-
Posty
293 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
4
Wszystko napisane przez Szwajcar
-
Powoli, powoli ale roboty postępują. Robota się dłuży nawet kierownictwu Generalnego Wykonawcy bo z zeszły wtorek chciał mi powinszować zakończenia kolejnego etapu i wylania płyty pod posadzkę w środę. Zeszłą środę No cóż, może to moja wina, może informacje o postępie robót czerpie z tego forum. Mojego "dziennika budowy", który jest raczej tygodnikiem . Nie obiecuje poprawy - choć bardzo bym chciał. W każdym bądź razie strzemiona zostały już pozakładane: i szalunki zostały dokręcone śrubami. Dziś początek obsypywania ścian fundamentowych. Nie wiem czemu, małżonka teraz też chce się włączyć w doglądanie budowy... Betonowane będą też stopy pod wewnętrzne żebra. Na budowę zaczął zjeżdżać piasek... I przyszedł dzień betonowania słupów... Niestety - chłopakom zepsuła się pompa i zaiwaniali w ukropie z wiaderkami. Przymiarki do obłożenia fundamentu styropianem i opaski drenażowej. A piachu jest już docelowa ilość czyli 300T Dziś zaczyna się obsypywanie piaskiem ścian fundamentowych.
-
Kable alarmu sieci monitoringu krzyżujące się z elektrycznymi
Szwajcar odpisał ewenement22 w kategorii Instalacje
Tak, bo ekran będzie gromadził ładunki statyczne. Bo w razie przebicia w ekran skrętki może pójść 230V, a on cieniutki jest. Za cienki. -
Zwłaszcza jak popatrzymy jaki jest cel tego wzmocnienia. Musi przekazywać naprężenia pionowe, ściskające (i tylko takie) na fundament jednocześnie zapewniając, że budynek nie będzie osiadał nierównomiernie. Tylko do tego są te przewiązania i myślę, że się z tego wywiążą. Szalunki były tylko przymiarką i teraz prawie wszystkie słupy są już ze strzemionami
-
za 9997 km się pochwal
-
Zwracam honor wykonawcy, a sobie daję karnego k... za pośpiech. To co wrzuciłem to dopiero grunt, a miejsca które fotografowałem zostały już dziś zaszpachlowane. U mnie mam 2 x grunt przy rozcieńczeniu 1:1 I 2 x pełny dysperbit Folia guziczkowa to określenie kierownika budowy. Ale to, to samo co folia kubełkowa I otoczy styropian z obu stron. Tak przynajmniej wynika z rysunku, który mi przedstawił. Natomiast zafrasowałeś mnie betonowymi żebrami. Dopytam się.
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Szwajcar w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Pozwoliłem sobie zdjęcie z budowy tarasu do inspiracji ogrodowych wrzucić na swój Pinterest, bo taki sam chcę od zachodniej strony zrobić. . Dlatego dałem "pomógł" -
Jedziemy dalej. Codziennie po pracy wjeżdżam na budowę. Może zbyt często, stąd prędkość robót mnie nie zadowala. Jakbym tak raz na tydzień budowę zobaczył to może byłoby "Łaaaał!!!" Ale powolność prac to jedno, jest inny zgryz. To jakość projektu dostarczonego przez "ES Polska" na podstawie mojej koncepcji, która jest moim zdaniem koszmarna. Zrobiony tak by zdobyć pozwolenie na budowę. Mimo, że znane były warunki geologiczne (robione były badania gruntu). Była mapa, znane warstwice i położenie budynku w pionie i poziomie to projekt został zrobiony tak jakby miał stanąć na płaskim gruncie. Na mojej działce mam metrową strefa przemarzania oraz 70 cm spadku na długości budynku. Co owocuje odpowiednim zagłębieniem fundamentu poniżej poziomu gruntu. Projekt przewidywał zagłębienie fundamentu, ale nie przewidział robót ziemnych innych niż pionowy wykop na 1 m w dół. Teraz nie wiem, czy kierownik budowy przesadził ze zdejmowaniem gruntu (zwłaszcza tego wewnątrz budynku) czy projekt był nierealistyczny. (Pewnie oba, ale ze wskazaniem na projekt tak 80 - 20). W każdym bądź razie powstał fundament schodkowy - i wydaje mi się, że dobrze bo inaczej wykopy byłyby jeszcze głębsze. Ale przy okazji powstała ogromna wanna, którą teraz trzeba zmienić w olbrzymią piaskownicę. Ilość piasku jaką należy tam wrzucić i zagęścić jest ogromna ~ 250 m3 W projekcie założono podsypkę z piasku grubości 30 cm, a w rzeczywistości jest to piaskownica o przekroju trapezu o wysokościach 1 - 1,7 m Do tego doszły odpowiednio wyższe ściany fundamentowe - wszystko co ma wyżej niż 1m Dodatkowe prace ziemne. Również rzeczy, których w pełni nie dało się przewidzieć - jak żyła węgla. Ogólnie wartość robót dodatkowych wyliczona wg cen Intercenbud została wyceniona na 20 tyś Trochę ratuję się tym, że wyrzuciłem z projektu parę rzeczy, które są mi zbędne. Jak ogromny betonowy fundament pod taras. Targuję się, ale pewnie na parę kPLN będę musiał popłynąć. Pocieszam się, że dalej będzie już mniej niewiadomych, choć naiwnym jest sądzić, że nic mnie już nie zaskoczy. W każdym bądź razie mur fundamentowy - mimo że powoli rośnie. oraz "ubiera się" w wyszczuplającą czerń: Obszedłem dom wokół wczoraj znalazłem szereg miejsc w którym dysperbit nie pokrył w pełni betonu czy zaprawy: Kilka przykładów: Czy powinienem zaopatrzyć się w żółte i samoprzylepne karteczki i wszystkie te miejsca poobklejać by wykonawca je poprawił? Na ściany ma jeszcze przyjść folia guziczkowa i styropian wodoodporny.
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Szwajcar w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
I tam gdzie dużo grilla i kapiącego tłuszczu to raczej ciemną zastosuj. -
Powoli ale do góry. Ściany fundamentowe rosną. W czwartek wyglądały tak: W piątek niewiele urosło, ale zawsze... Panowie budowlańcy chyba wyczuli, że murarka nie najszybciej im idzie i ukręcili z prętów zbrojeniowych grilla. Mam nadzieję, że posiłek przyrządzony na stali za którą płacę doda im sił. Gdy dziś (poniedziałek) wjechałem na budowę to obrys budynku nabrał kształtów. Z tej strony osiągnął już docelową wysokość Z tej strony brakuje jeszcze bloczka. I pomyśleć, że to wszystko zniknie pod ziemią... Strach się bać ile jeszcze w to trzeba będzie wsypać żwiru i piachu zanim się to wyrówna. Obsypywane będzie jednocześnie z obu stron, od środka i na zewnątrz. Wsypanie piachu tylko do środka do tej wielkiej piaskownicy rozwaliło by dopiero co zbudowany murek. Ale wcześniej szalowanie i wlanie betonu w żebra/słupy. Dowiedziałem się, będzie lany też W8.
-
Jak już zagłębiłem się w przepisy to dotyczy - jak się nie mylę - jedynie budynków zamieszkania zbiorowego. Ale nie powoływałem się na przepisy i normy, ale raczej na tzw. sztukę budowlaną czy dobre obyczaje projektowe, które zalecają przyjąć do projektu 30m3/h 20 to minimum, a minimum to mnie średnio interesuje, bo mi się zwalą dzieci z wnukami (których jeszcze nie mam ) na święta i co? Jeszcze muszę sobie policzyć krotność wymian
-
Jeszcze jedno mnie nurtuje... Dlaczego operujecie tu wartością 20m3/h na jednego człeka, jak w materiałach źródłowych podają 30? https://budujemydom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/a/7528-wentylacja-dom-pelen-powietrza http://www.rekuperator.waw.pl/artykuly/jak...-powietrza.html http://www.pro-vent.pl/wentylacja-domu-projekt,0.html
-
B25 W8 No słupy są w projekcie. Są w miejscach podparcia nadproży nad przeszkleniami w salonie, podciągów i belek stropowych - stalowych w dwóch miejscach. I jeszcze w paru kuriozalnych miejscach - podparcia słupów więźby. Kierownik też cmokał nad projektem. Chociaż te słowa nie padły to "Panie kto to Panu tak spie&%$&lił" wisiało w powietrzu.
-
Witam ponownie. Niestety tempo budowy nie powala mnie na kolana. Minęły 3 dni jak najbardziej robocze, a na fundamencie powstał zaledwie zalążek ścian fundamentowych. Powinno mi to koło ... no powiedzmy uda latać, jak sobie wykonawca robotę organizuje. Byle budżetu nie przekroczył, a budynek powstał zgodnie z terminem umowy. Ale jakoś nie lata, bo przez skórę czuję, że efektywność szwankuje. A oto owoc trzydniowych robót: Wczoraj Fundamenty pokryte izolacją Po lewej od fundamentów wykopy pod słupy. I dziś. Murowanie z bloczków czas zacząć (choć moim zdaniem winni być w połowie) Mam jeszcze pytanie co z izolacją tego odcinka fundamentu. To żebro wzmacniające ścianę w miejscach większych obciążeń. Wykonawca twierdzi, że nie trzeba żadnej izolacji w tym miejscu. Ma rację?
-
Codziennie jedna: https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/uwaga-...tryczna-od-pge/
-
Wiadomość dnia w piątek - 3 czerwca: Mam fundament !!! Było pompowanie wody, czyszczenie chudziaka, kręcenie zbrojenia. I w piątek na 15 - jak poinformował mnie Pan Kierownik - zamówione gruszki z betonem - B25, W8 Ale wcześniej odbiór zbrojenia, jako robót znikających. Oczywiście oprócz mnie był też inspektor nadzoru. Jeszcze dokręcali wąsy dla słupów. Pompa i gruchy były punktualnie. I zaczęło się lanie Jako, że miałem określone plany popołudniowe, wytrzymałem dwie gruchy i pojechałem zostawiając ekipę na placu boju. Około godz. 19:07 Pan Kierownik zadzwonił i poinformował mnie, że skończyli ławę! Akurat byłem w trakcie mocno zakrapianej imprezy zakładowej. Jak tylko podzieliłem się wieścią to gremialnie i kolektywnie fundament został oblany tak żarliwie, że na pewno będzie to monolit nie do ruszenia niczym mniejszym od atomówki Dziś dopiero byłem w stanie dojechać na działkę i w końcu zobaczyć to moje betonowe cudo. Swoją drogą - zostało Panom wykonawcom powyższe zbrojenie. Ciekawe co to i na co to? Muszę się dopytać. Na pewno nie jest to zbrojenie wyjęte z ławy, bo leżało już jak odbierałem pracę i nigdzie zbrojenia nie brakowało. Sprawdziłem też doświadczalnie czy ława ma dostateczną wytrzymałość. Swoją drogą, z innej beczki, już przy wykopach chałupa wyglądała na malusieńką. Wylanie fundamentów nie poprawiło tego wrażenia. Koleżanka małżonka jak zobaczyła wykopy i pokazałem jej gdzie będzie kuchnia to zwymyślała mnie. Powiedziała, że teraz ma 3 x większą kuchnię (5,5 m2) i w tej klitce (prawie 12 m2) to sam będę sobie gotował. Mimo, że wszyscy znajomi którzy już się pobudowali uprzedzali, że wrażenie ciasnoty pomieszczeń jest porażające na etapie wykopów i fundamentów. Jutro (a właściwie to dziś) w poniedziałek mają już przyjechać bloczki na ścianę fundamentową. Niech się mury pną do góry. Bo u góry to ma być prawie metr wyżej, a tam gdzie ława jest niżej to 1,5 m musi urosnąć. I będziemy przysypywać to co zbudowaliśmy. Zniknie pod ziemią na zawsze.
-
Chciałbym powiedzieć Ci że TAK, ale ... no właśnie. Dziś znowu była burza i chudziaka nie widać. Nie mniej - jako że to prace znikające - muszę je odebrać i dopilnuję tego by tak było. Jeszcze nie umieszczałem zdjęć z dzisiaj - jest już zbrojenie w rowach, ale znowu je zalało :( No jak mnie wywołało to od razu umieszczę: Nawałnica była taka, że w pracy pukali się w głowę jak mówiłem, że zajrzę na budowę. Ale nie ma przeproś. W bagażniku wożę gumiaki i parasol. Zresztą trochę akurat przeszło więc podjechałem. Deszcz popadywał z przerwami, ale niebo szczerzyło się co chwila rozdarciami błyskawic. I mruczało jak przebudzony niedźwiedź. Na miejscu zastałem obraz nędzy i rozpaczy O ile w wyższej części tylko naniosło błota O tyle niżej zbrojenie "pływało" w wodzie. Jako, że dopiero co przestało padać odwodnienie robiło co mogło i mam teraz mały staw w rogu działki.
-
W sobotę przeszła przez Wałbrzych burza. Pioruny, grzmoty, ulewa - majowy full wypas. Zawsze lubiłem burze i teraz je też lubię. Ale teraz "się buduję" i zmienił się trochę system wartości W każdym bądź razie ulało aż miło i oczywiście zalało wykopy fundamentowe. Odwodnienie zadziałało częściowo - jakieś 3% Smutno się to przedstawiało: ale otrzymałem zapewnienie kierownika, że od środy do soboty to chudziak związał należycie i podłożu nic nie grozi. W niedzielę doświadczyliśmy niesamowitego zdarzenia. Poszliśmy się przejść po okolicy z psami. Dwie sztuki, suki: beagle - Tequila i mieszaniec labradora z husky - Saba. Plus jeszcze Żona, Syn i jego dziewczyna. Rodzinny spacer. Na polnej drodze przy lesie leżała sobie sarna. Często można je tu spotkać. Zerwała się do ucieczki a psy ruszyły za nią. Z tym, że Saba bezpośrednio za sarną, a Teka obwąchiwała trop. Często śmiałem się z jej myślistwa. Że trop jest dla niej bardziej atrakcyjny niż żywe zwierzę. Ale nie tym razem. Obwąchiwała jedno miejsce zerkając na nas i nie wiedząc co ma zrobić. A w trawie na drodze leżało małe, dopiero co narodzone jagniątko sarny. Taki mały Bambi. Odwołałem psy, a zaniepokojona matka "szczekała" na nas starając się nas odciągnąć do maleństwa: Szybko cyknąłem dwa zdjęcia. Nie wyszły najlepiej, ale nie chciałem bardziej niepokoić matki: Odeszliśmy, a maluch zaczął żałośnie beczeć za matką. Ta zrobiła półkole przez pola odciągając nas od dziecka. Z daleka patrzeliśmy jak wraca w miejsce porodu. Cały dzień byliśmy pod wrażeniem tego cudu mając nadzieję, że matka z maleństwem bezpiecznie schroniła się w lesie. Dziś odwodnienie poprawione i wykop bez wody wygląda znacznie lepiej: A na budowie pojawiło się zbrojenie:
-
Bardzo dziękuję wszystkim za udzielone w tym temacie rady. Mam jeszcze jedno pytanie. No może trzy Dwa pierwsze dotyczą centrali wentylacyjnej - rekuperatora: Czy zaproponowana przez projektanta marka rekuperatora (Mistral) to dobry wybór? Czy zaproponowana wydajność (200 m3/s) jest wystarczająca? (wydaje mi się zaniżona) i To dobrze czy źle? Znaczy czy są przeciwwskazania by tak dużą średnicę stosować (np. przy tak wolnym obiegu będzie się w przewodach odkładał kurz - tylko się nie śmiejcie)
-
Dzwoni do mnie dziś p. Kierownik mojej budowy i pyta: - Panie Piotrku, czy są jakieś inne wjazdy na osiedle gdzie jest Pańska działka? Zbaraniałem w pierwszej chwili, ale po chwili wiedziałem w czym rzecz. Zderzyłem się z tematem jak chodził mi po głowie dom z prefabrykatów keramzytowych. Dzielnica Wałbrzycha - Konradów położona jest u podnóża Chełmca i oddzielona od sąsiedniej dzielnicy nasypem kolejowym. Jest na nim stare, nieczynne torowisko. Na drugą stronę można przejechać dwoma tunelami Pierwszy to ten którym wjeżdżam "na dzielnię" I drugim którym wjeżdża się do centralnej bardziej cywilizowanej części dzielnicy. Nie są daleko od siebie i są dobrze skomunikowane, jednakże nawet ten drugi, większy nie gwarantował przejechania z prefabrykatami ścian bez przeładunku. No i w tym drugim, większym utknęła betoniarka z "chudziakiem" do mojego wykopu. Ostatecznie chudziak poszedł na jakieś chodnik, a do mnie dwie mniejsze gruszki zamówiono. Jak wpadłem na budowę to Panowie Robotnicy kończyli głaskać chudziaka. Węgiel (czynnik organiczny) został wybrany i w dziurę poszedł beton. Zanosiło się, ale w końcu nie padało więc pewnie spokojnie zdążył stężeć
-
Na razie trzymam kciuki by tego węgla biedaszybiarze nie zwąchali. Bo już oni by mi zupełnie inaczej ten wykop pod fundament wytyczyli Całkiem niezgodnie z PZT Całe szczęście w internecie to oni za dużo nie siedzą.