Skocz do zawartości

Robertu

Uczestnik
  • Posty

    179
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    3

Wszystko napisane przez Robertu

  1. Mam nadzieję, że cisza w naszym klanie jest spowodowana zaawansowanymi budowami i więcej postów pojawi się na jesieni. U Was, naprawdę, imponujące postępy. Właściwie, to już końcówka, mam nadzieję, że na delikatnej parapetówce się spotkamy.
  2. Widzę, Beata, że nasze doświadczenia związane z budową są bardzo podobne . Jak się dowiedziałem, poprzedni właściciel wyraził zgodę na przeprowadzenie linii po jego działce mając nadzieję, że w ten sposób będzie miał uzbrojoną działkę i jako taką chciał ją sprzedać, ale na szczęście nie udało się to, ponieważ dowiedziałem się o tym problemie z wodą. Jak nic się nie da zrobić, to sobie odpuszczę tą działkę. Sąsiad teraz twierdzi, że średnica na tej długości jest za mała dla kilku użytkowników.
  3. Ale, czy mogę żądać zmiany stanu faktycznego wykonanego według dokumentów sporządzonych przed nabyciem przeze mnie nieruchomości, przecież można powiedzieć "widziały gały, co brały".
  4. jeszcze ja, jeszcze ja ... przyjmę sponsora
  5. Tak, rurka idzie w mojej ziemi, w takim stanie nabyłem nieruchomość, ale wszystkie dokumenty stwierdzające właściciela rurki "stoją" na sąsiada . Z resztą nie chodzi o to, kto jest właścicielem, tylko o możliwość przyłączenia się.
  6. Krótko o problemie: 1. Posesja otoczona z trzech stron działkami, od frontu droga gminna; 2. Jeden z sąsiadów poprowadził do swojej działki przyłącze wodne (zgodnie z planem) przy drodze gminnej, jego posesja znajduje się za moją, więc stojąc na swojej działce twarzą do drogi mam jego przyłącze przed sobą (przy drodze) oraz po lewej przy granicy działki. Przyłącze biegnie wzdłuż dwóch boków mojej działki. 3. Jak się dowiedziałem jest to jego własność, ponieważ nie przekazał tego odcinka zakładowi wod-kan. 4. Jedyna możliwość wykonania przyłącza, to poprowadzić drugie obok sąsiada, ale żaden z pozostałych sąsiadów nie wyraża zgody na przekopanie się przez ich posesję. 5. Właściciel przyłącza nie wyraża zgody na przyłączenie twierdząc, że jako właściciel może nie wyrazić zgody. Dodam, że przyłącze, którego właścicielem jest sąsiad ma długość ponad 400 mb. Co zrobić, ponieważ jeszcze nie wystąpiłem o warunki do zakładu, a już przeczuwam kłopoty? Czy jest możliwość wykonania przyłączenia do istniejącej linii na zasadzie podobnej do drogi koniecznej? Czy będę musiał kopać studnię? Dla ułatwienia wklejam obrazek. Opis obrazka: 1. Moja działka; 2. Działka właściciela przyłącza; 3. i 4. Pozostałe działki (brak zgody na przekopanie drugiego przyłącza); Pogrubiona czarna linia istniejące przyłącze. Czarny pasek - droga gminna. Co proponujecie?
  7. A ja mam radę dla wszystkich budujących: robić zdjęcia od samego początku do końca, bo potem jest zagadka, gdzie co możemy spotkać. Ja mam potrzebę przebicia się z rurą w odpowiednie miejsce w salonie od zewnątrz i na coś trafiłem, ale nie wiem, czy to już fundament, czy coś innego, bo w tym miejscu fundament powinien być szerszy, ale... pzdr. Robert
  8. Studia łopatologiczne zakończone Teraz to tylko czekać aż trawka wyrośnie.
  9. Witam, witam, Jakie wczasy??? Jeszcze w pracy (urlop przede mną), a dodatkowo po godzinach robota - walczę z tą wielką górą ziemi, której fotkę wcześniej wkleiłem. W tą sobotę powinienem skończyć, z dołka po elewacji wyszedłem, a już leśniczy tnie dla mnie dębinę 30 m3, to zapas na trzy lata, więc kolejny wydatek, a jeszcze w tym roku opaska dookoła domu, jedyne 1000,-. Jak wszystko będzie jedyna w swoim rodzaju. Obrzeża a zamiast kostki czy innych cudów mieszanka gliniano - żwirowa ubita zagęszczarką i na to żwir płukany. Taka sama będzie droga, ale to znacznie większy wydatek, dlatego to plany na przyszły rok. Pozdrawiam.
  10. Do Weroniki, i chyba pozostałych też, trzeba napisać PW, albo łapać na GG, bo w przeciwnym razie uaktywnią się dopiero późną jesienią
  11. Brawo za spostrzegawczość, ale to nie strop. Poddasze, to jedna powierzchnia, więc cały dach powinien być czysty, a na stropie leży styropian grubości 20 cm. To, co widać na zdjęciu, to powiew wiatru od strony gorącego komina - miał być izolowany!!!! Chyba wełna poszła na tanie wino. Jedyny ratunek, w tej chwili, to zaizolować z zewnątrz cały komin, ale już mam tego poprawiania dość, muszę odpocząć. Poza tym komin będzie miał, najprawdopodobniej, wymieniany cały wkład, bo przekrój dla kominka jest za mały. Pisałem o tym wcześniej. Pytanie bardzo trudne, ponieważ każdy ma własne upodobania i radości z tego, w jaki sposób domek prezentuje się na działce. Odpowiem dyplomatycznie: 1. minimalna działka dla tego domu - taka jaką mam, ważne, że jest moja; 2. najlepsze ustawienie względem stron świata - u mnie, na mojej działce. Myślę, że pod tym podpisze się każdy. Prawda? Podam, że u nas stoi zgodnie z podpowiedzią biura projektowego, czyli wejście od północy - żona twierdzi, że to zachód. I według nas, tak jest najlepiej.
  12. hehe, nie odpocznę za bardzo, bo jako ogrodnik nie mogę patrzeć na teren wokół domu. Do tego wkopałem głębiej szambo i teraz mam przy domu wielką kupę ziemi sięgającą pod sam dach. Drzewka są posadzone, więc ciężki sprzęt odpada, trzeba zrobić to ręcznie, będzie relaks po pracy jak znalazł. Drzwi proponuję drewniane, nawet z marketu, do wykończenia we własnym zakresie, zawsze lepiej niż czekać nie wiadomo ile i przepłacać za "zlecenie". Nie wierzę żadnemu wykonawcy, nigdy nie masz pewności, że nie kupił ich w firmie x i tylko polakierował. Jak stolarz robił mi podłogę to z moich wyliczeń powinno być jakieś 30 m2 gotowej podłogi a wyszło 20m2. Dodam, że liczyć i myśleć potrafię, bo mój ojciec kiedyś był stolarzem. Uważam, że zakosił największe deski o szerokości ponad 50 cm, piękny stół pewnie teraz ma. Na zdjęciu pozostała 1/4 tego, co było na początku, a tylko jeden tydzień za mną. Najlepsze jest to, że im więcej zrobię tym większą mam motywację do pracy i szybciej mi się pracuje. Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości do walki z "fahofcami", bo tak trzeba ich opisywać. R.P.
  13. To nasza wersja wykończenia Tercji. Góra łuków przy schodach będzie w kolorze elewacji. Pierwotnie miały być brązowe, jak cokół, ale różne próby pokazały, że najlepiej wyglądają w parze z elewacją. Czekam z niecierpliwością na odsłony pozostałych Tercji forumowiczów. Piszcie wszyscy, jakie kto ma postępy, bo jakoś cicho się zrobiło. Szczęśliwy pozdrawiam wszystkich.
  14. I doczekaliśmy się OTO DOM: W dzień i w nocy.
  15. niedziela 18.05.2008 O naiwności moja, Tyś Matką mych rozczarowań, Pożywką wykonawców, I wiecznie nieodrobioną lekcją. Elewacja może skończona będzie we wtorek, ale za to ładnie robią, więc się nie odzywam tylko patrzę, ale też nie chwalę.
  16. A u mnie elewacja w połowie, wszystko wskazuje na to, że w niedzielę będę mógł się pochwalić. Ekipa do pochwały, ale dopiero jak skończą.
  17. A witam, u mnie zaczyna się przykry czas wydawania kasy , ale za to, będę mógł się pochwalić zrobioną elewacją. Cała sprawa została zlecona innej ekipie i muszę dopłacić 2000,- do tego, co było ustalone z poprzednią brygadą. Nerwy mnie biorą ale nic nie da się zrobić, tylko płacić. Udało mi się wziąć ekipę od sąsiada, aż miło patrzeć jak zasuwali, w dwa dni zrobili elewację na domu. Mój ocenili na cztery dni. Normalnie cieszę się, że tak szybko zrobią, przynajmniej wyjdę przed dom i ukoję ból pustego konta . pzdr.
  18. dodam, płacić albo na samym końcu albo (co szybciej się stanie) przy wcześniejszym pożegnaniu. Płacenie np co tydzień powoduje, że ekipy mają stały dostęp do gotówki i mogą szaleć w sobotę, a w poniedziałek inwestor sam zostaje z robotą. Tak było u mnie. Dlatego BEATKA JESTEŚMY Z TOBĄ, jak będziesz któregoś okładać, to chętnie pomożemy!!!! pzdr.
  19. Ja robiłem wizualizację w pewnym programie i jak dla mnie, to kiepsko wygląda bez obniżenia. Nie ma tej przestrzeni, której potrzebuję do oddychania. A spać, to ja też nie mogłem jeszcze zanim budowa się zaczęła
  20. Jedynie zastanawiam się nad miejscem i możliwościami udziału biura projektowego. Pierwsze, to tylko kwestia ustalenia,a drugie nie ma chyba wielkiego wpływu na możliwości spotkania. Generalnie proponuję wstępnie okres, oczywiście, wakacji lub jakiś długi weekend na jesieni. Przy okazji wszyscy obecni mogliby się do tego czasu pochwalić sporymi, zaawansowanymi, osiągnięciami. Zróbmy burzę mózgów. Kto ma pomysły odzywać się...
  21. mądre słowa. Może powiem, dlaczego nie okna dachowe. Otóż nie spotkałem się jeszcze z takimi oknami, pod którymi nie byłaby mokra ściana, może to wynik złego wykonania, ale bardzo nieestetycznie to wygląda, kiedy skraplająca się para wodna płynie po ościeżnicy i dalej po ścianie. Do tego konieczne jest zachowanie odpowiedniej wielkości i wysokości posadowienia okna, ponieważ bardzo często oglądałem niebo zamiast ziemi i ostatni problem, to łóżko pod takim oknem tylko latem, bo w zimie czuje się chłodne powietrze, kiedyś doświadczyłem tego w hotelu, potem poważne problemy z zatokami - więcej tam nie nocowałem. A co najgorsze, nawet drogie okna nie gwarantują wyeliminowania tych wszystkich minusów, jednocześnie oczywiste jest dla mnie to, że jeżeli człowiek coś lubi, to akceptuje też występujące przy tym minusy. Tak przyszło mi do głowy, że może, kiedyś, udałoby sie zorganizować, we współpracy z biurem projektowym, jakiegoś grilla dla wszystkich budujących i zamieszkujących Tercję? Co wy na to?
  22. Poddasze jest na razie w planach, ale planujemy dwa duże pokoje (nad sypialniami jeden, nad salonem drugi), łazienka nad kuchnią, garderoba nad ogrodem zimowym, strych nad łazienką - tu jest wyłaz na dach. Więcej nie planujemy, bo i tak dół na dzisiaj jest wystarczający. Poddasze, to już jak się trochę człowiek uspokoi.
  23. W roku 2004, kiedy kupowaliśmy projekt, istniała tylko wersja "1", ale podyskutujmy . Zwróć uwagę, że w "4" też nie ma zaznaczonej drugiej ubikacji, więc szukając rozwiązania, bez większych zmian umieściłbym ją w pralni, bo chyba pomieszczenie obok kuchni, to pralnia, ale żona chciała mieć spiżarkę przy kuchni, zatem całkowita zmiana i kombinacje ze schowkiem. Kolejna sprawa to to, że, wg jednej z zasad feng shui, wejście do domu z wiatrołapu nie może kierować prosto na schody, dlatego kłania się zmiana wejścia w stylu "1". Do tego wszystkie okna dachowe - zmiana na lukarny. Stosując kryteria wyboru, jakimi się kierowaliśmy, ten projekt wymaga za dużo zmian - odpada... I tak Tercja odeszłaby w zapomnienie. A mieszkanie z jedną ubikacją na parterze całkiem dobrze się sprawdza, albo my nie jesteśmy tak wymagający
  24. u nas mała łazienka zmieniła się w schody, ścian nie ma więc pod schodami jest wanna w dużej łazience. Schody tworzą skos w dużej łazience. Wygodne schody mieszczą się bez problemu, ale konieczne jest rozsunięcie drzwi do ścian. W tercji, którą kiedyś oglądaliśmy schody umieszczone były w garderobie przy kuchni, czyli garderoba zlikwidowana a w jej miejsce kręcone schody na poddasze, spiżarka w miejscu małej łazienki. My odwróciliśmy ten pomysł.
  25. Należy podkreślić TALENT, ponieważ większość robiliście systemem gospodarczym, gdyby zlecić budowę firmie, to chyba by się nie udało, ale i tak szacuneczek się należy, tym bardziej, że widziałem i jestem pełen podziwu. Po tej budowie Wacek nie będzie złota rączka, tylko co najmniej brylantowa Nas budowa kosztowała 250 tys ze wszystkim, ale wtedy ceny były dużo niższe i wprowadziliśmy się do domu przed zakończeniem drobnego wykańczania np. oświetlenie. I tutaj sie pochwalę, oto nasze oświetlenie salonu: mało, że klasyka to jeszcze retro
×
×
  • Utwórz nowe...