Czy może mi ktoś powiedzieć, czy marnotrawstwo betonu podczas wylewania ławy fundamentowej jest czymś normalnym i powszechnym, czy też nie ?
Według projektu na mój fundament powinno wyjść między 6-7 m. sześć. chudziaka i niecałe 12 m. sześć. betonu na ławę. Tymczasem chudziaka poszło 15 m. sześć. a betonu na ławę 16 m. sześć.
Według mnie wynikło z kilku błędów.
1. Wykop za głęboki, co skutkowało podkładem wys. czasem na 20 cm.
2. Później błąd w wytyczeniu szalunku pod chudziaka. Majstry w tajemnicy przede mną i chyba w pośpiechu, przed przyjazdem gruchy przerabiali szalunki (całe szczęście, że ktoś się zorientował) bo i tak wszystkiego nie zdążyli zrobić i wyszły takie kwiatki :
3. Na koniec całą resztę betonu wylali między szalunki :
Na tym ostatnim zdjęciu, prawie cała powierzchnia piasku między podstawą z chudziaka jest zalana niepotrzebną pozostałością betonu na taką samą wysokość co chudziak.
(ława wylana miesiąc temu ale dopiero teraz to zobaczyłem, stąd ten śnieg)
Sumując, ponad 10 m. sześć. betonu majster zamówił na darmo, nie informując mnie o problemach a kiedy odkryłem to wszystko, próbował zbagatelizować ten stan, kręcąc tak, że z jego słów wynikało, że tak miało być.
Dodam, że kiedy powiedziałem o tym kierownikowi budowy, to powiedział, że kiedy był sprawdzać zbrojenia przed zalaniem, to niczego nie zauważył. Zadeklarował po mojej sugestii, że pojedzie na budowę i pomierzy ławę, czy jest wylana w dobrym miejscu.
Jak sądzicie, czy takie coś często się zdarza, oraz jak mam postąpić z firmą, która naraziła mnie na takie problemy ?
Jak się ustrzec przed innymi wpadkami budowlańców ?