynie np. na brak szczelnosci, ktora moze byc katastrofalna w skutkach. No tego, że nie popełnisz błędów to chyba nikt Ci nie zagwarantuje. Nawet w tym, czym zajmujesz się zawodowo popełniasz chyba czasem błędy? Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że te "katastrofalne skutki" to wystąpią raczej tylko w przypadku wyjątkowej niedbałości.Pozdrawiam. Link do komentarza
ja14 Napisano 2 maja 2010 Autor Udostępnij #9 Napisano 2 maja 2010 Skończyłem murować rdzeń. Wykończenie zostawiam na nieokreśloną przyszłość. Link do komentarza
edwl Napisano 4 maja 2010 Udostępnij #10 Napisano 4 maja 2010 Cytat Skończyłem murować rdzeń. Wykończenie zostawiam na nieokreśloną przyszłość. A zrobiłeś podwójne wejście do komina (krótkie i długie)? Link do komentarza
Bopet Napisano 7 maja 2010 Udostępnij #12 Napisano 7 maja 2010 Cytat A zrobiłeś podwójne wejście do komina (krótkie i długie)? Ale o co chodzi? Link do komentarza
ja14 Napisano 7 maja 2010 Autor Udostępnij #13 Napisano 7 maja 2010 Tego rodzaju piec ma dwa wejscia spalin do komina. Jedno, krotkie (zwykle u gory) sluzy do rozpalania. Drugie (na dole) odprowadza spaliny jak komin zlapie juz dobry cug. Link do komentarza
edwl Napisano 9 maja 2010 Udostępnij #14 Napisano 9 maja 2010 Cytat Tego rodzaju piec ma dwa wejscia spalin do komina. Jedno, krotkie (zwykle u gory) sluzy do rozpalania. Drugie (na dole) odprowadza spaliny jak komin zlapie juz dobry cug. I to drugie odprowadzenie rozgrzewa materiał kumulujący ciepło. Link do komentarza
Bopet Napisano 10 maja 2010 Udostępnij #15 Napisano 10 maja 2010 Dzięki za wyjaśnienia Link do komentarza
Konfi Napisano 11 maja 2010 Udostępnij #16 Napisano 11 maja 2010 Połączenie kominka i pieca - fajna idea! Link do komentarza
norbiwolow Napisano 29 czerwca 2010 Udostępnij #17 Napisano 29 czerwca 2010 ciekawy temat - tyle że wymagana chyba spora wiedza - znajomość technik budowania , dylatacji, pracy termicznej matriału itp. jak bedę zajmował się wykończeniówką to zagłębię sie w temat Link do komentarza
KAROI Napisano 19 lipca 2010 Udostępnij #18 Napisano 19 lipca 2010 Cytat ciekawy temat - tyle że wymagana chyba spora wiedza - znajomość technik budowania , dylatacji, pracy termicznej matriału itp. jak bedę zajmował się wykończeniówką to zagłębię sie w temat Też tak sądzę Link do komentarza
Bopet Napisano 26 lipca 2010 Udostępnij #19 Napisano 26 lipca 2010 Cytat Też tak sądzę Bez przesady Link do komentarza
NOTO Napisano 21 sierpnia 2010 Udostępnij #20 Napisano 21 sierpnia 2010 te 2 wejścia do komina to są zamykane ? Czym ?Jakie będą drzwiczki do tego kominka ? Link do komentarza
ja14 Napisano 24 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #21 Napisano 24 sierpnia 2010 Cytat te 2 wejścia do komina to są zamykane ? Czym ?Jakie będą drzwiczki do tego kominka ? Krotszy obieg spalin jest zamykany szybrem a dluzszy nie jest zamykany. Drzwiczki typowe, calkowicie przeszklone - takie jak w wiekszosci wkladow kominkowych. Link do komentarza
NOTO Napisano 25 sierpnia 2010 Udostępnij #22 Napisano 25 sierpnia 2010 Takie drzwiczki to gdzie można zobaczyć ... może jakiś link ?Możesz opisać/narysować przebieg dłuższego obiegu , w jaki sposób zakręca itp. o ile jest dłuższy ? Link do komentarza
ja14 Napisano 26 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #23 Napisano 26 sierpnia 2010 Cytat Takie drzwiczki to gdzie można zobaczyć ... może jakiś link ?Możesz opisać/narysować przebieg dłuższego obiegu , w jaki sposób zakręca itp. o ile jest dłuższy ? Drzwiczki takie jak na zdjęciach. Kupione w markecie na wyprzedaży (bo bez szyby).Na kolejnych 2 zdjęciach pokazany jest przepływ spalin. Spaliny z komory spalania (zdjęcie na którym nie widać czopucha) idą albo wprost do komina (krótki obieg spalin) lub (w długim obiegu) skręcają w dół do samego dołu pieca, gdzie zakręcają i idą do góry aby wylecieć tym otworem po lewej na zdjęciu, na którym widać czopuch. Z kolei na prawym otworze na tym zdjęciu leży sobie szyber (kawałek blachy), który w zależności od położenia umożliwia przepływ krótkim lub długim obiegiem. Mam nadzieję, że ten opis jest zrozumiały.Pozdrawiam. 1 Link do komentarza
gry-darek Napisano 27 sierpnia 2010 Udostępnij #24 Napisano 27 sierpnia 2010 podgladałeś wcześniej kogoś,czy tak sam od siebie umiesz? Link do komentarza
ja14 Napisano 27 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #25 Napisano 27 sierpnia 2010 Oczywiście, że podglądałem:tu Link do komentarza
Mathir Napisano 5 września 2010 Udostępnij #26 Napisano 5 września 2010 Fajne miejsce do podglądania Link do komentarza
KAROI Napisano 12 września 2010 Udostępnij #27 Napisano 12 września 2010 Klimatyczne wnętrze Trzeba to przyznać Link do komentarza
ja14 Napisano 12 października 2010 Autor Udostępnij #28 Napisano 12 października 2010 Przeprowadziłem pierwsze testy piecokominka.Na razie do testow zamiast szyby wstawilem arkusz blachy 2 mm. To w celu przeprowadzenia testu co do rodzaju szyby żaroodpornej. W arkuszu wycialem 2 otwory w ktorych zamontowalem 2 szybki - jedna ze zwyklego szkla zaroodpornego a druga ze szkla samoczyszczacego (to ta z nalepka).Blacha 2 mm jest troche za wiotka i pomimo uszczelek nie chciala szczelnie przylegac do ramy dlatego szczeliny prowizorycznie uszczelnilem folia aluminiowa. Na poczatek nie chcialem za bardzo przeciazac pieca, pozniej okazalo sie, ze slusznie, dlatego opal (na oko okolo 7 kg) podzielilem na 5 porcji, ktore dorzucalem kolejno po wypaleniu poprzednich. Opal to odpady desek z budowy, niezbyt suche bo lezaly na dworze, niby przykryte ale wiadomo jakie w tym roku bylo lato.Temperatura pieca na poczatku byla taka jak w domu czyli 15 stopni.Mialem troche problemow z rozpaleniem bo nie przygotowalem rozpalki i musialem uzyc papieru ale jakos sie udalo i po 30 minutach temperatura w czopuchu osiagnela ponad 100 stopni wiec uznalem, ze moge przelaczyc na dlugi obieg spalin.Tu jeszcze jedna uwaga techniczna. Okazalo sie, ze pirometr przeklamuje wskazania na stali nierdzewnej (mocno zaniza) dlatego temperature czopucha sprawdzalem przy uzyciu kropli wody - oceniajac po szybkosci odparowaniaKu mojemu zaskoczeniu plomien w palenisku nie zauwazyl, ze spaliny maja teraz "pod gorke". Spodziewalem sie, ze moze przygasnie, zmieni kolor albo cokolwiek - ale nie. W momencie przelaczenia na dlugi obieg powierzchnia pieca miala nadal 15 stopni, poza nadprozem, ktore nagrzalo sie do 30 stopni i dnem piekarnika, ktore w najcieplejszym miejscu osiagnelo 60 stopni.Co do nadproza to oczywiscie mialo ono w kazdym miejscu inna temperature, wiec odczyty, ktore podaje robilem stale w jednym miejscu- mniej wiecej posrodku ponad paleniskiem.Przy pierwszym dolozeniu opalu okazalo sie, ze niestety nawet po rozgrzaniu pieca nie da sie calkowicie otworzyc drzwiczek tak aby dym nie wydostawal sie do pomieszczenia. I nie jest to chyba kwestia slabego ciagu w kominie a raczej ksztaltu paleniska. No ale to jeszcze wymaga dalszych prob.Po kolejnych 30 minutach nadproze osiagnelo 70 stopni, dno piekarnika 90 stopni, powierzchnia pieca w najcieplejszym miejscu (na lewo od nadproza) 33 stopnie a dolna wyczystka 24 stopnie. Natomiast temperatura czopucha spadla grubo ponizej 100 stopni - kropla wody utrzymywala sie kilkanascie sekund zanim odparowala. Do konca pomiarow czopuch nie osiagnal juz 100 stopni! Szybki. Kilkakrotnie dokonywalem pomiaru temperatury blachy i osadzonych w niej szybek. Przecietnie temperatura blachy na gorze i szybki zwyklej wahala sie w granicach 200 - 250 stopni. Maksymalnie osiagnela 280 stopni. Szybka samoczyszczaca byla natomiast znaczaco chlodniejsza - miala w granicach 110-150 stopni.Szybki przez caly okres testu pozostaly przejrzyste a widoczne na szybce zwyklej przypalenia pozostaly jeszcze z moich poprzednich prob na kuchence gazowej. Powietrze. Probowalem roznych kombinacji. Niestety okazalo sie, ze nie moge calkowicie zamknac doplywu powietrza pod rusztem. Plomien natychmiast przygasal a szamot w palenisku pokrywal sie sadza. Po ponownym otwarciu doplywu pod rusztem szamot w strefie ognia natychmiast sie oczyscil, natomiast wyzej pozostal juz osmolony do konca testu. Calkowite otwarcie doplywu powietrza pod rusztem powodowalo, ze plomien zaczynal wydawac odglos (nie wiem jak to dobrze okreslic) huku - troche jak palnik acetylenowyDlatego przez wiekszosc testu doplyw byl polprzymkniety - tzn czesciowo zapchany szmata. Musze dorobic jakas precyzyjniejsza przepustnice. Sterowanie gornymi doplywami powietrza - w drzwiczkach i nadprozu nie powodowalo jakis spektakularnych efektow ale tez nie probowalem bardzo intensywnie bo bylem ciekawy czy szybki sie usmola a podejrzewalem, ze zamkniecie gornych doplywow na dluzej moze dac taki efekt.Rysy. Juz podczas drugiego pomiaru mozna bylo zaobserwowac, ze nadproze zamierza sie oddzielic od reszty pieca (zdjecia) i rysy te powiekszaly sie do konca palenia. Innych rys nie zaobserwowalem.Wkrotce po drugim pomiarze (60 miut palenia) zaobserwowalem natomiast dziwne zjawisko- wode wydobywajaca sie z nadproza w okolicy gornej rurki z powietrzem (zdjecie). Skad wziela sie woda w nadprozu niemal rok po jego wylaniu? I to w takich ilosciach? Zaczynam miec pewne obawy co do jego trwalosci.Woda saczyla sie az do zakonczenia palenia (a wlasciwie to spowodowala zakonczenie palenia po okolo 90 minutach od jego rozpoczecia).Temperatura nadproza osiagnela wtedy 90 stopni, dno piekarnika 110 stopni, piec w najcieplejszym miejscu na powierzchni mial 44 stopnie, w innych 20 do 35 stopni a dolna wyczystka 35 stopni.Zmierzylem tez temperature scian wewnatrz paleniska - w najcieplejszym miejscu ok 350 stopni.Po zakonczeniu palenia zostawilem jeszcze otwarty dolny dolot powietrza w celu dopalenia zaru a gorne doloty pozamykalem. Po dopaleniu zaru zamknalem takze dolny dolot powietrza (niestety zapomnialem odnotowac czas). Pomiary temperatury dalej robilem co 30 minut.Tak wiec 30 minut po zakonczeniu palenia (czyli 120 od rozpoczecia) temperatura nadproza dalej wynosila 90 stopni, dno piekarnika ochlodzilo sie do 105 stopni, powierzchnia pieca w najcieplejszym miejscu miala 55 stopni a w innych 30 do 40 stopni. Wyczystka dolna miala 40 stopni. Kolejne pomiary w tej samej kolejnosci:150 minut - 90, 100, 55, 35-wyczystka,180 minut - 80, 90, 55, 30,210 minut - 80, 80, 55, 30.Wnetrze paleniska na koniec mialo w granicach 150 stopni.Pozniej niestety musialem juz wracac i dlatego nie wiem co bylo dalej. Komin na koncu byl ledwo letni w dotyku.Na zdjeciu dobrze tego nie widac ale blacha w drzwiczkach pokryta jest cienkim nalotem sadzy. Szybki nie - nie wiem dlaczego. Temperature mialy przeciez podobna. No i na koniec jeszcze jedna obserwacja, ktora mnie zaskoczyla. W moim starym wkladzie drewno musialo sobie pare minut polezec na rozgrzanych weglach zeby sie zapalilo. Tu zapala sie doslownie w sekunde. Ale fakt, ze to sosna. Zobaczymy jak bedzie z innym.Krótki opis do zdjęć:1. testowe szybki. Po prawej zwykła, po lewej samoczyszcząca.2. woda wypływająca z nadproża i pęknięcie pomiędzy nadprożem a resztą pieca.3. wnętrze paleniska po zakończeniu palenia.4. szybka zwykła po zakończeniu palenia.5. szybka samoczyszcząca po zakończeniu palenia.6. sklepienia paleniska po zakończeniu palenia.7. górna komora pieca po zakończeniu palenia.8. sklepienie górnej komory pieca po zakończeniu palenia.9. kanał łaczący dolną i górną komorę pieca po zakończeniu palenia. Link do komentarza
an-bud Napisano 12 października 2010 Udostępnij #29 Napisano 12 października 2010 Cytat nawet po rozgrzaniu pieca nie da sie calkowicie otworzyc drzwiczek tak aby dym nie wydostawal sie do pomieszczenia. "zdusiłś" mocno (zdjęcie nr.6) i na moje troszkę mała komora dymowa, jaka szerokść gardzieli? jak będziesz tynkował za piecem? Ogólnie fajnie, a jaka tempuratura w pomieszzczeniu po paleniu? Link do komentarza
ja14 Napisano 12 października 2010 Autor Udostępnij #30 Napisano 12 października 2010 No zdusilem, bo myslalem, ze pojdzie na samym powietrzu od gory - ale nie poszlo.Gardziel okolo 14x17. Jest mozliwosc powiekszenia bo te plytki na zdjeciu sa demontowalne. Za piecem nie bede tynkowal bo po co? Wsype miedzy piec a sciane jakiegos izolatora - moze keramzyt.Temperatury po paleniu nie znam, bo nastepnym razem bylem na budowie dopiero dwa dni pozniej. Link do komentarza
Mathir Napisano 18 października 2010 Udostępnij #31 Napisano 18 października 2010 Cytat No zdusilem, bo myslalem, ze pojdzie na samym powietrzu od gory - ale nie poszlo.Gardziel okolo 14x17. Jest mozliwosc powiekszenia bo te plytki na zdjeciu sa demontowalne. Za piecem nie bede tynkowal bo po co? Wsype miedzy piec a sciane jakiegos izolatora - moze keramzyt.Temperatury po paleniu nie znam, bo nastepnym razem bylem na budowie dopiero dwa dni pozniej. Poważnie wziąłeś się za temat Pełna i dokładna analiza przypadku! Link do komentarza
ja14 Napisano 16 listopada 2010 Autor Udostępnij #32 Napisano 16 listopada 2010 Ostatnio zrobilem dluzszy test.15 kg drewna, dwie godziny palenia, zar dopalal sie troche dluzej. Piec nagrzal sie tak przecietnie do okolo 60 - 80 stopni. Trudno to dokladnie ocenic, bo na dole na powierzchni mial 60-70 stopni, na gorze okolo 35 a w najcieplejszym miejscu na powierzchni ponad 100. Oczywiscie wnetrze pieca nagrzalo sie bardziej niz powierzchnia ale nie bardzo mialem jak zmierzyc.Calkowite wystygniecie zajelo piecowi 3 dni!Wprawdzie po pierwszej dobie mial juz tylko niecale 30 stopni wiec juz praktycznie nie grzal (w pomieszczeniu jest 13 stopni) - ale jednak.Pozdrawiam. Link do komentarza
Dobosz65 Napisano 8 listopada 2011 Udostępnij #33 Napisano 8 listopada 2011 Bardzo dobrze, czegoś się dowiem, człowiek tyle lat w budowlance i wykończeniac, ale wszystkiego nie wie. pOzdrawiam Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się