Skocz do zawartości

MOMENT WSTAWIANIA OKIEN


kingaj

Recommended Posts

Napisano
W którym momencie budowy montowaliście swoje okna? Jakie były tego konsekwencje?
Tak obserwuję inne budowy i ludzie bardzo różnie podchodzą do tematu: jedni jak najszybciej wstawiają okna a inni bardzo późno aby okna się nie zniszczyły. Jak było u was i dlaczego tak a nie inaczej?
Napisano
U mnie okna były zaraz po zakończeniu dachu, przed tynkami, żeby:
raz uszczelnić dom przed zimą, można wtedy przeprowadzać prace wewnątrz,
dwa żeby dwa razy nie płacić za tynki - raz za położenie, a drugi za obróbkę po wstawieniu okien, no i jak są już okna to można elektrykę rozprowadzić.
Napisano
icon_smile.gif

U nas podobnie jak u aci - zaraz po skończeniu dachu. W ten sposób na zime zamknelismy stan surowy i można cokolwiek zrobić w środku icon_smile.gif

pozdrawiam icon_smile.gif
Napisano
Cytat

icon_smile.gif

U nas podobnie jak u aci - zaraz po skończeniu dachu. W ten sposób na zime zamknelismy stan surowy i można cokolwiek zrobić w środku icon_smile.gif

pozdrawiam icon_smile.gif



Też mi się to wydaje rozsądne. Przed wstawieniem okien planuje założyć żaluzje co by mi złe ludzie okien nie wyrwali po montażu icon_biggrin.gif . Śmiechy śmiechami ale slyszałem o takich przypadkach.
Napisano
a co powiecie na to że późne wstawienie okien:
- wcale nie uniemożliwia prac wewnętrznych,
- okna się nie niszczą, tak samo drzwi wewnętrzne nie są narażone na zarysowania i uderzenia podczas wnoszenia sprzętu
- budynek lepiej schnie i się wietrzy nawet przy braku okien zimą
- nie jesteśmy narażeni na wyrwanie stolarki okiennej (kradzież)
podobno jak nie ma okien podczas tynkowania to nawet jest lepiej




Napisano
Założyłam na zimę prowizorycznie stare okna drewniane i zamierzam nowe wstawić jak najpóźniej się da. Po pierwsze aby się nie zniszczyły, a przede wszystkim aby tynki i wylewki dobrze schły.

Ponieważ zatrudniam lokalnych fachowców to bez problemu przyjdą dokończyć prace po założeniu okien i drzwi.
Napisano
Cytat

Założyłam na zimę prowizorycznie stare okna drewniane i zamierzam nowe wstawić jak najpóźniej się da. Po pierwsze aby się nie zniszczyły, a przede wszystkim aby tynki i wylewki dobrze schły.

Ponieważ zatrudniam lokalnych fachowców to bez problemu przyjdą dokończyć prace po założeniu okien i drzwi.


Tak jeśli nie naliczą Ci kosztów dodatkowych to w porządku, ale np moja kuzynka zrobiła tak jak Ty i jak potem przyszedł murarz dokończyć to wziął dodatkowo 3500 zł, a za wstawienie okien po raz drugi też musiała płacić i to więcej bo najpierw stare trzeba było usunąć. Więc chyba lepiej raz, a do porządku, zresztą tynkarze u mnie pięknie zabezpieczyli okna i ramy i na prawdę nie wiem co by można uszkodzić, a żeby tynki i wylewki dobrze schły to starczy nie montować parapetów i wentylacja zapewniona.
Napisano
Cytat

a co powiecie na to że późne wstawienie okien:
- wcale nie uniemożliwia prac wewnętrznych,
- okna się nie niszczą, tak samo drzwi wewnętrzne nie są narażone na zarysowania i uderzenia podczas wnoszenia sprzętu
- budynek lepiej schnie i się wietrzy nawet przy braku okien zimą
- nie jesteśmy narażeni na wyrwanie stolarki okiennej (kradzież)
podobno jak nie ma okien podczas tynkowania to nawet jest lepiej


Z tego co wiem to drzwi wewnętrzne montuje się na samym końcu nawet już po posadzkach więc raczej na obijanie nie są narażone
Napisano
Cytat

Tak jeśli nie naliczą Ci kosztów dodatkowych to w porządku, ale np moja kuzynka zrobiła tak jak Ty i jak potem przyszedł murarz dokończyć to wziął dodatkowo 3500 zł, a za wstawienie okien po raz drugi też musiała płacić i to więcej bo najpierw stare trzeba było usunąć. Więc chyba lepiej raz, a do porządku, zresztą tynkarze u mnie pięknie zabezpieczyli okna i ramy i na prawdę nie wiem co by można uszkodzić, a żeby tynki i wylewki dobrze schły to starczy nie montować parapetów i wentylacja zapewniona.




To tylko kwestia umowy. Umówiłam się na taki sposób wykonywania tynków więc cena się nie zmieni. Okna zakładaliśmy sami i zdejmować też będą moi "domowi fachowcy".
Napisano
Cytat

To tylko kwestia umowy. Umówiłam się na taki sposób wykonywania tynków więc cena się nie zmieni. Okna zakładaliśmy sami i zdejmować też będą moi "domowi fachowcy".


Właśnie, dużo zależy od tego ile robicie sami i jakim systemem budujecie,a także ile macie czasu na budowę, ja na 31 maja mam termin opuszczenia mieszkania więc nie mogę sobie pozwolić na robienie tego samego dwa razy icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tak też myślałem, znam zasady stosowane przez LP. Ale wynika z tego, że dom podzielono wcześniej (nieważne z czyjej inicjatywy i jak) i obydwoje nabywców otrzymało te swoje części już po podzieleniu. I pewnie musieli podpisać zgodę że biorą to co jest i tak jak jest. Czyli Lasy nie będą widziały powodu żeby wracać do tematu. Pozbyły się nieruchomości i mają sprawę z głowy. 
    • Przy rurach łączonych na połączenia kielichowe trzeba je ciąć z drugiej strony, tak aby kielich pozostał. Ewentualnie w razie konieczności można zastosować mufę - nakładaną złączkę o średnicy takiej jak kielich.  
    • Lokal nabyty ze zniżką pracowniczą (jest też zapis odnośnie bonifikaty w księdze wieczystej). Ojciec nabył nieruchomość chyba za 10% wartości, a sąsiadka z racji małego stażu pracy za 50%. Sprawa ma tez inny wymiar o którym nie chciałabym pisać na forum. W każdym razie ojciec po wielu latach zamieszkiwania tam został "okrojony" i sprzedano mu klitkę, a sąsiadce młodej dziewczynie "z plecami" większą część domu. Podział jest 43% ojca do 57% sąsiadki.  
    • Pytasz czy jest możliwy. Wg mnie tylko jeśłi jest porozumienie stron, znaczy obydwu właścicieli. Inaczej nie.    Ale jest pytanie inne. Kto zgodził się na taki podział jaki jest obecnie i dlaczego? Czy Twój ojciec (i druga strona też) bral udział w dzieleniu czy też nabył swoją częsć już po podziale? Czy towarzyszyły temu jakieś ulgi finansowe? czy byly uzależnione od zgody na taki podział? Nic nie wiemy o tamtej sprawie, a ona jest kluczowa. Jeśli nie ma w niej okoliczności które pozwalają na jej wzruszenie, a następnie unieważnienie przeprowadzonego wtedy podziału (to by była i tak dłuuuga droga), to obecnie bez porozumienia z drugą stroną nie ma na to szans.
    • W prysznicu nie unikniesz silikonowania. To musi być szczelne   Planuję czarny marmur lub czarny kamień, więc silikon też będzie czarny. Silikonowe spoiny będą natomiast bardzo wąskie, prawie niewidoczne na materiale. Powinno wyglądać i zachowywać się ok   Miałam okazję na żywo pomacać i obejrzeć oba materiały, ponieważ robiłam wywiad z szefem firmy, która otworzyła się w mojej mieścince kilka miesięcy temu. Mają oba materiały na stanie.  Na dzień dzisiejszy bardziej przychylam się do płyty węglowej w prysznicu, bo z fornirem jest jednak więcej roboty, jak to z kamieniem - trzeba cyklicznie impregnować. Ponadto obawiam się, że na chropowatej nierównej powierzchni forniru będą osadzać się pozostałości detergentów i trudniej będzie utrzymać ścianę w dobrym stanie wizualnym. Płyta węglowa ma gładkie wykończenie i nie ma takiego ryzyka.  Różnica polega też na tym, że fornir jest cieńszy (około 2 mm), a płyta węglowa ma 5 mm grubości. Fornir z kolei łatwiej przyciąć, niż płytę węglową. Oba materiały mają zalety i wady   Ogólnie oba materiały są dobrym pomysłem na remont bez kucia kafelek. Można wykończyć tym całą łazienkę w kilka dni       Tu masz link do tego artykułu, który pisałam o płytach węglowych.  https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/115798-plyty-weglowe-na-sciane-bez-skuwania-starych-plytek O fornirze tylko rozmawiałam i sobie go obejrzałam. Nie pisałam o nim artykułu   Zrobiłam też kilka fot, są umieszczone w treści artykułu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...