racer

Pędzel, impregnat i czas prostego pracownika fizycznego wg ustalonej stawki za roboczogodzinę.

Mój laptok nie wytrzymie otwarcia tylen kartów

słoneczko obiecuje!

Elutek! Co za pytania nie na miejscu! Oczywiście że się odchudzamy! W moim przypadku grozi to chudszością większą niż paiperowa kartka. Dziś biegałem, potem ławeczka i sztanga, hantla na biceps według zmyślnego planu. Czuje się zrypany jak koń po westernie, ale rezultaty... co 5 minut przed lustrem i obserwuję hehe

Prawde mowiac nie bardzo łapie co was tak wzdraga na mysl o budowie...

a co łona tak urywa nagle? Ludziom każe męki znosić, o ciąg dalszy każe prosić?

A ja napisałem, że nawet mając świeży chuch można walić czosnkiem.

Czosnek ma tak silne olejki eroteryczne, że aromat przenika do krwi i pachnie nim całe ciało- w mniejszym lub większym stopniu. Z jednej strony to dobrze bo odkaża, ale z drugiej- zapach, wiadomo.

bo jest rygorystyczna i z założenia pozbawia organizm niektórych mikroelementów. Słabsze organizmy (mówimy o odporności) mogą nie dać rady, są wtedy podatne na infekcje wirusowe. Z resztą to tylko teoria, nie słyszałem o konkretnych przypadkach.

Melduje posłusznie, że każdy tydzień pozbawia mnie kilograma. Być może to sprawka również temperatury, niż samych starań. Mimo to progres jest, duma jest, zadowolenie to wiadoma rzecz.

będę miał teraz pracę w terenie, zgubię ze 30 kg, w sam raz przed urlopem

Teoretycznie mógłby mieć sam sprzęt hilti i akurat na twojej budowie zepsuje mu się wszystko co ma- łącznie na kolejne 30 tyś zł. Absurd. Prace dodatkowe mają miejsce, kiedy zmienia się NAKŁAD ROBOCIZNY.

Opuszczam w piątek, przed łykendem

hihi, a prawda jest taka, że czytając i biegając jednocześnie nie spala się 575 kalorii, ale tylko te z biegania czyli ledwo 500

Bardzo żałuje, ale ostatnio mało czasu mam na gotowanie. W Lidlu kupuje ten mrożony, jest już przyprawiony.

Dziś na śniadanie szpinak i chude mięsko. Kocham szpinak!

Wbrew pozorom, mózg zużywa bardzo dużo energii. Dlatego np na głodno kiepsko się myśli. Samo trawienie jedzenia też zabiera kalorie, dlatego przejedzony człowiek czuje się słabo.

Ja zapomniałem, że to temat "do redakcji", uciekam i nie grzeszę tu już więcej.

Swego czasu sporo podnosiłem żelastwa i tak zostało. Teraz walczę o rzeźbę. To też wiąże się z wagą.

Upraszczam! Podaję gotowe rozwiązania!

avatary. W podobnym klimacie

ja mam 187cm i 97kg

tak Wam dobrze z ocząt patrzy....

Ja zawsze liczę ten współczynnik, i wagę mam ok tylko wychodzi że jestem za niski.

rozumiem, że akceptujesz ciepłą posadkę? Dla znajomych zawsze się coś znajdzie