Skocz do zawartości

nie mozna podlaczyc oswietlenia


ivan4

Recommended Posts

Napisano
witam

mam w mieszkaniu wlacznik swiatla podwojny z ktorego ida trzy zyly do jednego swiatla ktore swieci a z tego swiatla do kolejnego ktorego nie moge podlaczyc jesli podlanczam faze (brazowy) z neutralem (niebieski) wywala zabezpieczenia i wszystko gasnie zwara sie chyba robi. Jest tez kabel ochronny (zielono - zolty ) myslalem ze jest cos nie tak podlaczone i probowalem na wszelkie sposoby ale nie udalo sie nie swiecilo i tak. Dodam ze we wlaczniku na trzech kablach jest faza nie wiem czemu?? bo na drugim swietle juz jest jedna na kablu.

-czemu we wlaczniku moga byc 3 fazy??
-czemu mi wywala korki skoro na 2 swietle na kablach jest wszystko ok??
-czy przyczyna moze byc cos zle podlaczone wzabezpieczeniach korkach albo uszkodzony przewod np. wkretem w scianie gdzies czy nie bardzo??

Pozdrawiam
Napisano
Cytat

witam

mam w mieszkaniu wlacznik swiatla podwojny z ktorego ida trzy zyly do jednego swiatla ktore swieci a z tego swiatla do kolejnego ktorego nie moge podlaczyc jesli podlanczam faze (brazowy) z neutralem (niebieski) wywala zabezpieczenia i wszystko gasnie zwara sie chyba robi. Jest tez kabel ochronny (zielono - zolty ) myslalem ze jest cos nie tak podlaczone i probowalem na wszelkie sposoby ale nie udalo sie nie swiecilo i tak. Dodam ze we wlaczniku na trzech kablach jest faza nie wiem czemu?? bo na drugim swietle juz jest jedna na kablu.

-czemu we wlaczniku moga byc 3 fazy??
-czemu mi wywala korki skoro na 2 swietle na kablach jest wszystko ok??
-czy przyczyna moze byc cos zle podlaczone wzabezpieczeniach korkach albo uszkodzony przewod np. wkretem w scianie gdzies czy nie bardzo??

Pozdrawiam




źle są połączone przewody w puszce icon_smile.gif

Jest to dla Pana za skomplikowane i może grozić porażeniem lub pożarem instalacji a nawet mieszkania !

Proponuję odpuścić i zawołać elektryka .
Napisano
Już sam fakt, że masz "trzy fazy", świadczy o tym, że instalacja jest nieprawidłowo podłączona i jeśli sam nie wydedukowałeś dlaczego - powinieneś odłożyć śrubokręty, druciki, kombinerki i "zawołać fachowca" icon_biggrin.gif
Jak będziesz sam dłubał to możesz się "zdziwić" icon_surprised.gif
Mieszkasz w nowym domu, w bloku, instalacja elektryczna jest poprowadzona w rurkach, czy przewody są pod tynkiem, i jeszcze parę pytań...
Jeśli w nowym domu, wołaj wykonawcę instalacji, w bloku - elektryka z administracji i sam lepiej nic nie rób.
A może sam robiłeś tę "instalację" i teraz się pogubiłeś???
Tak na odległość chyba nikt Ci nie pomoże icon_sad.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Z dość chaotycznego opisu nasuwa mi się taka myśl - czy przypadkiem nie masz tzw. instalacji schodowej? W takim razie może się wydawać, że są "3 fazy" (próbnik w pewnym przypadku może się świecić po przyłożeniu do każdego przewodu, choć nie z taką samą intensywnością). NIE podłączysz w takim przypadku zwykłego włącznika, o kolorach też możesz zapomnieć, wołaj elektryka, który robił instalację.
Napisano
Cytat

witam

mam w mieszkaniu wlacznik swiatla podwojny z ktorego ida trzy zyly do jednego swiatla ktore swieci a z tego swiatla do kolejnego ktorego nie moge podlaczyc jesli podlanczam faze (brazowy) z neutralem (niebieski) wywala zabezpieczenia i wszystko gasnie zwara sie chyba robi. Jest tez kabel ochronny (zielono - zolty ) myslalem ze jest cos nie tak podlaczone i probowalem na wszelkie sposoby ale nie udalo sie nie swiecilo i tak. Dodam ze we wlaczniku na trzech kablach jest faza nie wiem czemu?? bo na drugim swietle juz jest jedna na kablu.

-czemu we wlaczniku moga byc 3 fazy??
-czemu mi wywala korki skoro na 2 swietle na kablach jest wszystko ok??
-czy przyczyna moze byc cos zle podlaczone wzabezpieczeniach korkach albo uszkodzony przewod np. wkretem w scianie gdzies czy nie bardzo??

Pozdrawiam


witam.
Myślę, ze nie ma pan 3 faz w wyłączniku.Na pana próbniku pojawia się sygnał w postaci świecenia z uwagi na indukcję jaka ma miejsce w przewodach.
Jeżeli ma pan w puszcze wyłącznika 1 przewód z trzema żyłami(tylko) i połączenie dwóch z nich powoduje wyłączenie zabezpieczeń, to nasępuje zwarcie w instalacji.
Mogą to być dwie przyczyny.
1. błąd w połaczeniach
2. celowe wprowdzenie N (neutralnego ) do wyłącznika
wtedy wyłącznik będzie pracował tylko jako wyłącznik pojedyńczy

skupmy się na 1.
a) przy lampie jest bład wpołączeniach
b) w puszce łączeniowej ( a w przypadku jeśli nie ma połaczeń pod wyłącznikiem puszka musi być) jest błąd.

"Dodam ze we wlaczniku na trzech kablach jest faza nie wiem czemu?? bo na drugim swietle juz jest jedna na kablu."
Jeśli dobrze rozumiem jedna lampa świeci?
Jeżeli tak jest to tam gdzie próbnik wskazuje pojawienie się napięcia na wszystkich przewodach nie ma połącznia z "N"

prosze o uszczegółowienie sytuacji.
Napisano
albo próbnik uszkodzony miałem taki że dotykałem ściany i mi świecił po prostu chyba ja w jakiś sposób wytwarzałem lekki ładunek i próbnik był uszkodzony bo ten ładunek łapał.
Napisano
Cytat

to jeszcze aktualne pytanie czy już nie Sig do podłączenia schodowego potrzebne są kable czterożyłowy


nie żebym się spierał, ale trzy kable wystarczą jeśli się światło włączą/wyłącza tylko dwoma włącznikami (góra i dół); cztery przewody są potrzebne do włączników krzyżowych (jeśli jedno światło ma się włączać trzema lub większą liczbą włączników, wtedy skrajne włączniki mają 3 przewody, a pozostałe - tzw. krzyżowe - 4 przewody);
ale ja tam się nie znam, tylko sześć razy łączyłem instalacje "schodowe".
Napisano
Cytat

nie żebym się spierał, ale trzy kable wystarczą jeśli się światło włączą/wyłącza tylko dwoma włącznikami (góra i dół); cztery przewody są potrzebne do włączników krzyżowych (jeśli jedno światło ma się włączać trzema lub większą liczbą włączników, wtedy skrajne włączniki mają 3 przewody, a pozostałe - tzw. krzyżowe - 4 przewody);
ale ja tam się nie znam, tylko sześć razy łączyłem instalacje "schodowe".



witam.
w systemie manualnym tak .(tradycyjne układy schodowe)
jednak wykorzystując zwykły elektroniczny bistabilny przekaźnik impulsowy w TM lub w puszce wystarczą dwie żyły.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam wszystkich, z moim dziadkiem bierzemy się za remont domu z lat 1948, dziadek pomagał przy budowie domu, powierzchnia domu to około 120m2 Fundamenty z tego co nam wiadomo prawdopodobnie są betonowe a jeśli nie betonowe to beton pomieszany z różnymi domieszkami kruszywa jak to bywało na tamte czasy, fundamenty są odizolowane prawdopodobnie papą ( nie było nigdy problemu z pleśnią czy wilgocią) dom jest z piwnicą która biegnie pod trzema pomieszczeniami na parterze dwa pomieszczenia na wprost przy wejściu do piwnicy i jedno na lewo ( zejście do piwnicy jest w domu. Na podstawie parteru są betonoowe belki i od dołu z piwnicy widać jakieś metalowe części przebiegające przez całe długości piwnicy dość grube. Podłoga na parterze jest z desek i jako ocieplenie są wrzucone trociny i na to położone prawdopodobnie panele. Na piętrze (piętro było użytkowe od początku powstania domu) strop był z belek drewnianych a podłoga z desek, pod deskami było jakieś wypełnienie ( wyglądało to trochę jak ususzona słoma związana z jakimś giętkim drutem który można wyginać w palcach) w dalszej kolejności oczywiście ściany na górze, wszystko zrobione na pomieszczenia użytkowe. Mury domu są wykonane z jakiegoś białego kruszywa, miejscami z cegieł itd, ale głównie to białe kruszywo ( dziadek mówił że to po prostu biały kamień najpopularniejszy i najtańszy w tamtym okresie) to wszystko jest połączone ze sobą na zaprawie wapienno żwirowej z bardzo małą domieszką cementu, dom na pewno nie ma zbrojenia, 20-30 lat temu góra domu została całkowicie wyrównana trochę pustakami a trochę cegłami i tak dom stał praktycznie do teraz. Aktualnie dziadek zerwał cały drewniany strop i wyburzył praktycznie wszystko na górze, na połowie dawnego stropu został położony strop teriva (całość stropu to 28 belek od 4,80 - 5,40m i około 490 pustaków z keramzytu) mury zostały, wszystko dzieje się pod dachem, mury w miejscach belek zostały całkowicie skute żeby belki siedziały w całości na ścianie, mury same w sobie mają od 30-40 cm grubości, na parterze prawdopodobnie spokojnie 40 cm im bardziej w górę przy dachu tym może być mniej. Mamy w planach wkłuc się w ściany i dać zbrojeniie wieńcowe, ale zbrojenie nie będzie szło od parteru tylko od stropu który aktualnie kładziemy na górę żeby związać wszystko razem ze sobą ( ściany w miejscu zbrojenia nie będą skuwane na wylot tylko częściowo. Moje pytanie jest następujące, ostatnio naszła mnie rozkmina po założeniu połowy stropu, co jeśli mury nie wytrzymają? Dziadek mówi, że spokojnie ten mnie jeszcze przeżyje, co do fundamentów mówi, że jest pewny, ale chciałbym zasięgnąć opinii. Dodałem jakieś tam załączniki które miałem w telefonie, nie wiem czy to pomoże. received_-885501225.mp4
    • Jak wyżej  -ale. Ale,  dodaję podziękowania za  serdeczność i cierpliwość   .        
    • To i ja dziękuję za to, że jak zawsze było pięknie- uwielbiam te spotkania. Za niecały rok plizzzzzzz w czerwcu Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • a Michał stojąc przy grillu o mało nie zamarzł... szacun dla Michała, nie grilla...
    • My również ślicznie dziękujemy wszystkim za spotkanie i Michałowi za organizację 🙂 Fajnie było zobaczyć, pogadać o po prostu pobyć ❤️ Do zobaczenia w przyszłym roku 😘
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...