Chyba tak,coś na własnej skórze doświadczyłam.Były takie dwie huśtawki na żelaznych prętach fruwałam na jednej a druga sama się urwała z jednego pręta i trzymając się na jednym pręcie poleciała na moją stronę ,grzmotnęłam w nią na powrocie /dobrze że nie przodem/,nogi i to co wyżej sine parę tygodni.