Marcyśka

i tak nikt nie zwrócił na to uwagi... albo nikt nie wie tak naprawdę, jak się to nazywa... entomologiczna czy entymologiczna brzmi niemal identycznie

stary telewizor? to już szczyt wszystkiego !

las iglaków jest piękny - moja znajoma ma na swojej działce takie miejsce gdzie rosną sosny (obcina je więc nie urosną wysokie) - mają wys. około 2-3 metry - dzieci uwielbiają sie tam bawić pod sosnami - no i wspinać się na nie....

dlaczego? ja obcinam forsycje mino iż nie jest to zalecane - dzięki temu są gęste ...

nieprawda - na małej działce można je sadzić, ale grupami - pojedyncze sztuki nie będą wyglądały ładnie - jeśli masz jakieś nasłonecznione miejsce w swoim ogrodzie - to jak najbardziej mogą tam rosną wrzosy.

nie wiem czy dobrze to zrozumiałam : mam ściąć łopatą te poplątane łodygi koniczyny razem z wierzchnią cienką warstwą ziemi? i gdy znowu odrośnie - to wtedy spryskać tym herbicydem? czy tak?

albo zaprosić go do pomocy w wyrywaniu chwastów.

cały czas mówimy przecież o orzechu...

Aby posiadać piękny trawnik trzeba go bardzo obficie podlewać - gdyz gdy mało podlewamy - trawa nie zapuszcza korzeni głęboko gdyż wodę ma z góry tylko - i wtedy wystarczy, że w czasie upałów nie podlejemy przez dwa dni - i trawa uschnie... ale najgorsze są chwasty w trawniku ... ja się ich pozbywacie (oprócz ręcznego wyrywania?).

też miałam wrzosy (były piękne) ale coś się z nimi stało ... zniknęły... chyba moje dzieci za bardzo dbały o nie - tzn. często podlewały... zbyt często...

no tak, aż trudno uwierzyć, że coś jest w stanie odstraszyć te wstrętne komary - środki w spraju są nieskuteczne ...

Każde drzewko można kontrolować - i obcinać w razie gdy zbyt duże rośnie. Nawet sosny, którym przycina się przyrosty w połowie ich długości - wtedy są piękne ...

czyli geowłóknina to dobry sposób na chwasty?

tak, ale aby korzystać ze źródeł odnawialnych trzeba dużo najpierw w to zainwestować - no i niegdy się prawdopodobnie nie zwróci - lub zwróci się po 20 latach - mnie taka perspektywa nie przekonuje.

Trzeba - gdyż koniczyna rozrastając się tworzy na ziemi plątaninę łodyg, które puszczają korzenie - i w ten sposób tworzy się twarda skorupa na której trawa nie może rosnąć... no i jeszcze jeden problem - koniczyna kwitnie, a moi synowie latem lubią biegać boso po trawniku (ja również) i można zostać użądlonym przez osę, która siedzi sobie na koniczynce...

mój królik nie będzie przeznaczony na pasztet - spokojnie - nie przełknęłabym takiego pasztetu ...

he he he pragnę przypomnieć wam iż ta koniczyna rosnie w trawie - w przeciwnym razie już bym ją randapem spryskała - ale wtedy trawa również padnie... a królika mam, ale on z koniczyny lubi tylko listki, a nie łodyżki więc nic to nie da. Musiałabym mieć chyba 20 królików ...

cwaniaki...

powierzchnia do ogrzania (z garażem - bo tez ogrzewany jest) - to 145m2 (ale skosy na poddaszu dość duże). Ogrzewanie i ciepła woda na gaz - kuchnia jest elektryczna . mam piec kondensacyjny Ulrich (pisałam o tym już wiele razy) i sterowanie pokojowe (temp. 22stopnie0, a temp. na piecu 55topni). Moje rachunki za gaz i prąd za 2 miesiące luty/marzec to 530zł+220zł= 750:2= 375zł na miesiąc (prąd +gaz) - a u ciebie?? a kuchnię mam elektryczną - gdyż uważam iż jest : ładniejsza, bezpieczniejsza i łatwiejsza w czyszczeniu. Pozdrawiam

Ale droższy - nie znaczy niestety, że jest lepszy - może tylko lepiej potrafi się "sprzedać".

Moi sąsiedzi płacą za dom 150zł podatku a za garaż 450zł.

To jest właśnie problem ameryki (Polski również ostatnio zaczyna to dotyczyć) - nikt nie poświęca dzieciom czasu - wydzielić dzieciom pokoje wstawić tam telewizor, komputer, wieżę stereo itp. i niech sobie coś tam robi, bo mamusia chce sobie poczytać książkę w spokoju a tatuś obejrzeć telewizję itd. itd. Każdy osobno - nikt ze sobą nie rozmawia...

Ja słyszałam, że geowłókninę można rozłożyć na ziemi i przysypać korą aby chwasty nie przerastały - nie zrobiłam u siebie takich zabezpieczeń przed chwastami gdyż zakładając ogród nie miałam o tym pojęcia. Teraz więcej wiem, ale nie mam przekonania czy to się sprawdzi. Może ktoś coś podpowie?

Też bym go przestała lubić... na jakiś czas...

Róża - zwłaszcza kilkuletnia - potrafi być bardzo ciężka - ma grube gałęzie średnicy 1,5cm - to za dużo dla tych delikatnych pergoli, które kupujemy za 140zł w markecie. Chyba, że pergolę wzmocnimy (np. mocując ją do dodatkowych słupków lub do ogrodzenia) - wtedy wytrzyma pod ciężarem róży. Wiem, bo mam ...