W naturze też sa związki które działają na podobnej zasdzie ale nie są nazywane jako małżeństwo tylko protokooperacja to taki typ współżycia, w którym oba uczestniczące gatunki odnoszą korzyść, ale nie jest ono absolutnie konieczne dla żadnego z nich. Przykładem może być współżycie ukwiała i pustelnika; oba gatunki odnoszą tu korzyść (pustelnik jest chroniony przez parzące czułki ukwiała, ukwiał może pożywiać się resztkami zdobyczy pustelnika i zmieniać wraz z nim miejsce pobytu), mogą jednak żyć samodzielnie. Myślę, że nie trzeba formalizować związu aby nasz stan zdrowia był w normie proponowałabym raczej zdrowy styl życia niż zawieranie małżeństwa dla zdrowotności.Ale jak kto lubi:)